Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile u Was wynosi przeciętna obiadowa porcja mięsa?

Polecane posty

Gość gość

Bo była u mnie wczoraj kuzynka, akurat w porze obiadu wpadli-bez zapowiedzi :( Upiekłam kurczaka więc zamiast na 2 obiady poszedł na 1 na 6 osób (nas 3 i ich 3). No i kuzynka stwierdziła że strasznie DUZO mięsa jemy bo im kurczak to starcza na pół tygodnia na obiady :O Już nie wnikalam co robią z 2 udkami i 2 piersiami przez pół tygodnia. Ale podejrzewam że jedzą po maleńkim kawałku mięsa a do tego gora ziemniaków czy frytek. U nas jest 1 udko i pół piersi na osobę. Jak kupuję schab to 3 kotlety na ogół ważą koło 450-500g bo biorę takie grubsze. Za to kaszy czy ryżu jemy jakieś 100-125g na 3 osoby bo opakowanie 500g wystarcza nam na 4-5 obiadow-nie odmierzam tylko sypie na oko. Do tego zawsze dużą salaterka warzyw czy surówki. Mięso jemy 3 razy w tygodniu. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem 150g mięsa lub 200-250g ryby, tak mnie nauczyła dietetyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u nas schabu jest podobnie bo jak zawaza 450g to na 1 kawałek wychodzi 150. Ryby na ogół kupuję z pobliskiej hodowli to wtedy 1 rybka waży ok 350-400g to biorę 2 i mamy obiad (ale to waga z głową i ogonem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie rozumiem co to jest takiego "wpadła bez zapowiedzi". Takiej osobie mogę dać szklankę wody albo kawę co najwyżej. A porcja to u nas... porcja. Udko czy pierś kurczaka to porcja na jedną osobę, podobnie np. udko z królika czy ok. 150 g stek. Do tego dużo warzyw, bywa, że zero kaszy czy ryżu, po prostu mięso i warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby do mnie ktoś tak wpadł bez zapowiedzi w porze obiadu to obstawiam ze bym nie miała czym go poczęstować bo gotuje tyle żeby zjeść a nie wyrzucać czy odgrzewać na kolacje. Chyba ze to gulasz czy inne rzeczy ale mieso... dzisiaj mam wyjątkowo kg karczku zamarynowany gotowy do piekarnika ale normalnie to udko z kaczki na osobę, filet z indyka pokrojony na kilka kotletów, czy schab tez w plastrach. Staram się zrobić tyle żeby kazdy zjadł a jest nas 2+1 wiec nie kupuje tyle co większe rodziny. Moja mama zawsze ma nagotowane jak dla wojska i masę rzeczy wyrzuca. I tak autorko ze obiad Ci taki wypadł „duży” bo tak by obeszli się smakiem chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, akurat mam się zachciało kurczaka więc ich miałam czym poczestowac. Tak to pewnie bym im zaproponowała kawę i szarlotkę. W zasadzie to nawet im nie proponowalam tylko córka kuzynki jak tylko weszła i pociągnęła nosem-akurat kurak się upiekl, to stwierdziła że jest głodna. Spytalam czy jedli obiad(była 17 ) a ona ze jeszcze nie. To zaproponowałam zeby zjedli z nami. Szybko dorobilam kus-kusa i pokroiłam pomidora z mozzarellą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam takie wpadki kolegów syna (12 lat) na obiedzie i jak daję synowi to głupio mi nie dać tym jego 1-2 kolegom, a ma jednego takiego grubasa kolegę który jeszcze sobie życzy dokładki bo on tyle zjada co mąż. Zabroniłam synowi przyprowadzania kolegów do domu, bo tamci dostają 500+ i jeszcze im mało, a mój syn jedynak nie dostaje, także niech mi nie przyprowadza do karmienia cudzych bachorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka z rodziną zeżarła wam pół kurczaka, a potem jeszcze miała czelność komentować, że "dużo mięsa jecie"? :D Może ona w domu wydziela mikroskopijne porcje i jej mąż, jak w końcu nikt mu nie wyliczał, miał ten luksus zjedzenia naraz całego udka lub piersi. :P U nas też jeden kurczak w dwa dni schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij jeść mniej mięsa a na zdrowie Ci to wyjdzie, jeszcze nafaszerowane hormonami kurczak i świnia, najgorsze mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak niby lekko rzuciła że ona nie piecze już kurczaków bo jeśli to pół tygodnia. No ale u mnie wczoraj zjedli wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 9:15 Wyniki badań mam dobre. Mieso mam akurat ze wsi od znajomej z pracy. Jej rodzice hoduja. Nie wiem czy faszeruja je czymś, ona też to je i daje swoim dzieciom, więc chyba najgorsze to mięso nie jest. Poza tym wolę zjeść więcej mięsa niż górę ziemniaków- wagowo jesteśmy w normie, czego nie mogę powiedzieć o mojej kuzynce i jej córce. Jej mąż jest szczupły ale on pali 2 paczki fajek dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a dlaczego na komentarz kuzynki nie odpowiedziałaś czegoś w stylu "przecież sami właśnie zjedliście połowę, więc o co ci chodzi?