nasze sprawy

a oczywiscie pije kawę i zostawiam na stoliku

Witam w poniedziałek z kawą przybyłam (_)(_)(_)(_)(_)(_)

Wiele nie mam na usprawiedliwienie ..poprostu brak czasu a od wczoraj okropny katar leje się woda z kazdej dziurki :O

glowa jak u słonia ...

W sobote była u nas burza pierwsza w tym roku lało okropnie ..zreszta cała niedziela była rozlana ..pewnie i dzisiaj wygląda na to że będzie powtorka :O

Terix.. a ile sobie liczy lodowka ? bo trzeba sie zastanowić czy warto ..teraz w sklapach dają na raty )%może warto pomysleć w tym kierunku ...bo może się coś innego popsuć ..

teklo..sobota była bardzo cięzkim dniem w związku z ciśnieniem ..mnie wszystkie kości bolały ..w rodzinie rownież narzekano na bole i zmęcznie ..

ja mam coś takiego że czasami potrzebuje snu a wygląda to tak że jak już zaczne to M nie wie co mi dolega bo nie ma ze mną kontaktu jedynie chrapanie ...:D

Bastylko.. dzięki za prezenty [usta] też bardzo czekam i wypatruje naszej zulki ....

Wszystkim miłego dnia [usta]

Zgłaszam sie na kawusie - dzięki Plotko i Orsejko - wypije dzisiaj podwójną

Orsejko  nie mogłam dzisiaj zasnąć. Poszłam spać przed 23.00 bo bardzo chciało mi sie spać.  No i doopa, miejsca znaleźć nie mogłam, o 1.00 wstałam, zaparzyłam sobie rumianek i rozwiązałam 2 krzyżówki Jolki. Nic. Dalej przewalanka w łóżku. Zasnęłam przed 4.00.

U mnie pewnie jak i u Was wiatr w nocy szalał, już dawno tak nie wiało. Nad ranem uspokoiło sie troche. Szkód nie widać. Jestem niewyspana i dzień będzie ciężki.

Pozdrawiam Was wietrznie i spokojnego dnia życzę. Mam nadzieje, że nikomu wiatr nie narozrabiał.

Dzien doberek

zamelduje sie wieczorkiem jeszcze nie mam czasu.

Dobry wieczorek

No tak to juz niesprawiedliwie poukladane na tym swiecie. 

Ja mam za duzo wolnego czaasu, a niejedna z Was nie moze sie wyrobic. Ni eda sie podarowac Wam pare godzin na odpoczynek. Gwoli sprawiedliwosci powinnam napisac ze byl czas kiedy to ja  nie mialam czasu sie podrapac.....

Ja mam tez termin mamografi. Na koniec miesiaca. I pojde, bo bede spokojniejsza choc nic wlasciwie zlego sie nie dzieje. Ale jak dostalam wezwanie pojde.

Zaczelam dobrze ten rok tyle badan. Jeszcze by trzeba bylo sercowego lekarza odwiedzic   i moze zmierze gestosc kosci choc to drogie badanie i sama musze za to zaplacic. 

Terix 8 stowek  za naprawe lodowki to duzo. I w Polsce podrozaly uslugi bardzo.

W mojej poszly zawiaski, jeszcze malzyk byl. Ale nie zdazylismy juz naprawic. choc kupilam zawiaski w necie. Teraz  leza. A ja wbilam zagietego gwozdzika i zamykam dodatkowo na haczyk. 

Postanowilam z wiosna sie nie lenic. Maluje 2 sciany. Jedna w duzym pokoju i jedna w sypialni.  Tylko nie wiem kiedy? Moze w przyszlym tygodniu. I poukladam w szafie choc pewnie i tak nic nie wyrzuce z ubranek. Tylko dokupuje i jest coraz wiecej. Szafa meza jest juz pelna!

Jestem len najlepiej mi wychodzi siedzenie . 

Dzisiaj u mnie okropna pogoda. Deszcz, snieg wiatr jak w przyslowiu. A bylo juz tak ladnie

Koncze, sciskam Was mocno

Dobry wieczór Koleżankom.

