Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak poradzic sobie z samotnoscia i rutyna?

Polecane posty

Gość gość

21 letnia osoba bez umiejetnosci miekkich i spolecznych szuka pomocy. Od dziecka przebywalem tylko w swoim towarzystwie, zamkniety i nieufny wobec kolegow. W zadnej szkoly nie mialem przyjaciol i nie bylem zbytnio lubiany - glownie przez niesmialosc i malomownosc - nie bylem zbyt wylewny nigdy i zeby nie przeszkadzac grupce i nie wtracac sie nikomu w zdanie, to zawsze siedzialem cicho i sluchalem, zeby nie przeszkadzac. Odzywalem sie tylko jak ktos sie mnie o cos zapytal. Tak bylo w kazdej szkole. Nie mialem wrogow, ale bylem jakby powietrzem. Po rozpoczeciu studiow myslalem, ze nowe i wieksze miasto cos zmieni, ale jednak nie. To nie wina miasta tylko charakteru. Dalej siedze sam w duzym miescie, a na studiach znajomi sa tylko na "cześć". Czy wiecie co w tej sytuacji powinieniem zrobić aby calkiem nie zmarnowac mlodosci? Czuje ze mi przecieka miedzy palcami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Zaloz firme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za porade. Teraz wszystkie moje problemy znikna a na dodatek bede milionerem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nadrobisz młodości bo ma się ją tylko raz tylko w określonym momencie życia. Możesz tylko ratować to co ci pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak? A pozostalo raczej niewiele, bo moze z 4-5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4-5 lat i potem co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potem podchodzisz juz pod 30 i nie jestes studentem, tylko pracujacym doroslym. Wiec nie traktuje tego jako mlodosc. A to jeszcze gorzej w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak zawsze mialemi nie wyszedlem z tego a juz 30:/ tez ci bedzie ciezko , nie wiem mzoe jakas terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy sytuacja będzie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij poznawać swoje granice. Idź sam do dużego lasu późną nocą, schlej się do nieprzytomności, albo zatrudnij się w mega stresującej pracy, albo wykreuj sobie takie sytuacje, zbierz z nich doświadczenie i wtedy poznasz siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce myslec co bedzie jak bede 30 letnim samotnikiem. Chce jakos teraz wykorzystac ostatnie lata gdzie mozna jeszcze cos robic, w porownaniu do moich znajomych to moze bylem 2 razy na imprezie i 2 na ognisku nic poza tym. Glownie przez niesmialosc, introwertyzm i nieodzywanie sie. Widocznie musze sprawiac wrazenie bardzo nudnego. Tylko gdzie teraz szukac znajomych jak wszyscy juz maja swoje grupki, a glupio byc 3 kolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ci może niewiele pomoże, ale nie jesteś sam. Też mam taki problem i też liczę na cud, ale cudów nie ma. Jedyne remedium na to, to chyba zaakceptować, że nie jest się duszą towarzystwa i żyć jakoś z tym. Staraj się mimo wszystko nie zamykać totalnie w sobie, zacznij od krótkich rozmów. Nie wiem jak Tobie, ale mnie udawało się poznać przyjaciół, tyle że oni są już daleko stąd i od kilku lat zmagam się z samotnością, wcześniej aż tak źle nie było, bo byli chociaż oni. To jest tak, że osoby, które będą chciały Cię poznać nie będą zrażać się Twoją naturą, a ją zaakceptują. Tacy jak my nie mamy tak wielkiego wyboru towarzystwa, bo zazwyczaj ludzie się niecierpliwią naszym zamknięciem, ale mimo wszystko zdarzają się wyjątki. Może zacznij chociaż wychodzić gdzieś poza uczelnię - siłownia, kino,kurs językowy, cokolwiek byle tylko mieć jakąś szansę pobyć z kimś lub chociaż nie mysleć tylko o rutynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie miales dziecinstwo, rodzicow wychowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kina wychodze w sumie, ale sam hahah. Po prostu jestem kinomaniakiem. 21:03 Dziecinstwo normalne, rodzicow normalnych i jestem jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przekraczanie granic, to dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może umów się z jakąś dziewczyną przez internet.Wyrobisz się w sensie towarzyskim,wystarczy jeden przyjaciel czy jedna przyjaciółka i świat się zmienia diametralnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, to tak latwo powiedziec. Ale umawianie sie gryzie sie z brakiem pewnosci siebie ;/ poza tym nigdy nie probowalem przez internet, bo tam ciezko znalezc normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zaczniesz robić coś dla siebie i poznasz to, kim jesteś, to umawianie się nie będzie problemem, bo to ty zaczniesz przyciągać ludzi do siebie. Jak będziesz się starał o przychylność innych na siłę, to prędzej spotkasz się z rozczarowaniem i odtrąceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda.Najpierw mysl o sobie,ze jesteś wspaniały,że lubisz siebie.Dopiero potem znaczy,że lubią Ciebie. Umów się,co Ci zależy?W necie są normalni ludzie,byli i będą.Tak jak tu na forum,przecież my też ludzie ze swoimi problemami,autentyczni.Nie jesteśmy robotami.Nie musisz od razu się żenić,zdobędziesz doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*dopiero potem zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieraj najbrzydsze i grube na portalach p oto żeby wprawe sobie poćwiczyć. Przy nich nie będziesz się tak stresować jak przy wypindrzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieraj najbrzydsze i najgrubsze zeby sie nie stresowac to troche jak zarabiaj jak najmniej zeby Ci nie bylo szkoda jak cie zwolnia :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz się tylko za ładne i zgrabne, ale jak najdalej od grona twoich znajomych i znajomych ich znajomych. najlepiej poza miejscem zamieszkania, żeby nie było siary, jak jakaś tępa cię obśmieje, a później będzie wokół ciebie robić smród w rozmowie z koleżankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, teraz mieszkam w duzym innym miescie z dala od znajomych jakichkolwiek, dlatego siedze calymi dniami sam, bo nikogo tu nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Introwertycy po prostu maja ciężej w wielu sprawach, nie tylko z samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzic czy w okolicy nie ma miejsc gdzie mozna cos zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze się podzieli doświadczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj jakiejś organizacji potrzebującej wolontariuszy do projektów, akcji, itp. Np. Teraz pakowanie prezentów na Mikołajki. Poznasz ludzi, być może niektórzy będą sensowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i ciekawe, ale tam raczej ludzi w wieku szkolnym się spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie nie tylko szkolnym, trzeba czegoś spróbować żeby się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×