Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Pikasso

Ważny

Polecane posty

Gość Pikasso

Małżeństwo po 40,początki z mojej perspektywy ,zdominowała mnie sexem był kilka razy dziennie i wszędzie spełniła wszystkie moje fantazję a ja jej,sex był ważny chciało się żyć odzwieczalem się żonie domowymi obowiazkami praniem gotowanie sprzątanie....w strefie uczuciowe docenialem ją kwiatami wierszami śniadaniami do łóżko drobnymi prezentami...I coś się zepsuło sexu coraz mniej myślałem z początku 2 dzieci praca przemeczenie pewnie minie ,nie odpuszczalem dalej pokazywalem jej jak dla mnie jest ważna, ale gdy słyszałem po raz setny że nie dziś że się jej nie chce dopadła mnie frustracja wręcz prosiłem się o sex każda jej odmowa bolała,nie miałem tego co ja lubię to przestałem chwilowo dbać o nią myślałem że zrozumie nic się nie zmieniło, to jeszcze parę prób znów kwiaty wyznania miłośc****eszczenie śniadania ale nic sie nie zmienia,w koncu rozmowa o braku sexu,chwilowa poprawa i nic,następna rozmowa że zaczynam myśleć o glupotach ze ''będę jadł na mieście '' nie oczekuję od niej sexu jak 15 lat temu kilka razy dziennie -2-3razy w tygodniu będzie miło,stała się namietna jak kiedyś...Przez tydzień i co i znów frustracja, i bardziej ja kocham i bardziej się staram tym większa cenę płacę za to już niewiem co dalej z nami..dziś to sex raz w tygodniu obowiązkowy w przerwie na reklamie nawet nie steknie i z pilotem w ręku podałem się ,5 ostatnich lat zmieniła sie okropnie nie ma nikogo na boku po prostu stała sie oziebłą s...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×