Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mapsaicyna

Nadwrażliwość u 3,5m niemowlaka. Problemy integracji sensorycznej

Polecane posty

Gość mapsaicyna

Od jakiegoś czasu zauważam u swojego syna niepokojące objawy. Ma niecałe 3,5 miesiąca, przeszliśmy dość długi poród (17h), z niedotlenieniem wewnątrzmacicznym (zielone wody) i niedotlenieniem okołoporodowym (owinięcie pępowiną). Pod koniec porodu był już siłą wypychany z brzucha, bo tętno zaczęło spadać. Urodził się siny, ale po szybkim odwinięciu pępowiny i krótkiej stymulacji zaczął sam oddychać, w skali Apgar został oceniony na 6/8/9/9/. Niepokoi mnie kilka rzeczy, które może osobno nie powinny martwić, ale wydaje mi się, że mają ze sobą związek. - bardzo duża nadwrażliwość na bodźce - od początku był wrażliwy, ale ostatnio coraz częściej zdarza się wrzask, histeria, nie da się go w żaden sposób uspokoić, zanosi się, ma bezdech - uspokajanie z tej histerii trwa od 15 do 50 minut, nie pomaga nic - pierś, cisza, noszenie, przytulanie. W ten wrzask wpada w ciągu ułamka sekundy, niespodziewanie, bez wcześniejszego marudzenia. Najczęściej jest wtedy na rękach innej osoby (babcia, ciocia). Ciężko wskazać jeden zapalnik, ale wygląda na to, że czasem jest to dźwięk (np. włączenie ekspresu do kawy), czasem zapach (ja sama nie używam perfum), nagłe ruchy (gdy mąż nagle wstał z podłogi). Jednocześnie gdy dzień później ur******** przy nim wspomniany ekspres do kawy - nie ma już takiej reakcji, co najwyżej zrobi duże oczy. Nie ma więc jednego schematu wpadania w ten wrzask. - niespokojne ssanie piersi - większość karmień jest bardzo niespokojna, je łapczywie, odrywa się od piersi, połyka dużo powietrza, czasem płacze w trakcie (wydaje mi się, że przez powietrze). Bardzo dużo też ulewa/wymiotuje, od kilkunastu do kilkudziesięciu razy w ciągu dnia (refluks wykluczony). - problemy ze skupieniem uwagi/nadpobudliwość - słaby kontakt wzrokowy - bardzo ciężko nawiązać z nim kontakt wzrokowy gdy w tle coś się dzieje, wystarczy, że jest noszony w innym pokoju niż zwykle i bardzo ciężko złapać jego wzrok. Gdy jesteśmy u pediatry lub neurologa i lekarze chcą sprawdzić kontakt wzrokowy to jest niemożliwe, bo patrzy wszędzie tylko nie na twarz osoby nad nim, mam wrażenie, że z powodu nowego otoczenia, dużej ilości bodźców nie jest w stanie skupić uwagi. Jednocześnie gdy jesteśmy sami w domu, najlepiej na przewijaku, z kontaktem wzrokowym jest o wiele lepiej, nie jest może bardzo częsty, ale udaje się go złapać wielokrotnie w ciągu dnia, podobnie ma się sytuacja z uśmiechem, pojawia się codziennie, ale raczej trzeba trochę na niego zapracować. - problemy z zasypianiem i potrzeba ciągłej uwagi - większość usypiań w ciągu dnia to duży problem, mimo sporego zmęczenia, broni się przed snem jak może, nie potrafi się uspokoić i wyciszyć, mam wrażenie, że nie potrafi sobie poradzić z wrażeniami z ostatnich godzin. W nocy śpi lepiej (ok. 3 pobudki i dość szybko zasypia po karmieniu). W ciągu dnia mimo samodzielnej zabawy to zwykle wymaga ciągłej obecności, szybko się denerwuje gdy jest sam. - szybkie zmęczenie zabawkami/frustracja przy zabawie - czy to karuzela, czy leżaczek-bujaczek czy mata edukacyjna, jest w stanie na nich wytrzymać maksymalnie 10-15 minut i to nie zmienia się od tygodni tj. czas się nie wydłuża. Przez krótki czas bawi się, jest zainteresowany, ale bardzo szybko jest zły, wydaje się poirytowany zabawkami, ruszającą się karuzelą, mimo, że staram się by tylko jeden zmysł był pobudzany jednocześnie (np. jeśli coś się rusza to wyłączam dźwięk i na odwrót). Jest wtedy najedzony i wypoczęty. Staram się nie porównywać, ale jednak widzę, że większość dzieci w tym wieku potrafi bawić się zabawkami, patrzeć na karuzele, na pałąk nad matą nawet przez godzinę, półtorej. Syn ma stwierdzone wzmożone napięcie mięśniowe i regularnie się rehabilitujemy. Jednocześnie rozwój motoryczny jest prawidłowy - syn trzyma ładnie głowę, chwyta zabawki, wkłada je do buzi, w wieku 2,5 miesiąca zaczął się przekręcać na pleców na brzuch. Bardziej mnie jednak martwi rozwój psychiczny, neurologiczny, obawiam się, że powyższe objawy to zapowiedź większych problemów. Czy ktoś miał podobne problemy? Podejrzewam problemy integracji sensorycznej, dużą nadwrażliwość na bodźce. Z jednej strony wiem, że za szybko na diagnozę, z drugiej strony wszędzie podkreślane jest jak ważna jest szybka reakcja i właściwa terapia już w okresie niemowlęcym. Jak ćwiczyć z dzieckiem, jak reagować na takie histerie? Czy ograniczać bodźce czy wręcz przeciwnie przyzwyczajać do nich mimo ryzyka wrzasku? Wiem, że istnieją psycholodzy niemowlęcy, którzy badają rozwój, również pod kątem SI. Czy ktoś może polecić kogoś na śląsku? Gdzie się zgłosić, jak pomóc swojemu dziecku by nie odbiło się to na późniejszym rozwoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z pediatrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mapsaicyna
Będę jeszcze opisywać sytuację pediatrze, póki co wspominałam na poprzednich wizytach częściowo, ale raczej widzę podejście "przesadza Pani". Może tak jest, ale każdy kto ma swoje dziecko chyba zrozumie moje zaniepokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna chodzic na takie terapie. Zapytaj rehabilitanta. Gdy bedziecie wychodzic z napiecia tez powinno byc lepiej. Aczkolwiek moja corka urodzila sie zdrowo i tez wydawala mi sie nadwrazliwa bez innych komplikacji. Teraz ma rok, nie jest juz nadwrazliwa ale nie lubi obcych osob, a w szczegolnosci jesli sie do niej zblizaja. Poza tym wszystko ok. Syn wyszedl z jeszcze wiekszych opresji nizeli u Ciebie i nie mial tego typu komplikacji ale mial tez asymetrie i wzmozone napiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Dziecko robi sie ciekawe swiata ale jest za male by skupiac sie dluzej na zabawkach. Moj syn tez mial bezdech- bezdech afektywny, wielu chlopcow to ma. Moj syn tez wpadal we wrzask gdy na przyklad podchodzila do niego tesciowa, bal sie tez suszarki. Co do usypiania syn moze wyczuwac tez Twoje zniechecenie czy zdenerwowanie, niektore dzieci tez nie moga sie wyciszyc i placza ( moja corka tak miala, placz przed spaniem). Teraz maja 2 i 10l i wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×