Czy macie żal do ludzi którzy kiedyś was skrzywdzili?

czy rozpamietujecie to? Myślicie o tych ludziach? Wracacie myślami w prZeszłość? Zyczycie im źle? Czy może macie nadzieję że karma wróci? A może wybaczyluscie i zyczycie im Dobrze?

Tak niech ich spotka to samo.

Mam wyj****e na takich ludzi. W naturze nic nie ginie więc nie ma sens chować urazy.

Ja mam nadzieję i wierzę w to głęboko, że karma wróci. Nie zemsta, wyrównanie rachunków.

Nie rozpamiętuję, nie wracam myślami, życzę im dobrze ale trzymam się z daleka

Tak i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego

tez mam zal ktos sie mna bawił.

Tak, mam ogromny żal. Nie życzę źle, ale liczę, że ta osoba kiedyś poczuje się kiedyś tak jak ja, gdy mnie skrzywdziła. Takie zwykłe wyrównanie rachunków.

mam zal do osoby ze zaczela piersza pisac tutaj o mnie,

Nie czuje zalu. W zaleznosci jaka byla skala problemu to albo czuje obrzydzenie albo po prostu stwierdzam, ze mam tego czlowieka w de i nie rozmyslam o nim. Z niektorych sie smieje. A o jednej kolezance o dziwo mam nawet pozytywne zdanie bo to byla ogolnie dobra osoba tylko dawala sie manipulowac, strasznie podatna na wplywy innych.

hmm... od 13 lat nie mogę poradzić sobie do końca (choć jest coraz lepiej) z rozstaniem, które nie było normalne. Facet.. nie umiem tego lepiej określić, ale mnie wyssał i wypluł. Byłam na krawędzi samobójstwa. Lata dochodziłam do równowagi. Złamał mnie (bez wchodzenia w szczegóły). Tego jednej nie mogę z głowy wyrzucić. O innych staram się nie myśleć, szkoda mi sił i czasu. Tego jednego "poleciłam" Bogu jak w psalmach (weź mnie w obronę Panie, Tobie zostawiam i Ty zrób co uważasz za krzywdy Twojego dziecka). Z moich ubogich w tej kwestii doświadczeń wynika, że to jest najskuteczniejsza... powiedzmy odpłata, jaka istnieje. Więc ja się już nie przejmuję :).

drogi kolego manipulacja manipulacja wiem bylam i to od dawna ale dzieki komus cos zrozumialam i to jest dobre .

Ja miałam cały rok i cierpiałam fizycznie przez to. Już nie mam żalu. Dla mnie to skończony człowiek i po czasie stwierdzam nic nie wart.

Mam żal do ludzi wyżej postawionych i nigdy im tego nie wybaczę, że mnie skrzywdzili, bo zrobili to w tak ohydny sposób, że torturami powinni za to odpowiedzieć, a ja szanuję swój intelekt i nie pozwolę na to, aby takie szmaty umysłowe robili ze mną co chcą. Kara im sie należy i na pewno w chwili słabości lub choroby wspomną, że to może być kara boża, lub coś w ten deseń, bo dobrze wiedzą świadomie może mniej, lecz podświadomie dużo bardziej, że skrzywdzili mnie niemiłosiernie. Wobec mniej postawionych osób mam inny stosunek, ale to nie będę pisać na forum, bo to "w cztery oczy" jeżeli ta osoba tego chce :P Zresztą nawet gdybym wybaczył to Bóg nie wybacza krzywd najmniejszym Jego uczynionych.

Tak, mam żal, zwłaszcza kiedy to było świadome, celowe, powtarzane, ci ludzi zyskali bądź zyskują coś na mojej krzywdzie i cynicznie krzywdzą mnie dalej, bo mogą i jest im z tym fajnie. Czekam na to że zostaną ukarani. Zwykle jakaś siła wyższa pozwala mi być świadkiem takiej kary, albo przynajmniej o tym przeczytać, np. w necie, a nawet usłyszeć w innych mediach. Niekiedy losowi można trochę pomóc, czasem wystarczy trącić małym palcem żeby zemsta losu ruszyła jak lawina.

Bardzo mnie boli kiedy ktoś mnie krzywdzi, bo ja nigdy nie wychodzę z agresja przeciwko drugiemu człowiekowi, a szczególnie słabszemu, jeszcze biedniejszemu, bardziej bezbronnemu, w gorszej sytuacji od mojej itd. Dlatego oczekuję sprawiedliwości i dosyć często mogę zaobserwować, ja wyrządzone mi zło wraca do tych ludzi.

Ja powiem tak jest strasznie impulsywna na poczatku zawsze zycze najgorszego po czasie jak teraz juz nic nie czuje taka pustka moze ta pustka to i wybaczenie ? moze i tak , ale nie zapomne bo ja nigdy nie zapominam . Wczesniej zyczylam tego samego by karma wrocila . Teraz jest mi to obojetne. Choc przewaznie karma wraca. Tyle na ten temat.

Ludzkie gowna nie potrafilyby mnie skrzywdzic. Mam na nich totalnie wypier/dolone. :)

Ludzie często są bezczelni. Potrafią skrzywdzić i uważać, że nic się nie stało. I to jest okropne. Tutaj nie chodzi tylko o rozpamiętywanie moich krzywd i życie w żalu w nieskończoność. Chodzi o jakąś elementarną przyzwoitość tej drugiej strony, która skrzywdziła. Ja uciekam od takich ludzi, bo ludzie rzadko się zmieniają, właściwie to chyba nigdy się nie zmieniają.

Bo wiekszosc ludzi to zakompleksione pustaki, ktorzy mysla tylko o sobie i zeby im bylo dobrze i przjemnie. Czesto maja przez to zaklocone postrzeganie rzeczywistosci. Szkoda slow!

mam ich w d***e i wcale o nich nie myślę.

wszystkim im PRZEBACZAM i niech Bóg ma ich w swojej opiece

Gdy brak zadośćuczynienia nie ma przebaczenia.

Jeżeli kochasz wyzwania- mam dla Ciebie wyjątkowo trudne; Spróbuj wszystko wszystkim wybaczyć.

Po co w ogole o tym myśleć i rozpamietywac?

Po to żeby żyć pełnią życia, a nie ciągle dręczonym przez jakieś góowna.

Żyjesz pełnia życia myśląc o gownach? Fajnie masz.

Jedno jest przeciwieństwem drugiego. Czytać nie umiesz? Nie rozumiesz tekstu pisanego? Wspólczuję niedorozwoju.

Nie, bo to nie ludzie, tylko potwory. Jak można mieć żal do kogoś z natury złego? Skreslam raz na zawsze i tyle. Życzę im bardzo źle, całym sercem i życzę im tego żeby mieli tak jak ja miałam, nawet nie gorzej niektórym ale właśnie chciałabym żeby doświadczyli tego samego albo ich dorosłe dzieci, bo im się to nalezy.

Marzę o prywatnych lochach, gdzie moge moich oprawcow przetrzymywac wiele lat w obskórnych warunkach. Zadnej litosci, przebaczenia. Codziennie zycze im najgorzej.