Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosc2828

Totalna rozsypka, nie wiem co zrobic.

Polecane posty

Witam. Bardzo dlugo walczylem ze soba, zeby nie pisac takiego tematu. Doszedlem do momentu, gdzie juz znikad szukac pomocy. 3 miesiace temu poznalem jedna dziewczyne. Nazwijmy ja Paulina. Wprowadzila sie na moje osiedle. Na poczatku byla zupelnie luzna gadka, bez zadnych zobowiazan czy nawet mysli o tym, zeby cos stworzyc. Zaczelismy ze soba spedzac coraz wiecej czasu, w koncu kazdy jeden dzien zajmowalismy sie soba, od rana do nocy, i od nocy do rana. Kupa smiechow, pomyslow jak spedzic wieczor, wypadkow na miasto, tance i glupkowate rozmowy lezac w lozku. Zaczelismy sypiac ze soba, kochac sie, calowac i trzymac za reke i robic te wszystkie inne, zobowiazujace gesty. Ostatnie 2 miesiace minely jak sen i letarg, z ktorego nigdy nie chcialbym sie obudzic. Zaczelo mi na niej bardzo zalezec, uznalem, ze powinienem jej o tym powiedziec, ze jest kims waznym w moim zyciu. Bez wielkich deklaracji, bez oczekiwan, ze cos sama odpowie. Chcialem zeby o tym wiedziala. Od tego momentu wszystko sie posypalo, z dnia na dzien. Jednego dnia jest dobrze, jakby nic sie nigdy nie stalo, drugiego jest absolutnie odwrotnie, mowi, ze nie chce mnie ranic, ze lepiej to skonczyc, bo ona nie wie czego chce. Minelo kilka dni i spotkalismy sie porozmawiac o tym wszystkim. Cala rozmowa to praktycznie wzruszanie ramionami, nie wiem, przepraszam. Moze nie powinienem tego robic, ale kiedy zasnela otworzylem jej messengera.. Wystarczyla mi przeczytac jedna rozmowe z jej kolezanka, gdzie okazalo sie, ze jest jeszcze ktos inny. Powiedzialem jej o tym, ze wiem, i ze chcialbym zamknac temat i albo moc zostac z nia, albo odejsc w swoja strone. Mijaja juz 2 tygodnie tej mordegi, 2 tygodnie kiedy raz jest dobrze i w moim sercu odzywa nadzieja, tylko po to zeby nastepnego bylo znow zle i znow musial sluchac to niezdecydowanie, proby odstraszenia mnie, pytan dlaczego sobie nie odpuszcze i, ze nie wie z kim ona chce byc. Wiem tylko, ze on pojawil sie wczesniej, mieszka 500km dalej i widzieli sie z 5 razy co mnie jeszcze bardziej dobija. Ja juz naprawde nie wiem co zrobic, chcialbym po prostu zamknac facebooka i zapomniec o niej w tej samej chwili, ale wiem, ze to sie nie wydarzy, za bardzo mi na niej zalezy. Chce w jakis sposob walczyc o nia, zrobic cokolwiek, a przy tym nie chce wyjsc na desperata, ani sie narzucac. Jestem w kropce. Pozdrawiam Gosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwji się do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ci na niej zależy tak łatwo odpuszczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest twoja miłość ja bym nie odpuściła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ona nawet się nie domyśla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy codziennie, codziennie jej o tym mowie. Ona dobrze wie co do niej czuje, Ona tez nie raz powiedziala mi, ze jej bardzo na mnie zalezy itp itd. Dlatego tak nie rozumiem sytuacji i nie wiem co robic dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie, wyluzuj. Tamten mieszka 500km od was. Przejdzie jej niebawem to zauroczenie na odległość. Wszelkie atuty są w twoich rękach. Nie wierzę, że przegrasz rywalizację o kobietę z facetem, który mieszka na drugim krańcu Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpuszczaj pogadaj z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qq namuniu
Po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby tak, ale co bedzie jak zechce sprobowac czegos innego, jesli nawet im nie wyjdzie to co z tego, nie moglbym juz chyba wtedy do niej wrocic bo czulbym sie z tym okropnie. 28 ona 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że ona chce was obu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ktos kiedys powiedzial: jesli nie wiesz, ktorego z dwoch wybrac to wybierz zawsze tego drugiego bo gdybys tego pierwszego naprawde kochala to ten drugi nigdy by sie nie pojawil. Napisz jej to i zobaczysz jaka bedzie jej reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci serce i rozum mówi sam musisz zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten drugi się pojawił ale pierwszego się kocha proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzyżak
