Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wigilia w dziecinstwie

Polecane posty

Gość gość

Gdzie spedzaliscie wigilie w dziecinstwie? U siebie w domu? u dziadkow? U jednych i drugich dziadkow? Albo wszyscy do was zjezdzali? Jak to bylo u was? Ja spedzalam co roku wigilie u siebie w domu z rodzicami i siostra i byli cudownie. Do babci szlismy w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My - u dziadków. Rodzina była wtedy większa i nie rozproszona. Moje dziecko już nie ma takich warunków. Pradziadkowie nie żyją, dziadkowie nie żyją, wujkowie, ciocie rozjechali się po świecie, dzieci nie ma. Marzenie mojej córki o świętach to zostawienie jej w spokoju przy... eventach w grach i smartfon do rozmów z koleżankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My byliśmy sami w domu czyli rodzice, brat i ja. Bardzo dobrze wspominam. Nie było stresu w ogóle. Dziadkowie mieszkali w innych krajach więc całe święta byliśmy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My spędzaliśmy w domu, przychodziła do nas jedynie babcia, która mieszkała obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z dziadkami z wujkami i ich rodzinami. Gdy dziadek zmarl to wszystko sie rozpadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak babcia zyla- mamy mama to kazde swieya byly u niej.zjezdzaly sie wszystkie dzieci i wnuki. jakies ok 15 osob. bylo super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole swojej wigilii nie pamietac.ojciec robil awantury,nie pozwalal siadac do stolu,jak juz siadl to darl sie ze mamy byc ciszej i nie przeszkadzac mu w ogladaniu tv.. Albo robil taka awanture ze trzeba bylo wzywac policje ,jak juz go poznali to wypuszczali go dopiero po nowym roku zebysmy mogly w spokoju spedzic ten czas. Mama niestety dopiero po 25 latach od niego odeszla. To byl psychopata,nienawidze go i nie moge mu tego wszystkiego wybaczyc. Mama bardzo sie starala,nie dbala nigdy o siebie tylko o nas,nawet o tego dziada zeby byl spokoj..odeszla za szybko:-( Szlag mnie trafia ze on teraz zyje jak pan,ma jakas kobiete,oczywiscie udaje pana a z butow sloma wystaje. Jedyne dobre wspomnienia to chrzestny(ojca szwagier)ktory jechal do mnie 300km w wigilie zeby dac mi prezent..wiedzial co sie w domu dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×