Psychoterapia.. Tak czy nie?

coś mi się wydaje że twoją traumą jest g,w,a,ł,t który przeżyłaś w przeszłości prawda?

Ehhhhh

no i to żaden wstyd mówić o tym, a już szczytem głupoty jest strach przed tym że ktoś pomyśli że to twoja wina na terapiach kilka dziewczyn zgwalconych poznałem, fajne były, na początku bardzo nie ufne ale z biegiem terapii odzyskiwały i pewność siebie i radość z życia, nikt zaręczam ci nikt nie pomyślał ani nie mówił że to ich wina, zostały otoczone życzliwym ciepłem i wsparciem a nie wyśmianiem czy obwinianiem :)

Trwało to kilka lat.. W sumie przez 8 mężczyzn z czego 3 regularnie.. Taaa długa historia.. :-( :-(

tata cie molestował? a potem konkubent matki, wujek i kuzynowie? tego typu sprawa? molestowanie rodzinne?

Mniej więcej tak... Można by było to tak nazwać.. Między innymi.. Aż mi niedobrze się robi :-( :-(

a ja myślę, że ktoś się podszywa pod autorkę

albo to po prostu prowo

Nie dziwię się Wam.. Sama jak o tym pomyśle to zastanawiam jak to było możliwe.. Jak mogłam na to pozwolić.. Brzydze się sama sobą :-(

Przepraszam Was... Już nie będę pisała.. :-(