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O 9:20 pisząc mięso chodziło mi o kurczaki. Nie o mięso ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałam czy smakowało i czy wszyscy się najedli a jej córka odpowiedziała że jeszcze by coś zjadła... Więc poszłam ukroic szarlotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I już nie chciałam wdawać się w głupie pyskówki. Tylko tak się zastanawiałam czy my aż tak duże porcje jemy dlatego zapytałam tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym jeszcze dodała, że gdybym to ja chodziła po ludziach niezapowiedziana i wyjadała im obiady, to też by mi mało mięsa schodziło w domu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pol tygodnia to trzy dni. Zjedliscie na rodzine po pol kurczaka, wiec caly bylby na dwa dni. Nie rozumiem wiec problemu. Akurat wszystkim apetyt dopisywal, ale wielkiej roznicy nie widze, kurczak na dwa dni i kurczak na trzy dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni przyszli o 17, nie jest to pora obiadowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jemy moze troche mniej, ale oprocz tego jest zupa, a dziecko jest małe. Wasza porcja byla normalna. Zabawna ta kuzynka. Najpierw zjada, a potem sie dziwi, ze porcja duza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kurczaka pieczonego potrafie zjesc na lol z mezem na raz. Ale jemy go bez dodatkow tyou ziemniaki czy ryz. Tylko kurak i surowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - a co to ciebie obchodzi co jest zdrowe dla jej organizmu, utrzymujesz ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej trzyosobowej rodzinie kurczak bylby minimum na 3 dni. Dla mnie udko to juz jest cala porcja obiadowa. Nie sadze ze kuzynka chciala Cie urazic czy skrytykowac. Przynajmniej ja bym tego negatywnie nie odebrala. Wczoraj np spotkalysmy sie z kolezanka na obiedzie i otwarcie komentowalysmy nasze inne przyzwyczajenia kulinarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie tłumacz się idiotce, która pewnie na modyfikowanej soi jedzie. W Polsce nie ma mięsa na hormonach. Jest to prawnie zabronione. Jak ktoś zauważył już, kuzynka zeżarła wam ze swoją rodzinką pół kurczaka, którą ty miałaś na drugi dzień tak naprawdę i śmie mówić, że dużo mięsa jecie? Może myślała, że ten kurczak jest na jedno posiedzenie? Człowiek potrzebuje 1g białka na każdy kg masy ciała. 100g piersi kurzej zawiera 33g białka. Więc suma sumarum, może się okazać, że ledwo się mieścisz. Co ona robi z kurczakiem przez pół tygodnia. Po pierwsze nie powiedziała jak duży jest kurczak, bo może kupuje takiego kilogram 80dkg np, a to jest już duży kurczak. Myślę, że z piersi robi kotlety, więc na 3 osoby jedna większa pierś wystarcza. 2 piersi, to dwa obiady. Dwa udka na jeden obiad, które dzieli na 3. Zawsze może zrobić z udek gulasz. No i zostaje porcja rosołowa i jest zupa na 4 dzień tygodnia. Po przeanalizowaniu, to, albo hipokrytka, albo myślała, że cały kurczak jest na jeden obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety pointa na schodach, ale trzeba było powiedzieć, ze a) nic dziwnego, że im starcza skoro jedzą po rodzinie lub b) też mielibyśmy na kilka dni ale nie spodziewałam się gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego, ze przyszli niezapowiedziani- to zalezy jakie macie zwyczaje. Jesli macie zasade ze zawsze sie umawiacie, to nieladnie. Jesli sie tak czasami odwoedzacie, to nie widze problemu. Druga sprawa, nie przyszli w porze obiadowej. Trzecia, autorka da obiad, a potem obgada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kazdym kolejnym wpisem wychodzi nienawisc do kuzynki. Zazdroscisz jej czegos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno. Zawsze pieczonego, czy smażonego kurczaka idzie na obiad więcej, niż gdybyś zrobiła kotlety z piersi, czy gulasz. Jak robię sos pieczarkowy na piersi, to jedna pierś wystarcza na 4 osoby. Ale jak robię w piekarniku, to ta pierś stanowi porcję dla jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jaki masz problem z ziemniakami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale w wielu rodzinach 17 to właśnie pora obiadowa, bo rodzice pracują do 15-16, więc zanim dojdziesz do domu, to jest po 16, więc obiad (właściwie obiadokolacja), jest o 17. x Autorka zadała pytanie odnośnie mięsa, bo zdziwiona, że ponoć dużo go je, to się chciała upewnić, a wy już po niej jedziecie,że obgaduje, że nienawiść do kuzynki itd. Sorry, ale jak ma autorka zapytać, nie opisując sytuacji? Przecież nie napisała o kuzynce oszczerstw, tylko opisała sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ile lat ma dziecko kuzynki. Ale ja ze swoim niezaleznie od wieku nie wbijalabym sie o 17 do kogos na glodniaka bez obiadu a w dodatku bez zapowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×