Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego jedna kobieta ledwie da rade z 1 dzieckiem, a druga ma troje, czworo?

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj Pani od pilki i chinczyka - gtupa 1, a ie pomiedzy (...) . A dla towarzystwa wpadalaby siostra i mama, a nie znajome, o wyjazdach ze znajomymi nie wspomne - rozbawilas mnie. zwlaszcza tym ze ja pewnie mysle o nowej bluzce bawiac sie z dzieckiem :) I o paznokciach. paznokci nie maluje nigdy, wyboraz sobie. A jak niby moja mama I siostra maja wpasc do mnie, skoro siostra mieszka w Philadelphii, mama pod Gdanskiem, a ja w Trondheim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się do konca z tym co piszecie, podział może trafny, ale w dużej mierze wszystko zależy jakie dziecko Ci się trafi. Moje 1 dziecko wymagające, wymusza, non stop marudzi, 2 jak z instagrama, zawsze uśmiechnięte, samo się bawi do szczescia potrzebuje minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale mi tez wydaje się ze twn podział to jest taki wymuszony/sztuczny/zbyt ogólny. Wiadomo że coś jest czarne albo białe i nie da się wmówic ze biale jest czarne a czarne białe. Ale są też rzeczy kolorowe:p nie no żart. Chodzi mi o to że nie zawsze jest w życiu tak prosto i logicznie jak wydawać by się mogło. Człowiek to skomplikowana noe końca wciaz poznana istota/maszyna. A o umyśle to juz w ogole nawet nie wspomne. To samo jest z matkami i dziećmi (bo to tez ludzie:p) Nie wierze ze sa tylko 2 typy. Nie mozna tak wszystkich szufladkowac bo "nie wymysla kreatywnych zabaw 24godainy na dobe" uuu to typ 1...niby logiczne ze dzieciak grzebie w kiblu bo sie nudzi (jak by mial inne zajecie to by do tego kibla nie przyszedl) ale to nie takie proste. Marka predzej czy pozniej do wc musi isc i nie ma rady. A dzieciak nawet jakby mial super zajecie to i tak poleci za matką (przynajmniej moje takie jest) bo to jest nagły zwrot akcji. Oczywiscie nie wszystkie dzieci poleca za matka, starszaki pewnie palcem nie kiwna. No wlasnie wiec nie ogólniajcie prosze. Bo jeden ma tak a drugi siak. A takie mundre mundrości i zabawy w domoroslego psychologa/psychiatrę zostawcie dla siebie:D więcej tolerancji i zrozumienia ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie to co sobie wychowacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani z "wczoraj 23:06" to prosta kobieta o prostym umyśle. Według niej wszystko jest czarne albo białe. Takiej to nie przetłumaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:23 Jesteś tak wielkąπ idiotką, że poziom zidiocenia w tobie przekroczył już wszelkie możliwe normy. Takicj osób jakie opisujesz jest tyle, co kot napłakał. Aler rozumiem, że ten opis znasz aż za dobrze bo sama masz się za kogoś takiego? "Poporcjowane" moze jeszcze zesssrane :) Jestes chora umysłowo, niezłą zagwozdkę byś miała widząc mnie, na pewno nie jestem wyglądającą jak wypłosz kretynką porcjującą owocki i s*****cą na widok nowej pasty do zębów dla dzieci, bawię sie zawsze na placu zabaw wiec spudłowałaś. A co powiesz na moją znajomą, też podniecona blogami paretningowymi, spelnia sie w tym, czyta tony artykulow na tematy o dzieciach, bawi sie z kazdym dzieckiem, taka kocia mama A JEDNAK DRUGIEGO DZIECKA NIE CHCE :) I co teraz, idiotko? zatkało cię? Twoja teoria jest z d...py

