Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzieć mu czy milczeć

Polecane posty

Gość gość

Czy powiedzieć koledze o swoich uczuciach do niego? Jest coraz gorzej, nie mogę bez niego wytrzymać, a jedynie piszemy ze sobą codziennie i widzimy się w pracy. Boje się, że jak mu powiem to się odsunie, ale tak bardzo chciałabym móc go przytulić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu się męczyć, lepiej jednak dowiedzieć się prawdy. Albo w jedną albo drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewna mów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej sie pierwsza nie wychylaj,szacunek do siebie na pierwszym miejscu pomysli zes łatwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak gość sam nie widzi sygnałów od Ciebie to dawaj. Nie masz nic do stracenia. Koleś może być nieśmiały, możesz mu się bardzo podobać ale ta nieśmiałość może go paraliżować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;21 co ty piepszysz o szacunku wyznanie milosci to nie oznaka braku szacunku do siebie, brak szacunku do siebie to dac doopy na 1 randce, to co ona chce zrobić jest wręcz fajne, ja bym spróbował po co się męczyć lepiej wiedziec na czym się stoi, tylko znajdz odpowiedni moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwa bo wyzna uczucie? Tutaj to jednak mnóstwo popiertolonych ludzi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moze jeszcze niech mu sie oswiadczy? same jełopy tutaj, dziewczyno od tego jest facet, by sie koło dziewczyny zakrecic i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"brak szacunku do siebie to dac doopy na 1 randce" Jakiś zakompleksiony jesteś? Nigdy nie spotkałeś panny, która była od pierwszego spojrzenia na Ciebie ostro napalona? Nie rozumiem takiego spojrzenia na te rzeczy może dlatego, że czasami spotykałem się z tym, że to kobieta mnie podrywała i zaciągała do łóżka. To jest przyjemnie i podnosi własne ego i miło czuć się czasem atrakcyjnym dla kogoś. Kolesie, którzy takie kobiety skreślali tak jak ty, przeważnie byli zakompleksieni albo brzydcy (w sensie zaniedbani czyli z dużą nadwagą, niechlujni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda 93 zakochałaś sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akuart nie raz mnie to spotkało i wyobraź sobie że jak sie znudzisz to poleci tak do następnego ale według ciebie wyznanie milosci to brak szacunku do siebie a dawanie doopy na 1 randce jest ok hehehe idz spac dziewczyno czy tam pajacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda 93 sie zakochała w koledze w pracy. Tak wkręciłem ale czy słusznie. Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli on nie daje jej sygnałów ze mu się podobasz a (pisać sobie może z Toba z nudów), to możesz tylko się takim wyznaniem ośmieszyć no a przecież pracujecie w tej samej firmie, jeśli Cie odrzuci to nie będziesz mogła spojrzeć mu w oczy a jemu tylko ego urośnie...to ryzykowny krok. Wszystko zależy od tego jak on się zachowuje...jak długo piszecie? Nie zaproponował nigdy spotkania poza praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykamy się po pracy czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moze jeszcze niech mu sie oswiadczy? same jełopy tutaj, dziewczyno od tego jest facet, by sie koło dziewczyny zakrecic i tyle x znowu ta kretynka królewna z drewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zawsze zwolenniczka czystych sytuacji.. ale nie tutaj. Tutaj piszecie. Piszecie cos intymnie? Moze zacznij ty. Cos tak zebys mogla to potem odwrocic..zawsze mozesz cos napisac w stylu “podobaja ci sie dziewczyny w moim typie czy wolisz slodkie bladynki? (Oczywiscie o ile nie jestes slodka bladynka..