Jeśli chodzi o mnie, to ja też bym wolała związek partnerski. Ale, niestety Cz. jest uparty jak osioł, ma dosyć mieszkania samemu w czterech ścianach przez 5 dni w tygodniu. I stąd bywa, że się różnimy i sprzeczamy. Jemu wszystko jedno gdzie będziemy mieszkać . Byle razem. Z tym, że on nie może u mnie bo mama by sobie tego nie zyczyła, a ja nie mogę u niego, bo nie zostawię mamy i pracy. i tak to wygląda.Dzień Kobiet spędziłam w Cz-wie. Cz. przyjechał do mnie i po mnie z bukietem róż. Byliśmy na fajnej kolacji z deserem lodowym. A w sobotę wpadliśmy do Wadowic i zwiedzaliśmy muzeum JP II.  W drodze powrotnej zjedliśmy obiadek w chrzanowskiej restauracji, a wczoraj wróciłam do domu, dziś do pracy i znowu znajome jarzmo.

Mam fajną pracę....ale jej za dużo i ledwo wyrabiam.

 W maju moja mama skończy 85 lat. Wychowała 5 dzieci, ma 16 wnucząt -najstarsza ma 45 lat, najmłodszy  wnuk 20 lat. Ma 11 prawnuczków i ośmiomiesięcznego praprawnuka. Zastanawiamy się w jakim wydaniu urządzić jej urodziny.

Pozdrawiam Wam wszystkie, zapewniam, że wszystkie noszę w serduchu.

Dobranoc ;)

Witam,kawusia,tyle bym napisała a tu trzeba sie zbierac i jechać,dzisiaj jade do starej wsi,endokrynolog ,rodzinny i nie wiem co jeszcze mi wymyśli

Bastylko czyli bedzie mi razniej robic mamografie widzać ze ty tez pójdziesz.,tylko moja juz w poniedziałek.

Terix  droga ta naprawa.Ja na razie wiekszosc sprzetu mam na gwarancji ale pralka i lodówka przezyły przeprowadzkę.

Dorix i tak zle i tak.Ale chyba pracy bym przed emerytura nie zostawiła.Choc jak wiesz my zostawilsmy  wszystko i sie przenieslismy.Ale rodzine mam na miejscu.

Orsejko pijesz kawusie?

Teklo jak zabiegi.

ja juz w piatek koncze,ale dzisiaj mi przepadna ,nie zdążę

Spokojnego dnia

[czesc] Plotko pije pije już drugą ..ugotowałam już gar zupy fasolowej na daw domy ..teraz mom.na kawę .....zaraz zlecą się na sniadanie M w pracy zaraz przyjedzie na sniadanie C ,też przed pracą zawsze z nami zjada ..ja juz pelna jestem bo wiadomo dlaczego ..

A potem do rodzicow w czoraj coś mój Tato nie bardzo się czuł rano dwoniłam czy lepiej ponoć troche u niego troche znaczy bez zmian pewnie do leakarza lub doktor przyjedzie on woli do domu bo nie bardzo lubi w przychodni starszych ludzi :)mnie to pasuje ...

przestało padać w nocy było 0 000 ale slonko już jest wiec może będzie ladny dzień ..

Dorix.. ja jestem za zwiazkiem bez zobowiązań ...zycie pisze różne scenariusze ..

miłego dnia kochane biegam już pod prysznic i wio ..papapa

zulko... machnij plisss

Bastylko ..a nie masz kogoś do malowania ? ja juz idę na łatwiznę i poraz chyba pierwszy zawołam malarza i płytkarza bo kazałam M tylko zbić plytki na werandzie bo coś mi zlatywało stęchlizną nie wiem co to było bo pod warstwą nić nie widać no ale może płytki lub klej był stary ...tej stęchlizny szukam już ze dwa lata nikt nie czuje tylko ja :O ostanio sciany nowe robiliśmy i też nić teraz podłoga zobaczymy  ..

Vanilko.. a co u ciebie ? napisz proszę

papa  kochane

Witam - sięgam po kawusie, dziekuje Plotko.
U mnie wczoraj sypnęło śniegiem i mamy białe trawniki. Pewnie za chwile zniknie bo jest 3 stopnie w plusie.

