Czy noworodek może zostać sam?

Odwiedziłam dzisiaj znajomych, którzy mają kilkudniową córkę. Zostawili ją samą na przewijaku, takim wolno stojącym, z którego z łatwością można spaść (zostawili ją dosłownie na kilka chwil, żeby tylko przynieść pampersy). I stąd moje pytanie, czy takie małe dziecko można zostawić samo, rozumiem jest małe ledwo się rusza i nie umie się przewracać w żadną stronę, ale czy oby na pewno można tak ufać że taka mała kruszynka się na pewno nie przesunie i nie spadnie?

Nie przesunie się, nie spadnie. Skoro o twojej przesadnej trosce, to co robiłaś z wizytą u ludzi, którzy mają kilkudniowe dziecko?! Przecież kobieta ledwie ze szpitala wyszła! Honoru nie masz, wścibska i tępa istoto, elementarnej wiedzy o kulturze??? Nawet na zaproszenie się nie przychodzi,do ludzi, którzy dopiero ogarniają sprawy na nowo, o zagrożeniu zdrowia takiego malucha nie wspominając.

dziękuje "madko", pytałam tylko czy może coś się stać, a to czemu tam byłam nie powinno być w Twoim intersie :)

Nie powinno się, chociażby po to żeby sobie nie wyrobić takiego nawyku. Parodniowy noworodek może sam się nie przesunie, ale niektóre niemowlęta naprawde szybko nabierają mobilności, a przewijak jest do tego miękki, a to ułatwia pierwsze proby zmiany pozycji ciała. Zasada powinna być jedna - na przewijaku nie spuszczac dziecka z oka i nie oddalać się na krok.

Autorko masz rację, że zwróciłas na to uwagę. Noworodki, wbrew pozorom, potrafią się przemieszczać, wystarczy jeden gwałtowny ruch tulowiem, a czasem zwykły przypadek i położenie dziecka pod złym kątem. Kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomą położna. Powiedziała, że nigdy nie odchodzą nawet na chwilę od noworodka, który leży na innej powierzchni niż to plastikowe łóżeczko. Po prostu nigdy nic nie wiadomo i lepiej nie kusić losu.

"dziękuje "madko", pytałam tylko czy może coś się stać, a to czemu tam byłam nie powinno być w Twoim intersie" Buahaha! Prędzej "mój inters" - cokolwiek to jest - i co się w tym znajduje, to moja sprawa a ty tutaj poddajesz ocenie swój post, całą sytuację, to i ocenę dostajesz. Przykro mi, ale twoje ocena sytuacji jest błędna i wyraźnie ciężko rozumujesz, skoro nie widzisz problemu w wizycie w domu parodniowego noworodka a dopatrujesz się innego tam, gdzie go nie ma. Trudno więc się do tego nie odnieść. Pouczę też, że forum jest miejscem swobodnych dyskusji. Nie podoba się, nie pisz do ludzi i tyle.

Absolutnie nie można tak zostawić maleństwa. Głupota i bezmyślność matki.

Nie moze

Na każdym prewijaku pisze kurfa jak byk w 5 językach: NIGDY NIE ZOSTAWIAJ DZIECKA BEZ OPIEKI SAMEGO NA PRZEWIJAKU! Czytać kurfa nie umiesz?

Noworodek raczej z przewijaka nie spadnie, zwłaszcza w kilka sekund, bo nie jest w stanie się aż tak przesunąć, aczkowliek zostawiać się nie powinno.

bez przesady,musiałby wyfrunąć z niego chyba, cudów nie ma, ale od 1-2 msc już trzeba uważać bo wtedy dzieci zaczynają się przekręcać

W tym wszystkim dziwne jest nie samo pytanie autorki, zastanawiam się czy to w ogóle możliwe by matka zostawiła noworodka na przewijały nawet na kilka sekund...

Ja pp porodzie byla przestrzegana praktycznie przez kazda pielęgniarke na kazdej zmianie zeby nie zostawiac noworodka samego na przewijaku. Mowily te panie ze juz bylo kilka takich sytuacji ze spadlo dziecko.

Nie miałam przewijaka, przebierałam dziecko w łóżeczku na podkładzie. Tak, zdarzyło mi się zostawić ja tam samą.