17.39 Piękne słowa. Pasują do mojej sytuacji sprzed lat. Ja byłem tym pierwszym, ale ona wybrała drugiego. Teraz wiem, że mnie tak naprawdę nie kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze dobrze wiem co czujesz... ; ( ja też tak cierpię... tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odpowiedzi. Nie jest to latwe tak zerwac kontakt. Wiem, ze to toksyczna relacja, i glownie ja na tym cierpie. Wczoraj znowu sie spotkalimy, sama zainicjowala spotkanie. Bylo swietnie, znow nawal smiechu, kawalow, pocalunkow i takie uczucia, ze lepiej byc nie moze. Zostala u mnie na noc, kochalismy sie z calym wachlarzem tych drobnych gestow, ktore niby znacza cos wiecej, a nie tylko mechaniczny seks jako seks dla przyjemnosci. Wiecie, lapanie za rece, wzajemne delikatne pocalunki w usta, szyje, zamkniete oczy, odslonieta szyja czy dotyk po calym ciele. Odwiozlem ja do pracy rano, cala droge bardzo milo nam sie rozmawialo, moze przesadzam ale na koniec podrozy pozegnalismy sie buziakiem w policzek, usta bronila za wszelka cene. Wtedy pamietajac wasze porady, zapytalem kiedy sie spotyka z tym "drugim". Nie chciala za bardzo odpowiedziec, uciekala pytajac po co pytam, dlaczego, czy chce mu cos zrobic, pobic bla bla bla. Wtedy jej delikatnie przypomnialem, ze jej telefon czytalem, i doskonale wiec na kiedy planowali spotkanie, 12 listopada. Uslyszalem tylko odpowiedz, ze nie wie jeszcze czy sie wtedy spotkaja i czy w ogole... Nie wiem czy to jakas kolejna zagrywka czy faktycznie jest zagubiona miedzy 1 a 2. Postawilem sprawe jasno, chce wiedziec kiedy i zeby sie z nim spotkala, spedzila chwile czasu, albo i caly dzien jak ma ochote, a nastepnego dnia chce znac odpowiedz. Deklaracje, albo w lewo albo w prawo, nie bede nigdy, dla nikogo opcją. Zobaczymy co pozniej odpowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedzi. Nie jest to latwe tak zerwac kontakt. Wiem, ze to toksyczna relacja, i glownie ja na tym cierpie. Wczoraj znowu sie spotkalimy, sama zainicjowala spotkanie. Bylo swietnie, znow nawal smiechu, kawalow, pocalunkow i takie uczucia, ze lepiej byc nie moze. Zostala u mnie na noc, kochalismy sie z calym wachlarzem tych drobnych gestow, ktore niby znacza cos wiecej, a nie tylko mechaniczny seks jako seks dla przyjemnosci. Wiecie, lapanie za rece, wzajemne delikatne pocalunki w usta, szyje, zamkniete oczy, odslonieta szyja czy dotyk po calym ciele. Odwiozlem ja do pracy rano, cala droge bardzo milo nam sie rozmawialo, moze przesadzam ale na koniec podrozy pozegnalismy sie buziakiem w policzek, usta bronila za wszelka cene. Wtedy pamietajac wasze porady, zapytalem kiedy sie spotyka z tym "drugim". Nie chciala za bardzo odpowiedziec, uciekala pytajac po co pytam, dlaczego, czy chce mu cos zrobic, pobic bla bla bla. Wtedy jej delikatnie przypomnialem, ze jej telefon czytalem, i doskonale wiec na kiedy planowali spotkanie, 12 listopada. Uslyszalem tylko odpowiedz, ze nie wie jeszcze czy sie wtedy spotkaja i czy w ogole... Nie wiem czy to jakas kolejna zagrywka czy faktycznie jest zagubiona miedzy 1 a 2. Postawilem sprawe jasno, chce wiedziec kiedy i zeby sie z nim spotkala, spedzila chwile czasu, albo i caly dzien jak ma ochote, a nastepnego dnia chce znac odpowiedz. Deklaracje, albo w lewo albo w prawo, nie bede nigdy, dla nikogo opcją. Zobaczymy co pozniej odpowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni sie juz chyba spotykali wiec dlaczego nagle to jedno spotkanie ma takie znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykaja sie raz na 2-3 tygodnie. Bo nie chce wymuszac nic na niej. Prosic nie moge, a szantażować nie chce. Niech sie zobacza, pogadaja, zobaczy z kim jej sie lepiej czas spedza i o kim bardziej mysli na spotkaniu. Niech ma z tylu glowy, ze musi podjac decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi
To jesli oni sie regularnie spotykaja to to jedno spotkanie niczego nowego nie wniesie. W zasadzie to jak sie tylko dowiedziales to powinienes wymagac aby sie zdefiniowala. Chyba, ze ona nie uwaza ze jest z toba w zwiazku tylko z nim. A ty to taki ff od niedawna. Ma dziewczyna potrzeby :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
Wiesz co ci powiem, dziewczyna bawi sie wami oboma. I zadnego z was nie kocha. Ona albo jeszcze do prawdziwego zwiazku nie dojrzala emocjonalnie albo nie trafila na tego jedynego. Bym nie miala racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×