Czy zaprosić na randke po raz drugi?

Jeżeli raz usłyszałem nie.

Daj jej trochę czasu i spróbuj.

Jeżeli chcesz znowu dostać kosza to ją zaproś.

Odpuść i daj innym szansę.

Autorze, jesteś masochistą. Co przyjemnego widzisz w ciągłym dostawaniu kosza i do tego kosza od tej samej kobiety?

Ja jestem chętna do zaproszenia na randkę. Dawno już nie byłam. Obiecuję, że nie będę strzelać fochów i grymasić:)

Czuje, że ona chce mnie.

Pewnie dobrze czujesz.

Może się obawiała za pierwszym razem, że chcesz jednorazowej randki.

Raz dostales kosza, jest pewna prosta zasada: Kosz dostales, to go bierz, smieci zostaw, niech sobie gnija dalej. Po co chcesz sie przed pierwsza lepsza kupa smieci ponizac autorze? Tak, drugi raz bedzie zwyklym osmieszeniem sie, zaprezentujesz soba calkowity brak wlasnej godnosci.

Pierwsza lepsza kupa smieci :D

Wyszłem zprawy. Na tej randce złapać za rączkę? przesunąć się bliżej bliżej i objąć?

Czy może wziąść ją na rączki? tylko jej nie uniese.

O czym ty mówisz? Przecież dostałeś kosza,a marzy się tobie trzymanie za rączkę i przytulanie. To by było gdybyś nie dostał kosza. Coś ci się chłopie pomyliło.

19:25 To wyjątkowa kobieta, dlatego.

sluchaj madrosci prawikow to bedziesz walil konia do smierci :D BUahahahahahahahahahahhahaah

Mogłaby zostać moją żoną, ideał. I mam farta że w ogóle na mnie spojrzała.

Jeszcze się zastanawiasz?

Tak, bo jest nieobliczalna, ale chyba drugi raz nie odmówi jeżeli naprawdę chce. To jest naprawdę perełka wśród kobiet i z wyglądu i z zachowania.

Tak z ciekawości się wtrącę. Co znaczy, że nieobliczalna?

Nieobliczalna??? Odgryza uszy i szczypie w zadek ??

Może chcieć a sklamac tak jak za pierwszym razem. Chociaż może naprawdę nie chciała mimo słabości do mnie

Widzę że jest już tym zmęczona i ja też. Na bank za mną tęskni

gość dziś [19:49- "wyszłem z wprawy..." xx raczej wyszedłem:)

20:25 To po co w nieskończoność to przeciągasz? Chcesz jej dokuczyć?

Z obawy tylko i wyłącznie, mi też jest źle, zwłaszcza gdy ją widzę niezadowoloną

Nie obawiaj się, przecież wiesz...

Kolejna męska pipka, która lubi się poniżać. Zapamięta sobie: nie to nie, jej strata, będzie następna. Takie się olewa i tyle. Więcej jaj.

Nie lubię patrzeć jak ukochana kobieta cierpi, ale boje się że jestem jej chwilowym kaprysem a potem będę w tragicznym stanie gdy mnie rzuci

Więcej honoru i dumy koleś.