Nie moge znalezc pracy!

Od dwoch miesiecy szukam pracy w Zamosciu.Od biur,produkcji,sklepow,po ciuchlandy i nic. Czuje sie zle,wrecz zalamuje sie. Jak ktos pyta o prace,wstydze sie przyznac,ze nie pracuje. Wczesniej pracowalam na produkcji,pozniej urzad i teraz znow bez roboty jestem. Jest mi wstyd byc osoba bezrobotna, w czasie rozmow ze znajomymi modle sie,zeby nikt nie spytal o prace. Taki wstyd.

Złóż podanie do Pss tam potrzebują.

Niestety, pracy nie ma. Ogłoszenia to jedna wielka fikcja a informacje w mediach o spadku bezrobocia są niezgodne z faktami. Prawda jest taka, że jeżeli nie ma się grupy, statusu studenta, jakiegoś specjalistycznego wykształcenia lub znajomości, to pracy się nie dostanie. Pozostaje sprzątanie, tam jest wieczny brak ludzi, ewentualnie prace fizyczne na produkcji, sezonowe. Bliska mi osoba, wyksztalcona kobieta, pracująca wcześniej jako kadrowa, szuka pracy od dwóch lat. Obecnie sprząta w galerii handlowej, 10 zł za godzinę, to jedyne co jej zaproponowano po setkach rozmów i wysłanych cv.

Pracodawcy teraz sprowadzają sobie pracowników z Ukrainy i to jest powód niestety.

Powiadasz PSS? Dzieki za info.Moze pracujesz tam?

Pracowałam. Bylo ok. Place też nie zle jak na nasze zamojskie warunki.

Moze orienujesz sie gdzie jeszcze jest zapotrzebowanie? Rozwaze kazda oferte. Jestem zarejestrowana w UP,ale tam chodze tylko autografy dawac,nie proponuja mi nic.Moja doradca ma w tylku. Szukam tez w internecie,ostatnio przez znajomych.

Ja zaobsetwowalam zupelnie inne zjawisko, ale ja jestem z łódzkiego. Wszędzie szukają pracowników, w wielu miejscach jest problem, bo lidzi nie ma, bo przychodzą na chwilę i odchodzą. Gdzie się człowiek nie obejrzy kohoś szukaja. W sklepach, na produkcjach, magazynach.

Ja tez szukalam pracy dwa miesiace. W innym rejonie. U mnie o tyle gorzej, ze mialam dwuletnia przerwe w zatrudnieniu ze wzgledu na dziecko. Bylam juz zalamana. W moim regione praca jest. Ale w moim przypadku w gre wchodzila tylko jedna zmiana pon-pt. Wiec do sklepow, na produkcje nie wsylalam CV. I w koncu sie udalo. Dostalam prace na takich warunkach jakie chcialam. Wiec nie zalamuj sie i uwierz w to, ze los sie w koncu do Ciebie usmiechnie :)

Dzieki,gdzies z tylu glowy mam mysl,ze w koncu znajde prace,ale przychodza dni,kiedy zalamuje sie.

Nie wiem gdzie potrzebują ( w których sklepach) ale potrzebują na pewno. Idź do kadrowej. Pogadaj jak Cie zapamięta to jak now teraz to za jakiś czas się odezwą. Masz doświadczenie w handlu spożywczym?

Nie mam doswiadczenia wogle w handlu. Jak pisalam wyzej-produkcja i urzad. Ale wszystkiego da sie nauczyc,jestem otwarta na nowe doswiadczenia i obowiazki

To gorzej. Ale spróbuj. Ja też jestem zdania, że nie świeci garnki lepią. Może masz kogoś znajomego w Pss co by się wstawił za Tobą. Miałby większe szanse. A gdzie pracowałaś na produkcji i ile masz lat? Jesli wolno spytać? Tego, że nie masz pracy to sir nie wstydź. Raczej rozpowiadaj, że szukasz. Poczta pantoflową najszybciej znajdziesz.

A moze przeprowadzka do innego miasta? No chyba ze masz zobowiazNia typu dzieci szkole, kredyt na mieszkanie. Generalnie w szpitalu zawsze szukaja salowych Bo to najgorsza robota...moze w szkole jako Pani wozna? Chociazby jako praca tymvzasowa, zawsze mozna zmienic jak juz sie ma prace

Szukaj cały czas, nie załamuj się. Sama szukałam kilka miesięcy, a jestem osobą po 40-tce, a to w tym kraju często przeszkoda. Udało się w końcu, pracuję w księgowości. Miałam trochę podstaw w tym kierunku, choć nigdy na tym stanowisku nie pracowałam, ale przeszłam szkolenie i piwolu idę do przodu. Głowa do góry!

