Kiedyś jak człowiek przegrał to było to jasna sprawa

i myślał jak się do tego przystosować.W dzisiejszych czasach,w których każdy uważa się za tak samo mądrego, fajnego nawet taka porażka nie jest możliwa.

ty jesteś porażką

Nie bądź taki pewny siebie, bo życie bywa zmienne, a zło wraca.

gość dziś Nie bądź taki pewny siebie, bo życie bywa zmienne, a zło wraca. x Uważaj, żeby nie wróciło do Ciebie to zło, które Ty wyrządzasz. Życie, jak sama piszesz, bywa zmienne, a zło wraca.

Ale ja nie wyrządzam nikomu żadnego zła. Nic do mnie nie wróci.

A ja myślę, że zło wraca do Ciebie na bieżąco. Wszystko to, co tu obraźliwego piszesz, wraca jak bumerang i uderza w Ciebie.

Najwięcej podłych, złych, obraźliwych, kłamliwych, brudnych i oszczerczych rzeczy piszesz ty. To nie może pozostać bez wpływu na twoje życie. Niezależnie od tego, ile tu jeszcze napiszesz postów i wątków. Istnieje jakaś nadrzędna, ponadludzka sprawiedliwość, która ci to wszystko odda. Oby nie po śmierci.

Do autora. Bo kiedys “dno” bylo solidne. Mowilo sie ze ktos znalasl sie na dnie (czyli nie moglo byc gorzej). Od takiego solidnego dna mozna sie bylo odbic. Moglo byc lepiej.. a dzisiejsze dno to jak bagienko. Niby juz dotykasz dna, ale jeszcze mozesz nizej i nizej... no I probuj sie od takiego dna odbic:)

to prawda,że dno było solidne,bo ludzie byli głupi i źli, ale byli doroslejsi, żona mogła na myśl o mężu chcieć skoczyć na głowe z balkonu, ale wiele chwil jak się dorabiali np.to wspominała,

ludziom zaczęło się robić za dobrze i w takie konflikty dorosłych wdal się jakiś zdziecinniały i zupełnie skretynialy czynnik