Życie niesie nam sporo przeciwności, nie zawsze jest tak jakbyśmy chciały. Trzeba sie cieszyć tym co mamy. Dorixiu współczuje bo sytuacja przy takim myśleniu jest nie do rozwiązania.
Najbardziej mnie dziwi że "mama by sobie tego nie życzyła..." Bardzo mnie to dziwi, bardzo. To Ty jesteś opoką i ostoją Rodziny i Ty powinnaś stawiać warunki. 
Na razie ciesz sie życiem i miłymi spotkaniami - zobaczymy co życie przyniesie. Będzie dobrze, znajdziecie jakieś rozwiązanie.
Piękna impreza Wam sie szykuje. Gratulacje dla Mamy. Obawiam sie że Ty zawiniesz rękawy i będziesz robiła wszystko. Impreza będzie w domu czy w jakimś oficjalnym miejscu? 
Bastylko ostrożnie z tymi szafami warto pozbywać sie rzeczy które nie używane leżą pare lat. Ja robie w szafach czystke co 2 lata i mam poczucie że jest luźno i wygodnie. Ale nie jestem fanką zakupów. Zakupy robie tylko z konieczności i przemyślane. Uniknęłam w ten sposób nagromadzenia niepotrzebnych rzeczy.
Plotko - zabiegi zaczynam dopiero 25 marca. Ale za to będą się ciągnęły aż do Wielkanocy. Ciężko będzie.
Najpierw mam w Och... gimnastyke i masaże kręgosłupa szyjnego i barków - 2 tygodnie. A potem w swojej wsi zabiegi to co zawsze - drugie 2 tygodnie. 
Orsejko - ja też jestem domowym wykrywaczem zapachów. Jak coś jest nie-tak to drąże i szukam aż do skutku.  Podoba mi sie, że C przychodzi do Rodziców na śniadanie. Naprawde macie wspaniałe Dziecko 

Wszystkie Dziewczynki jesteście  jedyne w swoim rodzaju:  wspaniałe!   dzielne,  mądre i kochane.  

Udanego dnia Wam życzę 

dzien doberek

Ach Ty Orsejko masz nos, wyczuwasz  wszystko  choc nikt inny nic nie czuje.

Pewnie zachcialo sie Tobie nowych plytek, wiem ze lubisz zmiany i nowe.

Z tym malowaniem u mnie  to nie jest tak duzo jak sie pochwaliam. Sa to sciany gdzie stoja meble i wlasciwie zostaje tylko do pomalowania duzo malych waskich  paskow.  Trzeba malowac malym pedzelkiem. Do takiego zlecenia nikogo nie znajde.  Zreszta ja mam duzo czasu, nie pracuje i rzeczy ktore potrafie zrobic w miare dobrze, tradycyjnie juz robie sama.  Ale bedzie duzo sprzatania.

Dorix piekna uroczystosc szykuje sie w rodzinie. Potrzeba  duzo przygotowan. Glowne zadanie spadnie pewnie  na Ciebie. Ale sama nie dasz rady i w domu bedzie trudno to zorganizowac.  Choc ciagac Mame  po knajpach chyba tez niedobrze. Trzeba zamowic katering. A na inny temat:  nie dziwie sie Mamie ze obecnosc prawie obcego mezczyzny na stale w domu moze troche by ja krepowala. To w koncu jej dom i tu chce sie czuc komfortowo. I tu nie ma nic do rzeczy ze lubi Cz.

Jestem zdenerwowana bo nie ma jeszcze mojego paszportu. Czekam juz dlugo a wyjazd sie zbliza ...  A powinnam przeslac wczesniej dane paszportowe do biura podrozy bo chodzi o wjazd bez wizy. 

I tak mam stress  bo grupa spotka sie dopiero w Tel aviv, a nie jak myslalam w Monachium i przez kontrole na lotnisku musze przejsc sama. Nie znam ni w zab angielskiego, a o kontroli na lotniskach izraelskich kraza mity.... Teoretycznie duzo ludzi tam powinno znac polski.... to w koncu kraj przodkow:P

Chyba zaraz pojde sie dowiedziec co z paszportem choc to bez sensu, gdyby byl powiadomiono by mnie. Ale bede miec spokojne sumienie ze cos robie w tej sprawie.

Szafy beda porzadkowane i to bardzo Teklo. Musze sie zmusic i wyrzucic polowe rzeczy. Mam za duzo. Zawsze kupowalam duzo ciuchow, a ostatnio  kiedy bylo mi zle i smutno  "uszczesliwialam" sie  jeszcze bardziej. Trza cos z tym zrobic.