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszemy na różne tematy, ogolnie o związku, dzieciach, codzienności, osobowości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mozesz dac mu sygnaly kobiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponowalam spotkania też, zawsze sie zgadzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką samą sytuację tylko na studiach on jest bardzo nieśmiały a wiem że też mu się podobam. Bardzo się z tym męczę prawie codziennie mnie serce boli. Jakie znaki mu dawać żeby to odpowiednio odczytał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - uśmiechaj się do niego i jeśli jest nieśmiały to zagadaj neutralny temat "o modzie i pogodzie":). Jeśli zacznie rozmawiać- będzie dobrze!:) Jeśli nie wykorzysta okazji to znaczy, że oferma i nie angażuj uczuć w takiego. Powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się męczyłam z uczuciem. Napisałam piękny, długi list w którym wyznałam mu wszystko: że zakochałam się, że zapraszam go do swojego życia i że oddaję mu swoją miłość w jego ręce... Odpowiedział też listem, zdecydowanie "przydługim" w chłodnym i okrutnym tonie. Głównie było o tym jak jakaś jedna kiedyś wyśmiała jego uczucia i dlatego on nie może odwzajemnić moich. I wiecie do jakiego doszłam wniosku? Nic bardziej nie hańbi kobiety w oczach mężczyzny niż ATRAMENT.:P Do końca życia będę żałowała, że napisałam ten list, którego kopię zachowałam na pamiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to niby dlaczego? Napisałaś piękny list prosto z serca. Zachowałaś się bardzo, bardzo fajnie. To, że trafił pod nieodpowiedni adres, to nie twoja wina. Mnóstwo innych facetów byłoby zachwyconych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - mimo wszystko bardzo żałuję, że napisałam i wysłałam ten list drogą pocztową (on mi odpowiedział mailem:P) i raczej nie zdobędę się już nigdy na takie wyznanie, nie wspominając o tym, że raczej już nikogo nie pokocham. Ale dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś nic żałować. Pewnie wiąże się to z rozczarowaniem, ale ty zachowałaś się naprawdę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie powstrzymała. Ale to jestem ja i moje kompleksy plus mocne przekonanie ze bede przekreślona na starcie - niestety wszystko poparte doświadczeniem. Nie musiałam nawet okazywać uczuć ani tym bardziej ich wyznawać zeby panowie w których bywałam zauroczona okazywali mi chłód i cos na kształt zle maskowanej pogardy. Nauczyło mnie to i przekonało ze choćbym omdlewala z tzw. miłości do kolesia - muszę to zachować dla siebie i nie wyrywać sie niczym koń do galopu. Kobiety takie jak ja miały zawsze marne szanse u mężczyzn. Pierwszeństwo zawsze miały te ładne, zgrabne i kobiece. Takie prawa młodości niestety. Młodość to piękny okres ale dla mnie był on naznaczony samotnością. W pierwszy związek weszłam mając 28 lat. Pierwszy w życiu pocałunek z mężczyzna w wieku 26 lat. W wieku 23 lat zauroczyłam sie mocno moim dobrym znajomym, trwało to kilka lat. On wiedział o tym od znajomych ale ja nigdy nie wyzwalam mu tego uczucia. Nie był zreszta zainteresowany. Codziennie modliłam sie o to zeby to zauroczenie mi przeszło. Nie chciałam tego. I wiecie co? Tak potrafiłam wytrenować swoj umysł ze nie „zakochiwałam” sie wiecej platonicznie. Wcześniej wszelkie zauroczenia przydarzały mi sie jakby bez mojej kontroli i wiedzy. Nagle jakies mysli natrętne zakładały mi sie do głowy, nie mogłam ich odgonić i tworzyły sie z tego takie historyjki miłosne okraszone męczarnia. Samotność, ciągły brak drugiego człowieka - to były tego przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeszcze raz dziękuję za miłe słowa:). Wiem, że są mężczyźni, którzy lubią jak kobieta przejmuje inicjatywę ale są też niestety tacy, którzy potrafią kobietę "wdeptać w ziemię". Nie chodzi o nieodwzajemnione uczucie, bo takie sytuacje (piszę to jako kobieta) były są i będą i można rozegrać z klasą czyli żeby dać jednoznaczną odpowiedź a jednocześnie nie zranić zbyt mocno tej drugiej osoby. Mnie chodzi o sposób zachowania tego mężczyzny. Po prostu "zrównał mnie z glebą" a mieliśmy przez ponad rok dobrą, przyjacielską relację . Nigdy tego nie zapomnę . Mam uraz na długi czas. Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jak ułożyło się w końcu Twoje życie? Spotkałaś kogoś? Wyszłaś za mąż? Bardzo ciekawie to opisałaś. Masz rację, że nie warto wyskakiwać pierwszej z uczuciami do faceta. Ja przez ten niefortunny list dostałam nauczkę i wiem już , że "nigdy więcej":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To facet kobiecie pisze listy, jakby mi baba wyslala czulbym się zażenowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.11 Nie podszywaj się pod faceta królewno z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×