"Niestety, pracy nie ma. Ogłoszenia to jedna wielka fikcja a informacje w mediach o spadku bezrobocia są niezgodne z faktami. " Niestety to prawda. Też to zauważyłam, bo sama szukałam pracy na wiosnę i jej nie znalazłam, a miałam grupę! W końcu zatrudniłam się jako fizol na produkcji, bo potrzebowałam pilnie kasy. Oszczędności mi topniały już do zera. A dodam, że też jako pracownik z grupą. Gdybym nie miała grupy to bym chyba z głodu zdechła albo przeżywała piekło z rodziną, bo ja nie jestem wybitnie zdolną, ani cwaną jednostką. Jestem osobą przeciętną, a może nawet i poniżej przeciętną, w dodatku z nerwicą. Moje koleżanki jednak nie mają żadnej grupy, a mają prace i nie są nigdy długo na bezrobociu więc nie wiem. Może to jakieś pocieszenie, chociaż nie dla mnie, bo ja jak napisałam jestem inna i mam inne doświadczenia. Koleżanki są sprytniejsze i nie mają nerwicy, ani nic z tych rzeczy.

Mam 28 lat,przeprowadzka odpada,tutaj mam rodzine,maz prace,dzieci szkole,dom. Mam blisko do zamoscia i w miescie badz okolicach chcialabym znalezc prace. Pracowalam w meblowym. Wlasnie moze niedlugo uda sie zalatwic cos przez znajomych znajomych... Poczta pantoflowa. Ewentualnie czekam na staze od nastepnego roku. Autorka

Piss dziala przeciwko Polakom i ściaga obcych, ktorzy zabieraja nam miejsca pracy i innych na socjal, ktorzy maja nas wypchnac demograficznie. Tak jak to robia na zachodzie europy

Mnie tez to czeka i juz sie boje :( Chciałbym iść na produkcje ale nie dam rady chodzić na 3 zmiany . Zastaje mi handel

Autorko. Powodzenia, na pewno się uda.

Hm. Ciekawe. Z moich obserwacji wynika że jeśli ktoś chce pracować to praca jest. Ale jeśli ktoś chce pracować pn-pt, 8-16, najlepiej w biurze to siedzi na kafe i narzeka na brak pracy...

Z moich obserwacji wynika że jeśli ktoś chce pracować to praca jest. Ale jeśli ktoś chce pracować pn pt, 8 16, najlepiej w biurze to siedzi na kafe i narzeka na brak pracy...

Gosc z 10.02 i 10.04, dziekuje za wspanialomyslna odpowiedz. Pozdrawiam

No i po co ta ironia? Oczekiwałas głaskania po główce? Napisałam prawdę, może z nutką krytyki ale prawdę. Ja też narzekam na swoją pracę bo jest nisko płatna, nie odpowiadają mi godziny ani charakter wykonywanej pracy ale lepiej mieć cokolwiek niż nic. z takiej pozycji lepiej jest szukać pracy bo nawet nowy pracodawca widzi że nie jesteś zdesperowana i szukasz czegoś lepszego a nie czegokolwiek.

Ja np. Nie moge.pracowac inaczej niz pon-pt na jedna zmiane. A to dlatego, ze jestem samotna mama i zlobek tez funkcjonuje pon-pt i to nie do poznych godzin nocnych. I nie ma opcji, ze ktos mi zostanie z dzieckiem wieczorem, czy w nocy. Wiec nie kpij z kogos, kto szuka pracy wylacznie w takim trybie. Nie zawsze jest to podyktowane wygoda czy nie wiem czym jeszcze. Owszem, zgodze sie ze praca jest. W moim miescie pracy w handlu i na produkcji wiele, ale niestety nie moge tam pracowac. Na szczescir los sie usmiechnal i dostalam prace 8-16 pon-pt

Może nie wszyscy są takimi wywlokami bez szacunku do siebie i szmatami do wycierania podłogi że zgodzą się za byle jaka stawkę w byle jakiej robocie zapierdalać.

Można pracować na zlecenie w sklepach. Wykladanie towaru, godziny dowolne. Zatrudnienie przez firmę zewnętrzną. Da się. Można zarobić więcej niż na etacie. Dla przykładu 3-4 dni po około 5 godzin wychodziło mi 1600 na rękę. Ja nie mogłam pracować nawet 8-16 bo mam mocno chorowite dziecko i potrzebuje elastycznego grafiku.