Plotko w Twoim wypadku przeprowadzka to byl  najlepszy pomysl. Dzieci masz pod bokiem w L a starej wsi dzieciom sama wiesz nie byloby najlepiej.   Ja nie moge sie zmusic do powrotu  do Z. I chyba tego nie zrobie. Przeprowadze sie do innego miasta.  Nie tak bardzo kresowego.

Koncze dziewczynki. Mocno Was sciskam i serdecznie pozdrawiam. 

Fruwajaca mysle o Was.

Wrocilam.... Moj paszport czeka na odebranie  juz od dawna.

31 stycznia wyslano zawiadomienie ze mozna odebrac. Pewnie wyrzucilam je przez pomylke ze sterta reklamy ktora codziennie wpychaja do skrzynki pocztowej.

Odetchnelam z ulga bo juz robilam sie nerwowa...

Pamietam jak w latach 80-tych stalam pod komenda Milicji w Katowicach bo chcialam paszporcik. Wczasy w Bulgariii zamowione, termin sie zblizal, a paszportu niet. Paszport dostalam w koncu, a raczej  wystalam.... w zamian zabrano mi dowod osobisty ktorego nie odzyskalam juz do konca bo sie gdzies zawieruszyl na Milicji.

Cześć.

Trochę późno jestem, przepraszam.

Wczoraj miałam zdejmowane szwy, jeden nie bardzo dawał  się usunąć i ranka zaczęła krwawić, otworzyła się ale już nie pozwoliłam drugi raz szyć. Po powrocie wzięłam przeciwbólową i położyłam się.

Dzisiaj byłam odwiedzić przyjaciół (pisałam kiedyś- oboje już starsi, po 80). Starość jest okropna.

Jutro mam podolożkę, jestem zadowolona bo nie muszę sama męczyć się, jak wychodzę to czuję jakbym miała lżejsze nogi:D

U mnie drugi dzień było słoneczko i w miarę ciepło, chociaż nocą mrozik i śnieg przyprószy.

Spokojnej nocy wszystkim

Witam w deszczowy i ponury dzień w dodatku to 13ty ..

Kawunia zapraszam (_)(_)(_)(_)(_)(_)

Terix.. tak starośc jest okropna potwierdzam :(

Jak ja ci zazdroszczę tej pedolożki bo moje dziecko jest bardzo obciążone dbaniem o nogi pazurki i stopy mojej mamy ...ja nie widzę dobrze i boje się robić cokolwiek bo wiadomo cukrzyk ....ale sama muszę szukać u nas bo moje pięty wiecznie pękają już różne cuda używałam i nadal powraca problem ..

miłego dnia kochane ..

Witam - dziękuje Orsejko za kawusie - bardzo przyjemnie jest przyjść "na gotowe" 
U mnie też bez słońca.
Faktycznie Orsejko przydałby się Wam podolog gdzieś niedaleko. 
Terixiu - uważaj na tę rankę - jakiś plasterek ochronny?
Starość jest okropna. Ogólnie będzie w Polsce coraz gorzej - starzejemy sie a narodzin niewiele. Mam nadzieje że usługi będą szły z duchem czasu i oferty dla starych będą szerokie na tyle że sie załapie
Bastylko - uffff dobrze że paszport w kieszeni.

Miłego dnia Dziewczynki 

Dzieńdoberek

Orsejowa dzięki za kawę, bardzo chętnie wypiję.

Chociaż dzisiaj trzynasty ale nie piątek i mam nadzieję że minie spokojnie.

Wcześniej przegapiłam pytanie o lodówkę, moja jest, wydaję mi się, jeszcze bardzo młoda ma dopiero 4,5 roku. W uszczelkach zaczynały się pojawiać pęknięcia po dwóch tygodniach od skończenia gwarancji. Teraz są już większe i trzeba wymienić.

Orsejowa nie wiem czy stosowałaś maść ochronną z witaminą A, spróbuj. Ja stosuję na całe stopy po każdym myciu i nie mam problemu. Często dodatkowo smaruję grubszą warstwę na noc i zakładam skarpety. Maść kosztuje w zależności od apteki 4-5 zł.

U mnie pochmurno na razie nie pada.

