nie jest łatwo znaleźć wartościową kobietę na żonę

też mam ten problem chociaż ja rzadziej wychodzę na randki mam gdzieś jedną dwie randki na miesiąc za mało kobiet poznaje

15.14- jedna- dwie randki na miesiąc każda z inną kobietą? Toż to z Ciebie bawidamek:)

Randka to poznawanie siebie. Tyle. Nie koniecznie oznacza od razu kolację ze śniadaniem (może u Ciebie?). I to, że jest pierwsze nie oznacza, że będzie druga. Większość randek kończy się na tej pierwszej :P

A ja bym chciała poznać normalnego poczciwca, ktory ceni sobie podstawowe wartości i jest życiowy. Nie chce przystojniaka z teczuszką i laptopem, w wypasionych ciuchach. Chce normalnego faceta z ktorym mogłabym dzielić codzienność, wspólnie gotować, ogladac filmy, jeździć w gory, przytulać sie i moc takiemu ufać. Dawno temu wyrosłam z marzeń o artystach z rozwianymi włosami, półbogach i obieżyświatach. Chce normalnego faceta, chciwego i dobrego. Kogoś przy kim mogłabym zasypiać i budzic sie i cieszyć sie wspólnym życiem.

jedna dwie kobiety na miesiąc To wbrew pozorom bardzo bardzo bardzo mało ponieważ często kończy się na jednej dwóch trzech randkach większość kobiet mi nie odpowiada łatwiej miałbym gdybym poznawał na przykład 10 do 15 kobiet miesięcznie wtedy mógłbym trafić na taką która spełniałaby moje wymagania często widzę jakieś fajne na ulicy ale jakoś nie mogę zagadać Im więcej kobiet bym spotykał tym łatwiej byłoby mi kogoś znaleźć

Ja jak szukałam faceta w moim wieku lub starszego ( jestem po 30) miałam 4 randki tygodniowo i wszyscy faceci okazywali się albo infantylni albo wyglądający 10-20 lat starzej i 50-80% gorzej niż na zdjęciach, albo mieli żony i konkubiny. Aż w końcu związałam się z 10 lat młodszym i poznałam jego otoczenie. Dziewczyny młodsi bardziej się starają i nadają do zwiazku

Na starej piczy młody chuj się ćwiczy. A później ja zostawia dla młodej.

wiele

tak,jest luzniejsza i nie doprowadza szybko do finalu

również trudno jest kobiecie znaleźć wartościowego faceta, coś o Tym wiem.

A jaki to wartościowy facet wartościowych facetów więcej jest niż wartościowych kobiet

Mój kumpel też co tydzień pijany ląduje z inną w łóżku i twierdzi, że nie ma porządnych kobiet, biedactwo :D

No właśnie każdy facet chce porządną kobietę tylko czy sam jest taki porządny

jest gorzej z wami kobietami

faceci nie szukaja wartosciowych kobiet

Uważam się za wartościową kobietę 30+, nie pasująca trochę do dzisiejszego świata i realiów damsko męskich kreowanych przez media. I do autora: wierz mi, wartościowego faceta jeszcze trudniej znaleźć. Zwłaszcza w swoim targecie....

ja jestem wartościowym człowiekiem i nie mogę znaleźć wartościowej pobiegać

Kobiety dzis nie chca milosci, nie chca rodziny, nie chca prawdziwego mezczyzny, ktory troszczy sie o nia i dzieci. Troche szkoda bo w Polsce przez to marnuje sie spora grupa mezczyzn nadajacch sie na meza i ojca.

Co masz na myśli mówiąc że nie pasujesz do realiów damsko-męskich I co to znaczy w twoim targety mężczyzna

Ile lat

Ja jestem jakby niedzisiejsza. Wszyscy wskakują wszystkim do łóżka, bez zobowiązań i nie widzą w tym nic złego. Bo taki dziś jest świat. To mam na myśli. A mój target to okolice mojego wieku. Powiedzmy 30-35 lat. Ciężko. W tym wieku wszyscy wartościowi żonaci i dzieciaci.

I

Ktoś tu podbija nieśmiało temat

skąd on je wszystkie bierze do randkowania?

do gość dziś ja też :(

Jest naprawdę cholernie ciężko znaleźć i kobietom i mężczyznom. Nie wiem jak kiedyś ludzie to robili, jak łączyli się w pary. Z rozsądku? Mieli czasu więcej? Nie mieli internetu i telefonów? Poprostu w realu rozmawiali, zagadywali. A my teraz? ....żenada. Technika nas niszczy. Jestem na kilku portalach dla singli.....dno....

jesteście żałosne latacie za Bad boyami a potem chcecie pod Siwca czyli jakiegoś idiotę

kiedyś ludzie związali się ze sobą na siłę teraz jest wolność jesteśmy bardziej wymagający lepiej być samemu niż ze i złą kobietą lub mężczyzną

przeciez faceci po 30stce umawiaja sie z 20stkami wiec juz nie placzcie ze nie macie wyboru.

Tak samo jest z mężczyznami. Inna sprawa, że ja nie szukam męża. Więc "wartościową" gotującą dla obojga, sprzątającą dla obojga, malującą się, opiekuńczą być nie muszę. Jak nie chodzicie do lasu na polowania, żeby przynieść zwierzynę (bo chłopi na polu pracowali zawsze grupą, kobiety i mężczyźni, a nawet dzieci), to trzeba sobie opracować metodologię gotowania i sprzątania. Bo to się nazywa po równo. I wartościowy mężczyzna potrafi zadbać o siebie. Na pewno jesteście wartościowi i umiecie zrobić, ugotować coś na obiad. No i umyć kibel raz w tygodniu. Nie? Zamieść podłogi i takie tam.