wiecie co jest śmieszne? kiedy ktos opisuje swoje dolegliwości i mu piszą "idź..

do lekarza i to szybko! a lekarz bagatelizuje i wręcz patrzy jak na kogoś komu się nudzi albo mówi się o badaniach profilaktycznych a lekarze rzadko widzą potrzebę by je robić albo odsyłacie ludzi na forum do psychologa czy psychiatry a psychologów dobrych jest mało i też państwowo to sobie mozna czekać a psychiatrzy tylko przepisują otumaniające leki i tak sie kręci to poczucie, że pisząc "idż do lekarza " komuś pomagamy a wcale tak nie jest

no i oczywiście jest bardzo wielu złych lekarzy, mojemu koledze zmarł ojciec na raka, zgłaszał objawy a lekarz mu nie dał skierowań na badania albo ja musiałam iść do trzech lekarzy, sama wiedziałam co mi jest już u pierwszego, ale przecież nie będę mu dyktować diagnozy, dopiero trzeci załapał i powiedział jakiekolwiek informacje o charakterze choroby

To nie wina ludzi doradzających wizytę u specjalisty, a owi specjaliści, którzy są niekompetentni. Tak więc skoro nie żądasz kompetencji i odpowiedzialności od lekarzy, to dlaczego żądasz tego wszystkiego od forumowiczów? :D Zastanów się ;)

niczego nie żądam od forumowiczów, chodzi tylko o to, że poczucie ,ze lekarz nam pomoże jest złudne, lekarze bardziej się zajmują pielęgnowaniem swojego poczucia pychy niż leczeniem i rozpoznawaniem chorób (są wyjątki, ale to jak loteria, a powinno być tak ze źli lekarze to wyjątek)

A pytanie na forum "co mi jest?" , nie jest smieszne? Szukanie w internecie dolegliwosci? Samodiagnoza? Cos ci dolega to idz do lekarza, jesli naprawdę cos jest nie tak to lekarz to znajdzie. Jak nie ten to inny

"jesli naprawdę cos jest nie tak to lekarz to znajdzie" i ot jest własnie niestety NIEPRAWDA, trzeba samemu walczyć lekarzy nie obchodzimy, nawet prywatnie nie następuje zmiana traktowania