Dlaczego on mnie przypadkowo dotyka

Zatrudnilam się ostatnio w nowej pracy. Poznalam tam chlopaka ktory od samego poczatku nie byl mi przychylny. Nie wital sie ze mną itp. A ze ja jestem taka ze zagaduję pbcych mi ludzi to jakos z czasem znalezlismy w miare wspolny jezyk no i sie zaczelo. Jakies dziwne przypadkowe dotkniecia, ostatnio mielismy szkolenia, duzo miejsca a on stanął za mną tak blisko ze moj lokiec dotykal jego brzucha, innym razem robilismy cos przy kompie obok siebie i nasze kolana sie styknely i tak siedzielismy, jeszcze innym razem schylalam die do drukarki przy biurku on stal.przy sciamie, nagle poczulam szturchniecie jego biodrem o moj posladek. Nie wiem dlaczego on tak robi? Ktos wie o co mu chodzi?

Up

Jest ocierakiem, to taka dewiacja seksualna. Spotykam bardzo dużo ludzi ostatnio z tą przypadłością. Kiedyś pracowałam z kobietą która miała ten problem dość mocno rozwinięty. Miałam wrażenie, że na mnie skupiła swoją uwagę . Robiła cuda żeby tylko "zorganizować" sobie okazję by się o mnie otrzeć. Tragedia!

00:10 nie eiem czy sie smiac czy co ?:D Ocierkiem ? Jeszcze facet o kobiete mozns zrozumiec , ale kobieta o kobiete ? :o

Up

0.12, ekskjuzmi, czy ty się z choinki urwałeś/wałaś??? W jakich czasach myślisz, że żyjesz? TAK, kobieta o kobietę. I nie ocierkiem tylko ocierakiem,chociaż żadnego z tych słów nie ma w oficjalnym słowniku ale ja napisałam ocierakiem.

Nigdy mi by do głowy nie wpadło żeby się o kogoś celowo ocierać, ale w sumie... dobry pomysł :D Muszę spróbować :D

on to kurła tylko ociera sie bo lubi cie :D

Chce Ci wsadzic w dziurke, ale nie wie jak to powiedzieć bo jest nieśmiały

A cnoty taka niedotykalska ????! Sztywniara czy co ??? Rozluźnij się ,bo trupem jeszcze nie jesteś .Sa ludzie dla których dotyk jest bardzo ważny ,jest jak energia ,tacy ludzie są poprostu otwarci ,dotykają,przytulają,obejmują ....nie zeżrą cię ... i nie oznacza to,ze są jakimiś zboczeńcami .Sami są przyzwyczajeni do częstego dotyku i tyle .Zacznij się bać lepiej ,,cichej wody „ ..... Sztywniarstwo co za nuda...