niepełnosprawna ale rozmnażać sie może

INTERWENCJA 12.11.2018 Szkolny bus nie przyjedzie. Mają chodzić kilometr pod górę. Pani Anna z mężem mieszka w Starej Wsi koło Limanowej. Kobieta, która jest osobą niepełnosprawną, wychowuje dzieci w wieku 7, 9, 13 lat. Najmłodsze ma 8 miesięcy. Do końca września dzieci do szkoły odwoził ojciec. Od października jest to niemożliwe, bo zmieniły się godziny jego pracy. Obowiązek dowozu dzieci przejęła gmina.

to ja też chcę aby mi spod drzwi dziecko zabierali do szkoły

Czemu szczujecie na matki z dziećmi? Tak cię wkurza ze państwo pomaga rodzinom A nie wkurza cie ze utrzymuje zdrowych chłopów w czarnych kieckach???

Też mnie to rozwala. Kiedyś był jakis odcinek o babie co miała rentę, od dziecka niepełnosprawna, cos z kręgosłupem, a urodziła chyba z czwórkę dzieci... Nie pojmuje tego. Taka chora, rentę ma, a dzieci rodzi.

gość dziś to ja też chcę aby mi spod drzwi dziecko zabierali do szkoły xxx A ja chce żeby mi państwo ZUS opłacało a na koniec dawało 4 tyś emerytury tak jak księżom!

A ja nie rozumiem dlaczego ta chora z czwórką dzieci płaci podatki a Kościół nie płaci!

o, to kuźwa zdrowa jak cholera jak tyle ciąż wytrzymała, babsko nie do zajechania przez chłopa i dzieci, niech przestanie narzekać.

Tak, księża to również darmozjady ale ten akurat topik nie jest o księżach.

dostaje 2000+ tj. 4 dzieci x 500+ to niech sobie najmie osobę do odprowadzania dzieci do busa, mało im jeszcze, ja po 40 latach pracy zarabiam 1900 zł netto

Ale w ogóle na jakiej podstawie ten bus? Skoro maja 1 km do szkoły to bus nie powinien się należeć. Z tego co pamiętam, a mam w rodzinie nauczycieli to mówili, że jak szkoła jest oddalona o 3 km to zapewnia dowóz dzieci. U mnie w miejscowości dzieci mają po 1,5 -2 km do szkoły i jakos nikt ich nie wozi, wiec dlaczego tu miałoby być inaczej, mieszkamy chyba w jednym kraju! No paranoja.

bo mamusia jest niepełnosprawna, ale w łóżku widać że jest sprawna chyba za wszystkie kobiety na całą gminę, widać to po ilości naklepanych bachorów

Podejrzane to wszystko, ze niepełnosprawne babsko na rencie rodzi dzieci i dalej dostaje rentę. Moja znajoma miała rentę na przewlekłą chorobę nerek i zaraz po tym jak urodziła pierwsze (i ostatnie dziecko) została wezwana na komisję i ZUS odebrał jej rentę i dosłownie tak argumentowali, że skoro donosiła ciażę przy chorych nerkach to widocznie jest zdrowa i renta jej się nie należy!

gość dziś Czemu szczujecie na matki z dziećmi? Tak cię wkurza ze państwo pomaga rodzinom A nie wkurza cie ze utrzymuje zdrowych chłopów w czarnych kieckach??? xxx Te zdrowe chłopy poza pełnieniem wolontariatu duchowego dla potrzebujących niczym psycholodzy pełnią również wiele użytecznych funkcji społecznych. Chociażby prowadzą lekcje religii w szkolach, chodzą nieść nadzieje do zakładów karnych, towarzyszą umierającym w ostatniej drodze. Wiadomo, jak chłop nie zapiertala przy taśmie montażowej na zmiany włącznie z sobotami to jego praca jest niepełnowartościowa.

A ja się ciesze, że ta kobieta ma pomoc. Nie zazdroszcze, mimo że mi nikt nigdy przy dzieciach nie pomagal, tylko że jestem zdrowa i mam zdrowe dzieci to wtedy jest łatwiej.

16:58 a wyobraź sobie jeszcze że ta baba urodziła te wszystkie dzieci tez niepełnosprawne, każde na cos chorowalo... No wiec to jest chore. Nie dość że taka królica ma rentę a rodzi dzieci, to jeszcze rodzi następne kaleki do utrzymywania przez państwo, bo każde z jej dzieci cos tam miało nie tak.

Przez całą podstawówkę chodziłam do szkoły prawie 3 kilometry pieszo tak jak koledzy i koleżanki z klasy i jakoś rodzicom nie przyszło do głowy żeby oczekiwać jakiegoś dowozu. Ale kiedyś dzieci nie były takie rozmemłane jak dzisiaj, że kiedy mają przejść kilometr to są wielce zmęczone.

ale wstretne babsko. leniwe i roszczeniowe. niech sobie jeszcze dorobi dzieciakow to bedzie caly autobus tylko dla niej. ceikawe czy jak napada sniegu i bedzie slisko to kierowca ma ryzykowac wiezienie reszty dzieci ta droga?

