Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Myślicie, że mogę iść do salonu sukien ślubnych tylko poprzymierzać kreacje

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że już nigdy nie wyjdę za mąż. Mam 43 lata i zero adoratorów. Nie dziwne, wolą młodsze. Chciałabym zobaczyć w jakiej sukience bym wyglądała najlepiej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że możesz. Nie musisz się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie mów nigdy. Wyjść za mąż nie jest trudno, trudno być szczęśliwym potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mi głupio będzie, ale chcę to przeżyć. Zabiorę siostrę, że niby przyszła mi doradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego tylko się zdołujesz poza tym panie będą zdziwione co taka dojrzała kobieta robi w ich salonie. To miejsce dla kobiet max 32-letnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.21 Tylko w Polsce taka odpowiedź jest możliwa, przejaw ciasnoty umysłowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sadze, by panie sie zdziwily. Ja mam 6 starszych kolezanek, co pierwszy lub drugi raz wyszly za maz po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, co prawda rzadko się zdarza, żeby kobieta wychodziła po raz pierwszy za maż dopiero po 40, ale całkiem spory odsetek kobiet wychodzi w tym wieku za mąż po raz drugi. Nikogo wiec nie dziwi obecność czterdziestolatki w salonie sukien ślubnych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz dały doopy debilowi jak były młode więc powtórka musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża też można sobie "przymierzyć"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym nie mniej babeczka 40-letnia w salonie sukien ślubnych to raczej ewenement. Jak będziesz się czuć kiedy obok młode śliczne dzierlatki podekscytowane będą sie przebierać a ty ze swoim dojrzałym wyglądem będziesz robić za dziwny kontrast. Nie rób tego mówię ci twój czas minał na takie rzeczy pogódź się z tym. Tylko będziesz płakać i rozpamiętywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś się tak przed ołtarz nie pchałam ale powiem wam, że z jakiejś "ciemnej d**y" musicie nadawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie cham/ka. Ciekawe czy odwazyl/a/bys sie jej to prosto w oczy powiedziec? Watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam kompleksu wieku, nie wyglądam tragicznie. Rozpamiętywać też nie będę bo nie jestem w nikim zakochana, gorzej gdybym się zaręczyła np.a on zostawiłby mnie dla innej, wtedy chyba bym umarła przymierzając suknię. Chcę to zrobić choćby z ciekawości jak będę wyglądała, czuła się, Czy dobrze mi będzie w syrenie, księżniczce czy prostej sukience. Czy koronka, gipiura czy gładka, szeroki spódnica czy wąska... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:10 Lub też mierzyć suknię z myślą, że przyszły małżonek źle "wymierzony" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby, ktore mysla ze 40+ w salonie slubnym to rzadki widok chyba pisza z jakiejs zapadlej prowincji. Ludzie zenia sie po pare razy, zawsze tak bylo. Kiedys ludzie czesciej wdowieli, dzis sie rozwodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×