chcialbym isc przez dzungle z wilczurem , dobermanem, pitbulem i rotweilerem

szedlbym tak sobie przez sam srodek amazonskiej dzungli, gdzie ludzka stopa przypadkowego survivalowego turysty albo badacza staje raz na 3 lata.... i mialbym wyj****e na to, czy w zaroslach czai sie puma lub jaguar, bo weidzialbym, ze mam 4 grozne psy ze soba i jestem niepokonany

co wy o tym myslicie?

co ty kurna z tym jaguarem i pumą pd 2 tygodni zostaw te koteły w spokoju, to one zostawią Ciebie

poszukuje intelektualnej dyskusji na temat interakcji miedzy dzikimi drapieznikami, lub interackji miedzy drapieznikami a czlowiekiem w towarzystwie psow na zachodzie sa forum typu carnivora gdzie tocza sie dyskusje an dziesiatki stron, typu kto by wygral lew czy tygrys albo neidzwiedz czy tygrys w Polsce malo kogo to interesuje jak widze i malo kto marzy o wyprawie do dzungli bo kazdy kto by chcil pojechac do dzungli ze znajomymi i zyc przez tydzien z dala od cywilizacji, powinien myslec o tym jak sie obronic przed atakiem jaguara

mysle ze te 4 psy moglyby odstarszyc nawet jaguara, bylyby agresywne, szczekaly, kąsaly go z tyłu, jaguar rzucilby sie a jednego psa, a 3 inne by go gryzly, az duzy kot ucieklby na drzewo !!!!!!!!!