Co myslicie o takim zachowaniu kosmetyczki?

Chodze do pewnej kosmetyczki od jakiegoś czasu. Zawsze przychodziłam w umówionym dniu na wizyte i nie przekładałam jej. Niestety raz zdarzyło mi się, że nie mogłam przyjść bo nie zdążyłam, a że byłam na mieście i padł mi telefon, to nie mogłam też tej wizyty odwołać. Następnego dnia jednak zadzwoniłam do salonu i przeprosiłam za to, umawiając się na kolejną wizytę- wtedy odebrała właścicielka i to z nią rozmawiałam, a nie ta kosmetyczka. Przyszłam do salonu w umówiony dzień, usmiechnęłam się do pani kosmetyczki, a ona odpowiedziała mi bez usmiechu, jakby była na fochu. Położyłam się na fotelu i przeprosiłam jeszcze raz za tamta sytuację, powiedziałam, że to było niezalezne ode mnie i zawsze będę już dzwonić kiedy nie będę mogła przyjść, na co nie odpowiedziała mi kompletnie nic i chociaż przeważnie do końca zabiegu ze mną zwykle rozmawiała, teraz odpowiadała półsłowkami i zabieg dokonczyła w milczeniu. Tylko kiedy przyszła jej koleżanka, druga kosmetyczka, to zaczela z tamta opowiadać o jakichś swoich prywatnych sprawach, czy imprezie na której ostatnio były. Nie wspomne, ze mialam wrazenie, ze to co robiła wykonała bardziej byle jak niz zwykle. Waszym zdaniem miala prawo mnie tak potraktować? Zawsze staram sie odmawiac wizyty, namktore nie moge przyjsc, niestety wyjatkowo tak sie zdarzylo, ze nie moglam bo padl mi telefon wtedy...

Było parę miesięcy temu.

dlaczego niewiasty przeżywają takimi pierdołami ?

Trzeba było ją od razu zapytać o co chodzi. Może się obraziła a może miała zły dzień. Zachowała się nieprofesjonalnie i tyle.

Nie tyle, że sie przejmuje co jakos dziwnie sie poczulam, wiec postanowilam zapytac was o zdanie...

mogłyście se w myszki poklikać i po sprawie .