Nierowny podzial majatku?

Mam siostre i brata. Rodzice przepisali na nas troje po rowno dom z dzialka. Brat zalozyl rodzine i wyprowadzil sie. Ja podobnie. Dom nie jest maly ale wyprowadzilismy sie bo byloby tam ciasno. Zostala siostra, mieszka z rodzicami. Siostra niedlugo bierze slub i planuja zamieszkac w domu rodzinnym. My z bratem musielismy organizowac sobie mieszkania a siostra zostala w duzym domu. Niby kazdy z nas ma 1/3, ale co z tego jesli my z tego nie korzystamy, brat splaca kredyt a ja wynajmuje. Siostra zostala ze wszystkim i ani mysli splacac nas. Uwazacie ze to sprawiedliwe? Czy mozna cos z tym zrobic?

Iść do sądu. Poradź się jakiegoś prawnika. Z tego co wiem, jeśli ona chce dom dla siebie, to powinna Was spłacić, te 2/3 wartości tego spadku

Iść do sądu.

To niech lepiej pomysli, Bo jest cos takiego jak zachowek. Dla niej to tylko gorzej jesli spotkacie sie w sadzie.

kazdy z was jest w 1/3 własiccielem domu i kazdy z was moze w nim zamieszkac, ty i brat mozecie zarzadac od siostry spłaty. To ze ona w nim zamieszka nic nie znaczy. Jesli siostry nie stac na spłate mozecie dom sprzedac i sie równo podzielic. Nie odpuszczaj

Złóż pozew do sądu o nakaz sprzedaży nieruchomości. Powiedz siostrze ze jeżeli nie zgodzi się na sprzedaż ty swoją część pokazujesz bezdomnym którzy wprowadzą się do waszego domu.

Dom zapisany, ale rodzice jeszcze żyją. Więc a razie nic nie odziedziczyliscie i nie ma co spłacac i dzielić. Zachowek też należy się po śmierci rodziców.

nie nalezy im sie zachowek po smierci rodziców a siostra bedzie musiała spłacic w 1/3 oboje.

No tak teraz to się chce pierwej kasę ale pewnie jak przyjdzie do opieki nad starymi rodzicami którym codziennie trzeba będzie pieluche zmienić to nie będzie nikogo do pomocy prócz siostry która została. Uważam że dom powinien dostać siostra która będzie opiekowac się rodzicami, podcierac im tylki i karmić a was co jedynie symbolicznie spłacić. I nic więcej.

Im powinno też zależeć żeby to wyprostować. Kazdy remont itp będą robić w nie swoim domu. Nie wezmą kredytu bo to nie ich do wszystkiego potrzebny jest papier zw dom jest ich. Ale weźcie też pod uwagę ze oni zostają z rodzicami i trzeba wprost zapytać czy tym samym zobowiązują się zająć rodzicami na starość. Jeśli tak to powinni dostać więcej od Was ale Was jakoś spłacić

Rodzice przepisali wam dom. A przepisali z dożywociem, czy bez?

Autorka. Dom jest z dozywotnim mieszkaniem dla rodzicow. Odnosnie pomocy rodzicom na starosc... młodsza siostra zawsze byla najmlodsza, najbardziej rozpieszczana itp. Od pracy zawsze bylismy ja i brat. Nawet jak teraz nie mieszkamy tam, to ja i brat zawozimy rodzicow gdzies, robie czasem zakupy itp. Siostra nie jest z takich co by pomagala rodzicom. Jesli trzeba bedzie opiekowac sie rodzicami lacznie ze zmiana pampersa to nie wierze ze ona bedzie to robic. Bedzie ze jest troje dzieci. Ja nie unikam pomocy rodzicom, tylko chcialabym zeby to bylo sprawiedliwie podzielone.

Jest sprawiedliwie podzielone! Każde z dzieci ma zapisaną taką samą część, więc nie wiem o co ci chodzi? Denerwuje Cię że siostra tam mieszka? No to wróć do domu i też mieszkaj. Skoro rodzice są na "dożywociu" nie możecie domu sprzedać, ani nikt nikogo nie może zmusić do spłaty. Jak rodzice umra to dopiero wtedy będzie sprzedawać i się dzielić. I nie snuj scenariusza jak to rodzice będą ciężko chorowali i latami w łóżku robili pod siebie. Czasami ludzie umierają szybko, mają wypadki, zawały, wylewy.

Ile lat mają twoi rodzice?

Pisiont.

Rodzicom chyba jest przykro, że jeszcze żyją, a dzieci dzielą po nich spadek.

Wg kafeterii polscy rodzice w dniu osiemnastych urodzin powinni dziecku oddać cały majątek, wszystko przepisać A sami powinni powiesić sie na najbliższym drzewie żeby nie przeszkadzać cudownemu mlodemu człowiekowi, nie zabierać mu czasu, nie absorbowac bo swoimi problemami, potrzebami.

gość wczoraj No tak teraz to się chce pierwej kasę ale pewnie jak przyjdzie do opieki nad starymi rodzicami którym codziennie trzeba będzie pieluche zmienić to nie będzie nikogo do pomocy prócz siostry która została. Uważam że dom powinien dostać siostra która będzie opiekowac się rodzicami, podcierac im tylki i karmić a was co jedynie symbolicznie spłacić. I nic więcej. xxx Głos rozsądku w temacie, popieram.