Miłego dnia wszystkim

Tekla [czesc]

Minęłyśmy się w drzwiach.

W nawiązaniu jeszcze do podologa, to wydaje mi się że w starszym wieku jest potrzebny fachowiec. Od roku nawet M bardzo chętnie chodzi, a pierwszy raz zapisałam go wbrew jego woli. Teraz jak idę to każe rezerwować termin dla niego:D

Cześć

Dobry wieczorek 

Bylam dzisiaj na wystrzykiwaniu zyl. Dzisiaj byly wystrzykiwane te cienkie zyli- pajaki to oznacza ze musialam placic. Za grube nie musze placic bo placi kasa chorych za cienkie tak, poniewaz to jest zabieg kosmetyczny. Najlepiej by bylo gdyby poczekac  az z cienkich zrobia sie grube i wtedy mozna usuwac bezplatnie. Paranoja, madrzy politycy i fachowcy, grono doradzcow wszedzie sa na medal.

Pewnie rozumuja tak ze male popekane to nie choroba-duze tak. I dzisiaj bolalao. Bagatelka ze 30 ukluc w jedna nozke.   Bolalo. Teraz siedze w bialych ponczoszkach kompresyjnych krotkich spodniach od pizamy.  Ponczoszki i spodnie za duzo, jest za goraco.. Musze tak wytrzymac do jutra, w poludnie moge zdjac. 

Po poludniu bylam w kinie.  Raz w miesiacu jest seans dla seniorow. Bilety kosztuja tylko 5 euro. Do tego dodaja kieliszek wina albo soku. Grali akurat "Green book" fantastyczny film, zgarnal pare Oscarow zasluzenie bardzo. Polecam wszystkim godny obejrzenia..

Terix masz racje starosc jest okropna. Ale jak czlowiek jest w miare sprawny,  ma dobra rente  to idzie. Bylam na wycieczce z 80-letnia pania, zreszta Slazaczka. Wygladala dobrze, chyba tez niespecjalnie schorowana byla.  Nie narzekala, no  i miala w sobie tyle radosci zycia. Mowila  ze chce dozyc 90 lat jak jej mama. Pewnie miala dobre geny. 

Trzeba miec tez dobre nastawienie do zycia. I korzystac ze wszystkich pomocy: jak balkoniki, aparaty sluchowe. U nas  w Polsce starsi  ludzie wstydza sie chodzic z balkonikami. A to jest takie wygodne i pomocne. Wola podpierac sie laska czy parasolka..... Dla mnie to dziwne.

Nie wiem jakos mnie muli. Juz chce mi sie spac.

Sciskam Was mocno.

Witam wieczorem

Bastylka czy pajączki były bardzo widoczne, że musiałaś je usuwać i tyle cierpieć?

Dla mnie to nie logiczne, chyba lepiej z kasy finansować małe i nie dopuścić żeby powstały duże, przy których na pewno jest więcej roboty?

Bastylka ja myślę że starsi nie korzystają z balkoników,  bo laski są tańsze. Emerytury i renty są bardzo niskie.

Byłam dzisiaj w bibliotece, wzięłam 3 książki, a jeszcze muszę skończyć Gosposię prawie do wszystkiego, bardzo dobrze się czyta.

Spokojnej nocy wszystkim

Heloł  nowy dzień mamy i zapraszam na kawusie  i herbatke 

Deszczowo i bez słońca. Ale prognoza zapowiada gorący łykend. Może wreszcie wyskoczymy w góry.

U mnie codzienność, krzątanina, przedszkole, wieczory z wnukiem, plany na najbliższe dni. Nie podskocze za wiele bo wiosna terminowa będzie. Musze zrobić jakąś osłone przed słońcem na balkonie - kupiłam w zeszłym roku drewniane kratownice ale sie nie sprawdzają. Zrobie chyba osłony - rolety z mat słomkowych. 

Bastylko - też mam na udach pajączki. Nie bolą więc mam to gdzieś. Na samą myśl o trudach uzyskania skierowania na zabieg odechciewa sie. Modle sie w duchu żeby nie wyskoczyły mi żadne inne dolegliwości niż te co mam bo nie miałabym teraz siły żeby stawić czoła naszej służbie zdrowia. 

