Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najlepsza rada jaka dostalyscie od kogos w zyciu...podzielcie sie

Polecane posty

Gość gość

najlepsza rada jaka dostalyscie od kogos w zyciu...podzielcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz żółtego śniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podzielić się żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisac na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisać tutaj... Też taką dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmować się pracą. Niby banał, ale ja przez wiele lat tak nie umiałam i straciłam przez to sporo nerwów i zdrowia. I nie było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest twoja praca upewnić się że wszyscy są zadowoleni. Ważne byście byli szczęśliwi z mężem i z dziećmi bo to z nimi jesteś na codzień. Jeśli ktoś inny ma jakiś problem to istnieją psycholodzy dla nich. Nie uszczęśliwić na siłę ani kosztem własnego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwić się o swoją d/u/p/ę, bo inni też martwią się tylko o swoją. Nie mówić za wiele o sobie i nie zwierzać się byle komu. Ufać własnej intuicji. Nie "płynąć" z prądem, bo tylko śmieci z "prądem" płyną. Nie przejmować się drobiazgami (łatwo powiedzieć). Nie tylko ty masz kłopoty, każdy jakieś ma, większe lub mniejsze, ale każdy. Spojrzeć obiektywnie na swój problem, bo może się okazać, że wcale nie oznacza końca Świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiesz liczyć licz na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:44 Dokładnie to samo. Licz na siebie. W moim małżeństwie boleśnie się o tym przekonałam. Mąż najpierw zamknął mnie w złotej klatce, odradzał wiele ciekawych propozycji prwcy mówiąc że w korporacji tylko się wykoncze, w chwili obecnej zarabiam psi grosz, mąż nadużywa argumentu że on zarabia więcej więc ma więcej do gadania (!!!), a jakbym go na początku gdy jeszcze to wszystko tak źle nie wyglądało go nie posluchala to dziś miałabym pensję co najmniej połowę tego co on ma, a tak to mam 2 tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jesteś głodny to idź spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie przejmuj się pracą, a co to twoja firma? niech się prywaciarz martwi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzies przeczytana: na starosc bedziesz wspominac ludzi, nie wieczory przed telewizorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuj mądrze a nie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boj sie ze cos spieprzysz w pracy, pokazuj zainteresowanie i zaangazowanie, rwij sie do wszystkiego, chocbys miala na poczatku zepsuc, wyskakuj przed orkiestre i udawaj ze potrafisz.I wiecie ze zadzialalo?I to w wielu miejscach, i roznych pracodawcow.Nikt nie lubi wycofanych i nadmietnie ostroznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×