Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z osobowoscia

Polecane posty

Gość gość

Hej, Od malego zostawalam ze starsza siostra w domu, rodzicow zazwyczaj nie bylo, cale snie pracowali, czesto bylysmy zdane na siebie od najmlodszych lat (jeszcze przed 10 rokiem zycia). W szkole zazwyczaj mialam ciezko, poniewaz wiele rowiesnikow nie akceptowalo mojego charakteru, a to dlatego, ze bylam (w sumie nadal jestem) ogromnie niesmiala. Jestem mila i szczera osoba, mozna mi zaufac i nie bylabym w stanie zrobic kogos „w konia“, za pomoc zawsze sie odwdzieczam, staram sie byc czlowiekiem fair wobec innych. Jednak problemem jest to, ze nie potrafie zlapac wspolnego kontaktu z wieloma ludzmi, nie potrafie z nimi zartowac. Nie smieszy mnie wiekszosc rzeczy, a smiac sie na sile z innymi nie bede, bo po prostu niestety nie potrafie xD A no i chcialam zaznaczyc, ze wyjechalam 3 lata temu za granice, obcym jezykiem posluguje sie na codzien oraz w pracy, wiec moi wspolpracownicy rozumieja mnie i ja rowniez ich gdy juz dojdzie do tego ze rozmawiamy, jednak w kazdym miejscu gdzie pracowalam (za granica) nie potrafie zaprzyjaznic sie z Nikim. nawet z jedna osoba. Nadal jestem niesmiala i nie potrafie tego zmienic, ludzie z pracy czesto mowia zebym sie wyluzowala, Ale ja jestem wyluzowana tylko po prostu jestem malomowna a nie potrafie rowniez tego zmienic... w liceum mialam fajna paczke, wtedy wlasnie myslalam ze Juz wyzbylam sie tej niesmialosci, moglam z nimi rozmawiac o wszystkim i czesto wspolnie sie smialismy. Teraz jednak moja samoocena jest chyba jeszcze nizsza niz w podstawowce czy gimnazjum. Mam 22 lata i czuje ze jest ze mna coraz gorzej. BYwaja dni, ze czuje sie tak c*****o, ze mam ochote nie wychodzic z domu i zapasc sie Pod ziemie. Przez ostatnie 3 lata Samotnego zycia za granica nie spotkalam nikogo, kogo moglabym nazwac chociazby kolega lub kolezanka. Wszyscy tylko sluzbowo. Moja niesmialosc mnie zabija. Czy powinnam udac sie do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz więcej jest samotnych ludzi na tym świecie. Jestes młoda, zacznij gdzieś wychodzić poza praca, znajdź jakieś hobby gdzie mozesz cos robić razem z innymi ludźmi. I zacznij z nimi gadać .samo pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość ludzi uczy się nawiązywania kontaktów tylko nie liczni mają taką zaletę wrodzoną jest masa książek o tym warto czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam, ja czasami gadm jak najeta do ludzi i uwierz mi, wcale ich to nie interesuje. Same bzdety. Z moimi przyjaciółmi wygłupialismy sie i zartowaliśmy i był faktycznie fajnie i miło. Ale jak wszystko w życiu, przeminęło. Też jestem sama tak samo jak ty. Ale ja dlatego, że wolę byc sama niż z ludzmi którzy mnie nie szanują, więc wybieram samotność. Zwyczajnie mam już dość tych wszystkich przykrości i upokorzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo pomyśl sobie że już na zawsze tak będzie, będziesz całkiem sama. Czasami i ja tak robie, ale co ciekawe nie boję się ze względu na życie uczuciowe, ale takie, praktyczne, że nie dam rady i nie przeżyję lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×