Boje sie wizyty u gastrologa bo moje problemy z jelitami minęły, czuje sie dobrze i mam podejrzenie, że lekarz mi nie uwierzy i nie zrobi niczego dla mnie tylko machnie ręką i zlekceważy. Albo powie to co już wiem i od dawna stosuje.

Bastylko - mysle że nasz Kraj nie jest przygotowany na pomoc dla starych ludzi. Strach sie bać.

Terixiu - ostatnio mało czytam. Siedze w krzyżówkach a książka leży koło łóżka i jakoś ide na łatwizne: nie sięgam. Mam nadzieje że to sie zmieni. 

Dziewczynki - która korzysta z FB  opublikuje link do wydarzenia w którym ostatnio brałam udział. Zajrzyjcie na mój profil. Tam są zdjęcia i jest mój Brat, Synowa, Córka z moim Wnuczkiem. Istny klan rodzinny. 

Miłego dnia dla wszystkich! 

Dzieńdoberek

Tekla dzięki za kawę

U mnie tez deszczowo i wietrznie, ale jak wspomniałaś czekamy na piękny wiosenny weekend:D

My z M wykorzystamy go chyba na szukanie weselnych strojów. W czerwcu mamy ślub w rodzinie.

Zapomniałam dodać że autorką jest Monika Szwaja. Pisze lekko i dobrze się czyta.

Miłego dnia wszystkim[czesc]

Witam i ja :)

U mnie pogoda okropna pada wieje jednym slowem czarownica masło robi :(

Bastylko...nawet nie wiedzialam że na ubezpieczalnie mozna usuwać w gabinecie zylaki :O ile razy byłam to nikt mi nić nie proponował :O może u nas swoim znajomym się to robi ..

Dziewczyny ja mam pod nosem podolożkę  wczoraj wrzuciłam na neta i okazuje się że jest blisko mnie  :) gorzej z mamą bo wiadomo jak to jest :O

Terix.. nie używałam ale juz poczekam co poradzi mi ..

Teklo.. kuknę  :)na f..

Wczoraj moje dziecko odebrało wyniki wiecie z czego i okazuje się że wreszcie są blisko normy radość niesamowita mam nadzieje że w końcu się uda z tego wyjść na prostą ....oby tak zostało ..

Idę kochane M zbija tą podłogę i nadal nić nie widać dlaczego mi coś tam cuchnie tylko mi :O

do jutra [czesc]

O Matko - Orsejko jaka radość i ulga że coś drgnęło w wynikach. Ciesze sie razem z Wami 

U nas też zabiegi na żylaczki tylko prywatnie a jeśli ktoś ma skierowanie z NFZtu to jest już ratowanie zdrowia albo życia.

Orsejko a u mnie jest tak że łaże i obwą...e podłogi bo wciąż mi sie wydaje że jakiś zapach nieciekawy hmmm... mam podejrzenie że gdzieś pod panelami po prostu starzeją sie podkłady choć wszyscy mnie przekonują że nie, że wszystko jest w porządku. No i pewnie będe sie musiała z tym poigodzić bo przecież sama sobie paneli nie wymienie. Samo życie

Bastylko musimy robić wszystko żeby zachować pogode ducha jak Twoja Znajoma.

Nie jest to łatwe w naszym Kraju bo sytuacja jest bardzo trudna. Na dobrą sprawę jak sie tak zastanawiam... to doradziłabym znajomym którzy żyją poza Polską żeby dla swojego dobra tutaj nie wracali. A sama gdybym była młodsza nie wahałabym sie: emigrowałabym.  Wiem że to dziwnie zabrzmiało ale nie mam raczej nadziei na to że będzie lepiej. Ja na pewno nie doczekam. Jest to przykre; musze jakoś żyć w tym chaosie i w tym bagnie, musze udawać że nikt mnie nie obraża i ze nikt nie niszczy mojej Ojczyzny. 

Jestem ( niędzy innymi) poniżona faktem że kroś "taki" (wiemy kto) ośmiela się udawać że robi mi prezent dając ochłap tzw trzynastą emeryture. Niech sobie zeżre te trzynastke, nie zyczę sobie żeby jakas łajza tak mnie traktowała, żeby jakaś lajza próbowała wychowywać moje wnuki i próbowała decydować o moich losach w moim Kraju. Tfuuuuu!  

