Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Alkoholizm wodkowy jest gorzy od piwnego?

Polecane posty

Gość gość

zalozmy ze jeden wypija dwosetke czystej wodki a drugi 4 -5 piw dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moim zdaniem lepiej pic piwa niz wóde. Sama przeginałam z piwami, i po jakims czasie sie przyzwyczaiłam do wiekszych ilosci. Ale piwo to piwo, jest słabsze, pije sie sika, bajlepiej pozostac przy piwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile dziennie pilas, przestalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie głupoty tylko zlopacz mógł wymyślić. Alkoholizm to jedno i to samo bez względu na rodzaj trunki. Polacy są chorzy bo czują się fajni chwaląc się piciem. Żałosne na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś - a ty masz jakies doswiadczenia ze tak piszesz? Moze to zalezy do predyspozycji, ja zawsze tylko piwa. Kiedys miałam duzy stres, i zaczełam pic jedno wieczorem zeby zasnac. Przestało starczac, to piłam dwa piwa na sen. I zaczełm tez czasem pic piwo do obiadu, ze zdarzało mi sie wypic 3 dziennie, czasem w weekend 4. Najgorsze, ze nigdy nie robiłam zadnych przerw, bo zawsze strach ze nie zasne. Tak mineło kilka lat. Zwykle kupowałam te dwa piwa, czasem 3, ale jakby to zaczeła zamieniac na wodke, to raz ze by było wiecej alkoholu, dwa - z piwami jest tak, ze to masa płynu, człowiek to wysikuje, i ile tego mozna w siebie lac. Wiec zaczełam zmniejszac ilosci, a jak mi dzosżły lekkie dolegliwosci układu pokarmowego, typu refluks, to powoli to odstawiałam, al e b powoli. Teraz tak robie, ze poniewaz mam straszne przyzwyczajenie do piwa na sen, to kupuje jednego dnia słabe 4 % piwo, a drugiego nawet bezalkoholowe, i o dziwo tez pomaga, czasem mam wrazenie jak je pije jakby miał alkohol. Wiec zeszłam juz b duzo, bo był moment ze piłam 3 dziennie, a teraz sa moze 3 tygodniowo. I to juz od wielu meisiecy. Czuje sie lepiej i na serio zeby sie rozluznic nie trzeba chlac, wrecz przeciwnie, za duze ilosci pogarszaja samopoczucie. Po prostu umiar jest podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholikiem nie byłem, jednak nie stroniłem od weekendowych i nie tylko piwek. Zauważyłem pewnego dnia, że jest mi to absolutnie zbędne, w dodatku samopoczucia wcale nie poprawia, i tak w dniu dokładnie 23 września stałem się abstynentem. Czuję dobrze i polecam wszystkim ten stan. Krzysztof Ibisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko pije tylko raz w tygodniu zaczynam w sobotę i kończę w piątek <>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak można się rozluźnić od lampki wina czy piwa. Musiałabym chyba wypić butelkę by cokolwiek poczuć. To piwo to prosta droga to bycia pijakiem. I zapewniam cię że każdy trzeźwy wyczuwa pijacego te kilka piw dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ile piłas, ze sie rozluznisz po butelce? Mi starczy kieliszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piłam. Kieliszek nie rozluźnia. Może po prostu jestem luźna? Ot dla smaku i tyle. Jak pic to z przytupem albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak pic to ma umór, ale sie brzydzisz jak ktos pije kieliszek wina dziennie,? Masz złe wzorce. W cywilizowanych krajach sie pije dla smaku,a nie na umór, a ze w Polsce to norma, to nie jest nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem. Wolę się upic raz na rok niż saczyc codziennie kieliszek lub puszkę. Jeśli nie widzisz różnicy między jednym a drugim to słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no moim zdaniem lepiej pic piwa niz wóde. Sama przeginałam z piwami, i po jakims czasie sie przyzwyczaiłam do wiekszych ilosci. Ale piwo to piwo, jest słabsze, pije sie sika, bajlepiej pozostac przy piwach xxx Znam takich, którzy zostali alkoholikami pijąc tylko piwo. Teraz i wódeczka wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli jak pic to ma umór, ale sie brzydzisz jak ktos pije kieliszek wina dziennie,? Masz złe wzorce. W cywilizowanych krajach sie pije dla smaku,a nie na umór, a ze w Polsce to norma, to nie jest nic dobrego xxx To są też bzdurki. Niby w których to krajach? Ludzie wszędzie piją dla upicia się. To się tylko tak nazywa, że dla smaku. :D Może być to chlanie na umór, może być sączenie po trochu, cały dzień, żeby być na malutkim rauszu. Sprawdź sobie statystyki z tych cywilizowanych krajów, to się dowiesz, że piją więcej niż Polacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są też bzdurki. Niby w których to krajach? x francja, Hiszpania, Portugalia. Tam wino jest b popularne, maja winnice, i pija kulturalnie, nawet dziec***ija słabe wina, do obiadu kieliszek to norma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takich, którzy zostali alkoholikami pijąc tylko piwo. Teraz i wódeczka wchodzi. x Oczywiscie ze mozna zostac alkoholikiem pijac piwo, nikt tego nie neguje. Masz strasznie czarno- białe myslenie i brak zrozumienia tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piją do obiadu? dzieci? to znaczy, że to jest ALKOHOLIZM TOTALNY przerażasz mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalną to my wacie pustke w łbach, dzieci. Chyba poza swoja wsia zadnego swiata nie widzieliscie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektórych kafeterian jakikolwiek kontaktz alkoholem to alkoholizm:-D Przypuszczam że DDA:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol to substancja wsparcia. Nie ma znaczenia kiedy pijesz , jeśli czujesz potrzebę , myślisz o napiciu , denerwujesz się a potem niedługo pijesz to znaczy że nie jesteś alkoholikiem bo to brednie ale masz wyuczony mechanizm na wsparcie z alkoholem i można pomyśleć dlaczego i czy jest możliwość przerzucenia wsparcia na inny bardziej bezpieczny mechanizm radzenia sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spacer , siłka , piłka , pogadać z psychologiem. Dbać dbać o kondycję psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast pić , spróbować spaceru. Raczej nie pomoże na dłużej ale zweryfikuje to poziom parcia na szkło. Jeśli spacer czy inna forma konstruktywnego relaksu nie pomaga to psycholog. Nikt nie jest alkoholikiem , narkomanem , hazardzistą czy tak jak ty głodny kontaktu z byle kim aby był w twojej rzeczywistości. To są sposoby radzenia , wsparcia własnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca bezpieczne dla ????? Singli , rodzin, grup społecznych itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem alkoholikiem i narkomanem prawie codziennie się upijam i łącze to z innymi używkami żeby zrobić combo. Zaznaczaj zaliczam zgona, jestem singlem w pracy nikt tego nie widzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego widzisz nie pijesz walisz kofeinke i myślisz co by tu było lepsze. Może dużo na necie grach nauce czy innych przekierowaniach działasz jak przestaniesz zobacz czy przy browarku nie jesteś. To zamknięte koło ale można coś konstruktywnego wypracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×