Niezle jaja, kilometr to tyle co Nic. A Ta rzekomo niepelnnossprawna pewnnie sie jeszcze rozmnozy. Ludzie, którzy oczekują wieccznnej pomoccy sa bardzo bezczelni i tylko im więcej i więcej.

No wlasnie co to jest kilometr.. U mnie w miescie tez niepelnosprawna dziewczyna ( chyba porazenie dzieciece, bo ma strasznie pokrzywione nogi i az sie ugina z wysilku przy chodzeniu, umyslowo jest ok bo wygadana), ktora tez urodzila na poczatku roku 4 dziecko. Nie wiem czy wspolczuc czy zazdroscic. Moja kolezanka tez ma porazenie lekkiego stopnia, ma jedno dziecko, pracuje. Po pristu mierzy sily na zamiary. Chcialaby miec wiecej dzieci, ale boi sie, ze pogorszy sobie stan zdrowia.

Znałam jeszcze "lepszy" przypadek. Kobieta niepełnosprawna ruchowo (wózek), ofiara przemocy, otyłość, przebyta choroba nowotworowa i chemie, jakieś inne choroby i... urodziła 4 zdrowe dziecko

Tyle jadu to tylko jest w kobietach i to nie tylko w tym wątku ale w życiu codziennym.

Az ciężko się to czyta! Wy naprawdę tak myślicie?? Ludzie opanujcie się! To wstrętne!

Zazdroszcisz autorko ? Tobie faktycznie bus potrzebny, bos tez niepełnosprawna ale.. umysłowo ! Wyprowadz sie poza Pl. Bus dowozacy dzieci do szkoly to najzwyklejsza nomalnosc , nic ekskluzywnego :P

ale wy jestescie debilami. Takie busy to zupełna normalnosc, gmina ma obowiazek dowiezc chore dziecko do szkoły. Mam tez dziecko niepełnosprawne, i co moge dodac, z jednej strony to udogodnienie, z drugiej moze byc spore utrudnienie. Trzeba czekac az racza sie pojawic, potrafili przyjezdzac np. przed 6 rano, wiec trzeba było zupełnie bez sensu wstawac o 5, były dni ze nie było wiadomo czy przyjada w ogóle. Albo przyjezdzali za pózno. Często kierowcy opryskliwi, i inny personel tez. Ja na koniec zrezygnowałam nawet z tych dowozów, bo do szkoły miałam tylko 25 minut pieszo, i to bylo lepsze podejsc samemu niz czekac na tych dupków.

. Ale kiedyś dzieci nie były takie rozmemłane jak dzisiaj, że kiedy mają przejść kilometr to są wielce zmęczone. x Rozwalacie mnie, normalnie. Przeciez te dzieci co jezdza dowozami sa mocno niepełnosrpawne, z nich masa nie chodzi w ogóle, akurat w szkole gdzie chodzil mój syn znaczna wiekszosc była na wózkach i miała porazaenia mózgowe, czy inne zespoły, takie b ciezkie. Wiele dzieci nawet nie moglo siedziec, tylko lezały w tych wózkach. W takiej sytuacji jest sprawa oczywista, ze dowóz jest konieczny, bo transportem publicznym sie nie pojedzie, a nie kazdy rodzic ma samochód.

To bez sensu żeby je dowozić. I tak mają ograniczone możliwości przyswajania materiału i niewiele wniosą do społeczeństwa. Lepiej żeby lekcje mieli prowadzone on-line np. prze skype. Tak, tak zaraz usłyszę a Stephen Hawking, ale bądźmy poważni.

dziś 0 chachachachachacha... lekcje przez skype. Coraz lepsze jaja. Ty tez swoja wiedza raczej wiele nie wniesiesz do społeczeństwa. Wiekszosc dzieci z duzymi niepelnosrpawnosciami sie zachowuje jak np. 2- 3 letnie dzieci, a czasem nawet półroczne. W szkole kazde z nich ma program b indywidualny, i to z grubsza wygląda jak przedszkole, a nie szkoła. Dzieci sie ucza ubierania, jesli sa w stanie, codziennych czynnosci, higieny, maja rehabilitacje, logopede, psychologa.

I to wszystko z podatków, czyli pieniądze są zmarnowane ;/

I to wszystko z podatków, czyli pieniądze są zmarnowane ;/ x czytajac takie wypowiedzi, to twoja matka sporo zdrowia i zycia zmarnowała, ze aborcji nie zrobiła. Dziecko niepełnosrpawne potrzebuje rehabilitacji, i przebywania poza domem, potrzebuje tez specjaistów którzy lepiej od rodziców wiedza, jak mu pomóc. Dzieki temu ci specjalisci maja prace, a i rodzic moze pracowac.

Nie tyle marnuje się pieniędzy na leczenie alkoholikow, narkomanów, ludzi z nadwagą, którzy chorują z własnej winy. Dajcie już spokój tym dzieciom niech im pomagają.