Mój mąż po seksie

Jesteśmy małżeństwem od 12 lat, mamy troje małych jeszcze dzieci. Mój mąż nigdy nie był wylewny w okazywaniu uczyć. Tzn pomaga mi w domu, gdy to o coś proszę to to zrobi. Traktuje mnie z szacunkiem i ja tak naprawdę wiem że on mnie kocha ale raczej tego nie mówi po za jedną sytuacją;-) zawsze po zbliżeniu;-) wtedy włącza mu się gadane, jak to mnie kocha i jaki jest szczęśliwy itp... przytula mnie wtedy czule i ten cały rytuał jest naprawdę piękny ale niestety bardzo krótki bo ta wylewnosć uczyć kończy się po kilku minutach i mąż zasypia;-) czy we wszystkich nabożeństwach tak to wygląda?

ciesz się babo z tego, co masz...niektóre mają tylko chamów i są służącymi

trójka dzieci i jeszcze ma czas tu siedzieć

gość dziś Może jeszcze dziękować za takiego męża? To tak jak dziękować zlodziejowi że Cię nie okradł....

Ty niewdziecznico, lac cie powinien to byś byla wdzięczna ze spać idzie. Co za księżniczka kapryśna.

9.43 i inni WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY!!! Teraz to niech się zamknie. Za późno.

Nie w każdym małżeństwie tak to wygląda. Piszesz, że nigdy nie był wylewny w okazywaniu uczuć, więc o co Ci chodzi?. To może Ty w dzień podejdź do męża i go przytul i powiedziedz, że go kochasz .

przed zrobieniem 3 dziecioków, tego nie wiedziała bidna

Nie mogłaś inaczej zatytować? CO??? Problem ma się nijak do tytułu i treści.