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość wczoraj I choc niektore dzieci sa trudne, to panie z entyzjazmem potrafia je ofarnac, bo sie interesuja wszystkim co z dziecmi i rodzina zwiazane." ale ty głupia jestes. Trzeci i ostatni raz powtórzę. I mało widziałaś, mało wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest jedynakiem,ja mam brata. Teściowa chciała drugie dziecko,ale teść nie chciał.Przeważnie to facet nie chce kolejnego dziecka.Moja koleżanka kiedyś powiedziała,że mam dobrego męża bo chce czwarte dziecko a jej mąż drugiego nie chciał,ale wpadli i jest drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podzial jest trafny, tylko niektore z was widza w ktoryms z nich siebie wlacznie z ta nieschlebiajaca strona, wiec zaczynaja sie bronic, bo nie lubia krytyki. Np pani ktora pisze, ze nie interesuja ja paznokcie i mieszka z dala od rodziny. Wymowka. Pazury to byl przyklad, ale nie chcesz zdradzic ze myslusz o tym co cie kreci, a nie o grach planszowych. A typ 2 nawet jak jest na emigracji to jest z rodzina regularnie na whatsappie, skypie, nie szuka towarzystwa poza domem jak ma rodzine w domu i pelno zajec przy niej, ktore zreszta lubi i czuje sie spelniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinach typu 2 tez zdarzaja sie trudne dzieci, ale juz o tym pisalam na pierwszej str. Tak sano jak i o kiblach, bo mozna temu zapobiec jak sie chce i ruszy glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha mam taką kolezanke, "mamusia z powołania", tylko że ona wygląda jak wypłosz, to nawet już nie chodzi o to że jest zaniedbana na maksa, ona z natury w ogóle jest brzydka. Obecnie w trzeciej ciąży, pomijam fakt że zrobiła szefa w bambuko bo wróciła do pracy tylko na 3 dni po czym kolejne L4 na ciążę (mimo że czuje się dobrze, jak sama twierdzi), pomijam też to że ma rodziców skorych do pomocy blisko, pomijam nawet to że jej dzieci sa duzo spokojniejsze i o łagodniejszej naturze niz moj syn, laska jest oderwana od rzeczywistosci, dziwi sie czemu inni nie robia tyle dzieci co ona, a zapomina bidulka ze ona ma 3 mieszkania w duzym miescie na wynajem, a inni maja ledwie jedno na kredyt, bo urodzili sie widac w goszym miejscu i niewlasciwym czasie, u innych ludzi przyszlo im spedzac pierwsze kilkanascie lat zycia. Niby taka spelniona, niby taka zadowolona, niby taka pewna swojego meza "on to nawet jakby byl w pokoju pelnym pieknosci, to z zadna by nawet nie pogadal, jestem teog pewna" a wydzwania do niego co pol godziny w pracy, nie daje mu pracowac, jest o niego zazdrosna, koles nie mogl mi czesc powiedziec i przywitac sie jak ze znajomą bo ona pali buraka i ma dziwną minę. No tak, taka pewna siebie jest i swojego zycia. Ja oczywiscie jak nietrudno sie domyslic to typ z wiekszą dozą opisu nr 1, dla mnie istotne jest dziecko, ale nie kosztem siebie, ja sie z dzieckiem bawie bardzo duzo i rozwijam go na rozne sposoby, najbardziej lubi byc ze mna, bardziej niz z tata czy babcia, ale ja miec duzo dzieci nie zamierzam, bo jak pokazuje przyklad mojej mamy: nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 Still, jesteś idiotką. Mylisz się i to bardzo. Bo jakbyś mnie zobaczyła to naprawdę miałabys spory problem, do której grupy mnie zakwalifikować. Ale że mam jedno dziecko (z powodów choćby finansowych) to oczywiście powiesz, że jestem z grupy 1. To nic że się bawię z dziecmi i je uwielbiam, jestem grupa 1 :P tak sobie mów, lekarz kazał potakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam czworo dzieci ale zawsze chcieliśmy dwoje. Na początku finansowo było średnio więc dwoje dzieci ale potem bardzo się poprawiło więc z decydowalismy się