A nawiasem mówiąc podnieceni trzynastą emeryturą niektórzy zaślepieńcy nawet nie wiedzą że codziennie po trochu ta pożałowania godna trzynastka jest okrawana  i teraz wynosi niewiele ponad połowe z obietnicy.  Ochchyda! i żeby było jasne: wezme ten ochłap bo to i tak kasa zabrana z naszych chudych portfeli.... trzeba wziąć żeby to nie wpadło z powrotem do brudnych  i pazernych łapsk ...

Dzisiejsze raport biskupstwa polskiego w sprawie pedofilli w kościele jest równie ochydne jak cała ta chora sytuacja. Kto wysłuchał to wie. Wstyd! wstyd i jeszcze raz wstyd. Kościół strzelił sobie w stope i zmierza wprost do upadku. 

Przepraszam Was Dziewczyny. Nie mogłam sie powstrzymać, do tej pory nie miałam czasu żeby wyrazić co czuje. Przepraszam.

Życze Wam spokojnej nocy 

Cześć dziewczyny pozdrawiam. U mnie gorący okres. Siostra już tylko malutki ślad po polpascu. Dzieci próbowały mamie uratować laptopa ale nic wypalił się. Koniec miesiąca będę miała. To jakoś wszystko wróci do normy. Orsejko dzięki ale nie było nigdzie i zamieniła na krople do oczu. Ja odwczotaj mam rehabilitację wracam jest 15.To do siostry i z mamą razem jej zmieniamy co potrzeba. Mi bardzo balkonik pomógł przy złamanej nodze. Zdrowia życzę bo ono nam bardzo potrzebne. W kwietniu będzie rok jak siostra nie chodzi. W post nie jem słodyczy, ograniczyłam białe pieczywo. Jutro wam napiszę  fajny przepis na zdrowe latte. Jutro też mam zamiar jak się uda pójść na drogę krzyżową. Fajna aplikacje w tel. znałam i ćwiczenia.Dobrej nocy 

witam kochane z kawunią jestem zapraszam :)

byłam wcześniej ale tatko zadzwonił :) a tak jak jestem przy moim tacie to wczoraj byłam z nim u urologa ..i pan urolog pyta o badanie na prostatę pyta mnie czy zostaje czy wychodzę a tato na to zostaje ..moja córka zawsze jest przy mnie zonie niezaleznie co badamy :D 

Pan doktor zdumiony na te odp. mowi pytam bo czaszami nawet synowie nie chcą być obecni ..a tato na to to nie synowie widocznie rodzice zyli obok dzieci i odwrotnie ..P.doktor poczerwieniał a tato zabieramy się do badania bo  po tu jestem :D

Vanilko.. dobrze że sis. ma was a wy ją nasze zycie to bardzo krotki czas na ziemi i trzeba się cieszyć i dobrymi mom.zycia i tymi złymi pamietać to co najmilsze a o złych zapominać bo inaczej trudno by zyć było.....

Teklo.. podpisuje się dwukrotnie pod twoją wypowiedzią .....do kościoła dawano nie chodzę co nie znaczy że się

nie modlę nie wierzę w Boga ..wierzę i modlę się może wiecej niż co co przy ołtarzy bez obrazy kochane nikogo nie potępiam kazdy robi jak mu pasuje ....

Zulko... bardzo cię tu brakuje choć powiedz co u ciebie jak tam twoj Ryś itd.. sama wiesz że tu się wszystko co nam na duszy ciąży :)

idę już kochane bo sniadanie bo M przyjedzie z Pracy i do rodziców jedziemy po drodze zakupy potem w biegu obiad ugotować im :)

napisze że nie mogę porawić bo na miejscu Tekli mam pas i ni jak go przesunąc chodzi o kościól chciała coś napisać jeszcze ale się nie da :O

Cześć dzięki Orsejko za kawusię. U mnie narazie deszczowo.Przepis  na latte 3/4szkl.mleka zwykłego lub ryżowego czy migdałowego,1/4szkl.mleka kokosowego,1plaskla łyżeczka kurkumy, szczypta imbiru. Wszystkie składniki wymieszać zagrzać by był bardzo cieple ale nie gotować. Wlać do wyższego naczynia zmiksować blenderem do pojawienia się pianki, przelać do szklanki i gotowe do picia. Miłego dnia życzę.