Poszlam krok za daleko i chyba zniszczylam to co bylo piekne

Był taki niedostepny,idealny,marzylam o nim,kochalam potajemnie,był moim natchnieniem, pocalunki daly mi tyle energii... Niestety skorzystalam z okazji i poszlam krok dalej. Poczatkowo nic się nie zmienilo,pozornie. Teraz czuję już tylko pustkę jakby on zniknąl,a istnieje nadal,nadal darzy mnie tym samym cieplym usmiechem. Nadal go chyba pragnę,ale to nie to samo już.

Czy to wróci?

wróci, wybzyka, i zniknie. i tak dalej :D piękno, ma to do siebie, ze lepiej je oglądać równocześnie i z takim samym zapałem. wszystko inne, to tylko iluzja

Sex to najpiękniejsza, najcudowniejsza rzecz jaką sobie mogą dać dwoje ludzi, którzy się kochają. Dopóki nie zaczniesz korzystać z niego w pełni, nie zaznasz co to prawdziwa miłość i namiętność. Źle do tego podchodzisz, uważasz, że zrobiłaś coś złego a powinnaś przeciwnie, otworzyć się na to całkowicie i zacząć czerpać pełną przyjemność.

Idealizowałaś go i to wszystko.

"którzy się kochają" - to fakt niezaprzeczalny, ale autorka za szybko wykorzystała tę "umiejętność" i teraz ma wątpliwości. :D

Nie podniecaj sie tak tym seksem prymitywie. To nic szczegolnego i wielkie ryzyko pojawienia sie bachora.. :o

masz rację, a bachor, to niestety nie zabawka. nie odłożysz go na półkę w szafie ;)

Tutuaj chyba tylko prawiki podniecaja sie pod niebiosa seksem i lizaniem jajec i duupy :D masakra

To był najpiękniejszy wieczór w moim życiu,czulam bliskość,wszystko bylo wspaniale,a teraz ogladam go w pracy,takiego niedostepnego,zimnego,w garniturze, wtedy był taki mój,taki ciepły, nagi. Jedyne co mnie martwi,że to mialo byc na koniec,jako zwieńczenie naszego cudownego flirtu,a wyszło za szybko. To tak jakby zakonczenie ksiazki pojawiło się na trzeciej stronie...

Bo on ma żonę łatwa babo

Co ma do tego żona?

lizac po żonie a fuj jak nisko trzba upaść

Przespałaś się z żonatym znajomym z pracy??? Nie wierzę, że można być aż tak głupią.

A wolna osoba z pracy będzie ok? Bo też się zastanawiam

gość dziś ti ja z 11 02 - plus - jesli istnieja takie kobiety, to sa one tez pomimo urdody i np jakiejs inteligencji - nie koniecznie przekladajacej sie na zwiazki, zniszczone w skutek zlych relacji z mezczyznami, kiedys jak mialem 29 l tez poznalem chyba 27 latke, miala 6 facetow, mowila ze nie wierzy w milosc, no dlatego ja tez unikam 30 latek bo skoro taka miala np 4-5 facetow, kazdy porazka to jakim cudem ja mam byc jej wielka miloscia? szukam mlodszych dziewczyn, one nie maja zlych doswidczen

12:12 w moim odczuciu ani wolna osoba z pracy, ani żonaty / meżatka nie będzie ok. Tym gorzej, jeśli te 2 rzeczy się zbiegły.

Dlaczego tak to oceniacie? Zdarzyło się to raz. Nie będzie miało wpływu na nic. Ani na jego zycie ani na moje. Chciałabym jedynie wyciągnąć z tego emocje,żar, pasję,natchnienie :)

Autorko- jestes naprawdę głupia! Sama sobie komplikujesz zycie. Po to masz intelekt, aby z niego korzystać i trzymać na wodzy swoje emocje.

Gdyby nie miało wpływu nie siedziałabys teraz z tym na forum. Nie jednak tak mysli a potem ryczy zakochana w niedostępnej osobie.

Dlaczego osoba z pracy nie będzie ok ? Jeżeli oboje są zakochani

@ gość dziś ...a związki bez dobrego i częstego seksu mężczyzn nie kręcą więc powinnaś związać się z podobną tobie kobietą.

Rozumiem cię autorko, tylko że ja skończyłam, a raczej przerwano nam kiedy byliśmy o krok, gdyby nas nie przyłapano na pewnej sytuacji na pewno poszłabym na całość. Z jednej strony cieszę się ,że się nie dałam, nie uległam do konca a z drugiej żałuję, bo te mega emocje pozostały bez ujścia. Pożądanie między nami było ogromne, narażaliśmy się potwornie byle tylko się dotknąć, musnąć usta w przelocie...

13:48 Ktos ci dał prawo żeby za wszystkich się wypowiadać? Od tego typu facetów jak ty trzeba jak najszybciej s*******ac.

Ja nie ma wrazenia,ze się dalam. Brałam tak samo jak on. Czerpalismy przyjemnośc nie tylko z zaspokojenia,ale i spełnienia. Do tego to dążylo. Tak silna chemia nie mogla pozostac bez echa.

14:19 Nie wiem czy nasza sytuacja jest taka sama... Ja nie jestem samotna, dlatego swobodniej patrzę mu w oczy, wiedząc że mnie nie miał... Zwłaszcza, że mamy regularny kontakt. Ty czerpałaś...tylko że my podchodzimy do tego inaczej, wiadomo, że dla nich to tylko zaliczenie, jak ma żonę to ZAWSZE.

Nie obchodzi mnie co on czuje,a co ja czuję. Obawiam się,że mi przeszło. Zdobyłam szczyt i teraz tylko droga w dół. Jednak nie chcę szukac innego. Niech on dalej będzie moją muzą.

autorko, zaliczylas faceta, roladowalas napiecie spowodowane ogromnym zauroczeniem. to byla tylko kwestia kiedy. no coz, taka cena, ze jak cos zjemy, to juz tego nie mamy ;)

Myslalam, ze zakocham się bardziej... Po pocałunkach tak było

Ale jednak przyznam,że nie żałuję. Mimo braku emocji teraz i tak bylo warto. Dwa wieczory z nim byly najpiękniejszymi momentami w moim życiu. Kochanie się tez bylo wspaniale. A natchnienia będę musiala poszukac gdzie indziej :)