Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktore z nas gorsze? Ja mam żonę a ona chłopakajchłopak

Polecane posty

Gość gość

Ja mam rodzinę, ale zakochałem sie w innej. Dziewczyna ta ma chlopaka, z którym jej się niezbyt uklada,jest bardzo wycofany, nawet nie bylo miedzy nimi namietnosci, ona uwaza,ze to obustronnie bez przyszłości. Jednak chodzi na randki z innymi i mówi mi wprost,że chce kogos znalezc, aby zalozyc rodzinę. Nie mogę jej tego zaoferowac. Czuję jednak zazdrosc i lęk,że kiedyś pojawi się mezczyzna,ktory mnie zastapi i zniknę z jej zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty, bo masz już żonę, której przyrzekałeś przed Bogiem, miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że jej nie opuścisz do śmierci. Ona ma tylko chłopaka, którego w każdej chwili może zostawić. Więc sory, ale z Was dwojga to Ty jesteś gorszy. Bez dwóch zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkochasz się i zapomnisz o niej. Nie rozwalaj sobie rodziny przez jakąś smarkulę. Bądź przy żonie, dzieciach a smarkulę zostaw smarkaczom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smarkula jest moja rowiesniczka,dla mnie to nie kaprys. Zakochalem sie w niej jak kiedyś w zonie albo bardziej. Podskornie czuje wzajemnosc. Gdybym był wolny oswiadczylbtm ske chyba po tygodniu znajomości. Ale nie jestem. Ona mnie kocha,a jednak rozsadek jest wyżej i chec zalozenia rodziny. Chęć posiadania dziecka i meza jest silniejsza niz nasza milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszaj jej w głowie. Pozwól jej na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie z nim szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty rodzinę już masz więc spróbuj się nią zająć. Wiadomo różnie bywa ale najpierw zawalcz o rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poswiecam sie dla rodziny caly czas. Bardziej sie chyba nie da. Dziewczyna,ktora poznalem wiele lat za pozno to spelnienie moich marzen. Oczywiście ma tez wady,ale jest kobieta nie z tej epoki, taka delikatna,wyjatkowa. A teraz ma zamiar byc z jakims dupkiem byle miec rodzine i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że mało ją znasz i nie chodzi o poświęcanie się tylko próby ponownego nawiązania więzi z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum chłopie, że jeżeli zostawiłbyś żonę dla tej dziewczyny, po kilku latach życia z nią ta sytuacja się powtórzy. Z tą dziewczyną też skończą się motylki i zacznie się proza życia. Wtedy poznasz kolejną dziewczynę, z którą chciałbyć być itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w syt podobnej. Jestem od roku zakochany w kobiecie/rozwodce a ja w trakcie rozwodu. Wiedzielismy sie 5 razy. Ona nie chce byc niczyja kochanka czekamy na rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko ze ona pali papierosy czego zawsze nienawidzilem, nienawidzilem tatuazy a tez je ma i jest chora na raka. Mimo to kreci mnie jak nikt nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego tez facet po rozwodzi tym bardziek z dziecmi nie stworzy zwiazkubz malolata. Trrzba szukac kobiety o porownywalnej przeszlosci i najlepiej rowniez z dziecmi zeby zaakceptowala Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ciebie kolego gdyż byłem w podobnej sytuacji. Mam piękną żonę, której kumple mi zazdroszczą. Jednocześnie przyjaźnię się z moją kumpelą z czasów szkoły średniej. Ona jest rozwódką i również jest piękną kobietą, mającą ogromne powodzenie u facetów. Spotykaliśmy się tak często, że ci, którzy nie znali mojej żony sądzili, że moja kumpela jest moją żoną. O mało co nie doszło między nami do romansu. Doszło do sytuacji, że chciałbym być z moją żoną i jednocześnie być z tą moją kumpelę. Zakochałem się w kumpeli jednocześnie kochając moją żonę. Kompletnie niezrozumiała sytuacja. Ludzki umysł potrafi jednać płatać takie figle i potrafi porządnie namieszać w głowie. Moja kumpela była na szczęście bardziej opanowana ode mnie i nie dopuściła do całkowitego zmniejszenia dystansu między nami. Poza przytulaniem i buźki na dzień dobry i dowidzenia nie doszło między nami do czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×