Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kanarkowa94

Mam dość męża nieudacznika

Polecane posty

Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam gorzej, bo u mnie tato uczył a mama przez to musiała iść do pracy. Rzadko była w domu, bo pracowała do 17. Inne dzieci miały mamę w domu bo ich ojcowie pracowali w kopalniach a mój wolał uczyć, przez co nie miałam mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 20 16
A może wolałabyś mieć ojca alkoholika, który w ogóle nie pracuje? Zapewniam Cię, że wiele dzieci chciałoby być na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, mama Julcia wróciła. Pewnie nie może zdzierżyć, że ta prowokacja jest lepsza niż jej wypociny. Bo w tę zone nauczyciela to chociaż dziennikarz uwierzył i artykuł o niej napisał, a o mamusi Kuleczki nikt:( Sorry, kanarkowa jest lepszym trollem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna89999
Powiedzmy sobie prawdę, złapałaś gościa na dziecko, z racji "tradycji" wziął z "tobą" ślub, macie gdzie mieszkać i nie musicie spłacać kredytu jak miliony polaków, gdzie jedno pracuje na kredyt a drugie na życie (w tym również w Poznaniu). Masz ograniczoną wiedzę siedząc w domu, dobrze by ci zrobilo "wyjście do ludzi" jakim jest praca, zobaczyłabyś jak ludzie żyją, zwykli ludzie a nie milionerzy jak piszesz. Wielu ludzi pracuje razem, mają nie jedno a 2 lub 3 dzieci i dają radę, mogą oboje zarobić 2600 razem jest 5200, to tez po powrocie z pracy razem gotują obiad, razem sprzątają, razem jeżdżą na wakacje i razem robią wszystko bo się kochają a ty kochasz w ogóle swojego męża? Z twojej wypowiedzi wynika ze tylko kasa sie liczy. Jeśli to prawda to za biednego dla ciebie gościa złapałaś na dziecko, szukaj dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A może by tak iść do pracy 🤔

w czym problem ? Dziecko do żłobka, a ty do pracy. Nawet na pół etatu zawsze coś wpadnie. Pary mają dzieci i jakiś dają radę pracować oboje i o dziwo w brudzie nie zarośli i mają co jeść  Kwestia dobrej organizacji i wszystko się da 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udem

Temat z przed roku ,ale też nie rozumiem- dziecko ma 5 lat a ty nie pracujesz? Mąż nie wygania Cię do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 1.11.2018 o 23:30, Gość gość napisał:

Natura fizjologia ale nie równouprawnienie. I nie znaczy to że jeśli rodzimy to należy nam się medal i to on ma tyrac a my będziemy w domu siedzieć i rządac więcej. x Fizjologia jest taka ...ko, że my też mamy słabsze kręgosłupy, cieńsze nadgarstki, jesteśmy słabsze siłowo. Dlatego BHP nie puszcza nas do takich prac jak ściana w kopalni. Jeśli rodzę facetowi dziecko, czyli przedłużam też jego geny, to tak, jest on w obowiązku tyrać na mnie przez okres jakiś 3 lat. Żądać więcej? Chyba ty i autorka. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora z autorką. Medal? Tak należy nam się medal. Żaden facet nie jest w stanie znieść bólu porodowego, a przy 37 stopniach to większość z nich umiera, taki biedny chory, podczas, gdy kobieta przy 40stu ogarnia dom, dzieci, a nawet do pracy idzie. Jak jakiś facet rzuca tekstem, że jak równouprawnienie, to do kopalni, to niech też urodzi, a potem dopiero pyszczy o równouprawnieniu. Tacy goście to zwykłe ciule, które nie umieją koło siebie zrobić i nie wiedzą, że są miejsca, gdzie kobiety pracują ciężej niż oni na tej kopalni. Takie cienkie bolki, a ty im przyklaskujesz, bo przecież ciąża to nic takiego, a żaden facet nie chce przekazywać genów. To powiedz któremuś, że dzieci mieć nie może, to zobaczysz jak bardzo się ucieszy. Dla twojej informacji, równouprawnienie to prawo do równego traktowania w pracy na tym samym stanowisku, prawo do głosowania, do nauki, do awansu, tego samego wynagrodzenia na tym samym stanowisku, a nie: ooo dwa tysiące do ręki? To ładnie jak dla mnie kobiety.

bla bla

strasznie seksistowskie pierdum-pierdum, równie dobrze facet może odbić piłeczkę, że oni umierają szybciej a później przechodzą na emeryturę i kobiety obligatoryjnie muszą to im wynagradzać.

i jeszcze ten POLSKI obowiązek utrzymywania przez 3 lata właśnie istniejący w naszym kraju bo wielka dama robiła za inkubator dla genów jaśnie pana a tymczasem w bardziej cywilizowanych krajach jakoś tego obowiązku nie ma i rozgoryczona damulka wraca szybko z macierzyńskiego do pracy po kilku miesiącach. ale różnica skali - tam kobiety nie mają manier rozkapryszonej nastolatki "należy siem" pińcetplusy i 3 lata utrzymywania ze strony faceta, bo tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 3.11.2018 o 20:12, Gość Systana napisał:

Witajcie, a moim zdaniem ta pani ma trochę racji... owszem, mogłaby pójść do pracy, przynajmniej na pół etatu, ale facet powinien dążyć do zapewnienia swojej rodzinie jak najlepszego poziomu życia... a widząc jego podejście i to, że 2600 na rodzinę mu nie przeszkadza to gdy małżonka zacznie zarabiać to on w ogóle może jeszcze ograniczy pracę...? Ja też kiedyś byłam z policjantem, który po szkółce zarabiał całe 2100 , tymczasem ja harowałam nawet w weekendy, ciągle delegacje itp. I wiecie co jemu w ogóle nie było głupio... mieszkał w moim mieszkaniu a samochód miał od rodziców... To już taki typ faceta i radzę zmienić na innego, bo sam od siebie nic nie zrobi dla poprawienia bytu...

k, wszystko fajnie może by zadziałało aby wzbudzić w panu wyrzuty sumienia, gdyby pani podobnie jak Ty dysponowała własnym mieszkaniem do którego by go wpuściła (a jest na odwrót) i zarabiała więcej (a tu nie zarabia wcale), więc z całym szacunkiem ale to kompletnie nie pasuje 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 5.11.2018 o 21:16, Gość gość napisał:

Ja miałam gorzej, bo u mnie tato uczył a mama przez to musiała iść do pracy. Rzadko była w domu, bo pracowała do 17. Inne dzieci miały mamę w domu bo ich ojcowie pracowali w kopalniach a mój wolał uczyć, przez co nie miałam mamy.

nie wiedziałam, że gdy mama nie jest bezrobotną to jej dzieci są półsierotami 😄😄😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak twój mąż jest matematykiem i ma dużo czasu to może warto aby zaczął grać na giełdzie? Nie trzeba dużych pieniędzy, na początek niech wrzuci na rachunek maklerski 10 tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×