Chyba będę musiał zmienić pracę z powodu dziewczyny...

Smutno mi, bo jest w mojej pracy dziewczyna, która mi się podoba. Coraz częściej zaczyna mi się wydawać, że ja też się jej mogę trochę podobać, bo często mnie obserwuje. Na początku patrzyła się w taki c*****y, oziębły sposób. Teraz się raczej lekko uśmiecha i nie wiem co o mnie myśli, ale ewidentnie coś kalkuluje... A ja wiem, że i tak nic z tego nie będzie, bo mam już 33 lata i nigdy nie miałem dziewczyny i czuję, że nie nadaję się do tego, mam życie nieogarnięte i z trochę p*******j rodziny pochodzę. Wiem, że jęczydupa ze mnie, ale czułem, że muszę komuś się wyżalić. Danke, za uwagę...:(

Nie kracz na rodzinę i weź się w garść. Z początku może byc bardzo trudno, ale może warto na początku pocierpiec by później było lepeij

Widać że nie miałeś bo gadasz o tym samym od 2 miesiecy jak potluczony.

Mam podobną sytuację ale przez jakąś laskę nie pojdę bez jaj nie jest to tego warte.