Aha, czyli jest z dożywociem. Darowizna z dożywociem to tak naprawdę umowa kupna sprzedaży. Czyli rodzice sprzedali wam dom za opiekę. Chcesz, żeby było sprawiedliwie? To ja ci powiem co zrobić. Przede wszystkim zanim ten dom będziecie mogli sprzedać, to ten dom to będzie totalna ruina. Aby tak się nie stało, to trzeba w chatę pakować kasę. Będzie ci się to opłacało? Raczej nie. Bo tam nie mieszkasz i nie korzystasz, a 33 % będziesz musieć tam dać, bo siostra nie kupi pieca za całość swoich pieniędzy, tylko przyjdzie do was. I żeby nie było kłótni i było sprawiedliwie, to zrób darowiznę na siostrę razem z tym dożywociem i niech cię ręką boska broni, żebyś palcem przy rodzicach kiwnęła. Odpadnie ci opieka i utrzymywanie rudery. Przemyśl to.

Podział majątku jak narazie jest równy. Każdy ma po tyle samo. Rodzice żyją, także nie snuj planów jak to będzie. Jeśli rodziców zabraknie porozmawiaj z siostrą, żeby Cię/ Was splACila. Jeśli nie będzie chciała, złóż pozew w sądzie. To się Tobie należy. A to czy ona tam mieszka, czy też nie. Nijak ma się do całości.

Trochę dziwny wątek... oboje rodzicie żyją, a tu pytanie o podział ich majątku. Spadku się nie przepisuje, spadek pojawia sie z mocy prawa, po śmierci spadkodawcy. Rodzice co najwyżej mogli spisać testament - przy czym, skoro podzielili majątek w częściach równych, to testament jest bez sensu, bo to samo, w taki samych częściach wchodzi w skład spadku. Jedyne co obecnie można poradzić, to nie dzielcie skóry na żywym niedźwiedziu. O żadnym spadku nie ma mowy, dopóki oboje rodzicie żyją. - No chyba, że za życia przekażą wam majątek w formie darowizny - ale to już inna bajka.

Rodzice jeszcze mogą wszystko pozmieniać bo jak siostra tam założy rodzine a wy jesteście gdzieś tam, to siostra bedzie remontowała i dbała. W ogóle o co ci chodzi? Siostra teraz ma sie wyprowadzić i wynajmować abyś była zadowolona ? Moim zdaniem jedyne co powinniście zrobić to porozmawiać o planach na przyszłość. Uprzedzić ze ostrzysz pazurki i zeby sie nie przyzwyczajala. Zawsze i ona moze kiedyś wziąć kredyt i was spłacić i wyremontować dom. Ale jezeli teraz remontuje to podwyższa jego wartość - trzeba gadać kobieto.

Jak dla mnie dom należy sie temu kto zostaje z rodzicami . dom należy sie siostrze .

"gość wczoraj No tak teraz to się chce pierwej kasę ale pewnie jak przyjdzie do opieki nad starymi rodzicami którym codziennie trzeba będzie pieluche zmienić to nie będzie nikogo do pomocy prócz siostry która została. Uważam że dom powinien dostać siostra która będzie opiekowac się rodzicami, podcierac im tylki i karmić a was co jedynie symbolicznie spłacić. I nic więcej." zgadzam sie w 100 % Swoją droga rodzice jeszcze żyją a ty juz dzielisz majątek.

Przecież autorka nie pisze ani słowa o spadku, dom dzieci dostały w formie darowizny. Nie wiem czemu "nierówny podział"- dom został podzielony równo na troje dzieci, nic tu niesprawiedliwego nie ma. Rodzice mają tam prawo mieszkać po śmierci, bo przecież pod most nie pójdą. Każde z was ma prawo tam mieszkać, więc też nie rozumiem o co chodzi. Może kiedyś się pokłócisz z mężem i będziesz chciała gdzieś się restartować przez tydzień, możesz mieć po prostu bazę na weekendowe wypady- bo pewnie kawałek działki pod owoce/grilla też jest, może twoje dzieci będą tam chciały zamieszkać za 20 lat, skoro wynajmujesz- możesz dogadać się z bratem że go spłacisz i wtedy 2/3 domu będzie twoje, więc ciasno już ci raczej nie będzie. To że siostra tam mieszka, a wy nie, to tylko wasze decyzje, nikt do niczego zmuszany nie jest. Do śmierci rodziców domu nie sprzedacie, to oczywiste.

Dzieli majątek jeszcze żyjących rodziców, bo pewnie sami z mężem nie potrafią solidnie zarobić i narobili kredytów ;)

14:13 przecież rodzice podzielili swój majątek.

Nie napisałaś, czy rodzice przepisali dom jako darowiznę teraz, czy jako spadek po ich obojga śmierci. To zupełnie inne sytuacje.

Napisała, tylko ci się czytać nie chce. Dom jest z dożywociem. Zapis domu jako testament po równo nie ma najmniejszego sensu, bo i tak się dziedziczy po równo.

Ja mam kolezanke która zrzekła się na korzyść rodzeństwa,to było wiele lat temu.Teraz oni kiedyś nic nie warte pola poprzek kształcili i za grubą kasę sprzedali.Każde z ich dzieci pobudowane albo w miastach pokupili im na star mieszkanka.A ona mówi ze jej dzieci mają do/niej o to żal i im się w sumie nie dzieje bo wynajmują albo mieszkają kontem u niej w pokoju obok!Także walcz o swoje i się nie poddawane a choćby to miało być tylko kilka tysiącu na lokatę można dac a później wspomóc dzieci albo siebie na starość!