trzecie. Niespodzianka było czwarte dziecko. Wszystkie cc. Troje w szkole czwarte w przedszkolu, my pracujemy. Dwa razy w tyg pani sprząta a inna pomaga dzieciom w lekcjach i odbiera najmłodsza z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 Nie tobie oceniać czy podział jest trafny, bo to ty go wymyśliłaś i jesteś nieobiektywna. Jak ja to przeczytałam to pierwsze co pomyślałam, to to że uogólniasz i idziesz drogą na skróty. Jakby każda matka nr 2 była byle jak ubrana i wyglądała jak wypłosz. Jakby każda matka nr 1 zawsze bawiąc się z dziecmi myslala o czym innym. Uwierz, kazda, KAZDA absolutnie matka czasem ma dosyc, nawet ta nr 2 i kazda czasem myslami jest gdzie indziej. Będziesz miała swoje dziecko, to zobaczysz. Na razie wracaj do nauki, mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej sie bulwersuja te ktorym sie niewygodna prawde wytknelo. Typ 1 owszem lubi dzieci na blogach, stronach parentingowych, Insta, itd. bo przyjemnie popatrzec na wystylizowane zycie siedzac w ciszy i spokoju w wygodnym fotelu, co nie znaczy ze same swiadomie chcialy sie w danej chwili tymi dziecmi zajmowac. Je nie zupelnie kreca same dzueci tylko bardziej to w co sa ubrane, jakie maja gadzety, zabawki, jak maja w domu, w jakich modnych miejscach bywaja, zeby odwalic 'sesje w plenerze', czyt. 'trendy kawiarni', jak wyglada matka, w co ubrana itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:59 w takim razie nie wiem ktorym jestem typem, bo zupelnie nie pasuje do mnie to co piszesz. Nie lansuję siebie i dziecka, ani jednego zdjęcia nie wstawiłam a mały juz ma ponad dwa lata. Ale typem 2 też nie jestem, ale chyba blizej mi do niego...już sama nie wiem, ale widocznie tak zagmatwałaś że nie da sie nikogo przyporzadkowac. Takie skrajnosci jak opisalas wystepuja bardzo rzadko. Masz już tam na dole mokrą od podniecenia swoimi wpisami?> Myslisz ze jestes taka odkrywcza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typ 2 nie jest zapuszczony i zaniedbany, tylko swobodny i nie wygladajacy ani nie zachowujacy sie pretensjonslnie i z dystansem. To taka swoja kobitka, w leginsach albo innych wygodnych gaciach, jakiejs bluzie, tunice, plaskich butach, wlosy nie stylizowane lokowka ani prostownica, prosta fryzura, a jak dlugie to spiete w jakis luzny kok, kuc czy cos, krotkie praktyczne paznokcie, minimalny naturalny makijaz lub tylko krem jak ladna buzia. To nie jest baba w lachmanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mimo prostego wygodnego ubioru typ 2 nie mysi wygladac jak bazar, bo moze miec jakies fajne koszulki z Vero, Only, bluzy z Naketano, swetry z Mango itp kupione na wypezedazy albo outlecie, jak ma jakac wolna kase raz na jakis czas jak juz dzieci i dom obkupiony. Zalezy od budzetu domowego i zrodel dochodu. Nawet ta co ma mniejsza sakwe to tez moze wygladac dobrze w jakims dresie z H&M, szaliku z Reserved. Nie musza to byc jakies zmechacone znoszone lachy sprzed dekady. Typ 2 to nie jest nedza i patola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma trudnych dzieci kto to wg wymyślił? Może są jedne spokojniejsze, ale wszystkie mają swoje potrzeby. Jeśli z dzieckiem siedzi się cały dzień w domu przed tv to nic dziwnego, że mu odbija. Jak wyjdzie i się wybiega to będzie spokojniejsze. Niemowlak chce na ręce? To sie kupuje chuste i problem z głowy. Ja już tego narzekania na dzieci nie moge. Pisze taka, że nie ma czasu sie umyć bo ma dziecko wymagające, ale pół dnia na forum siedzieć to ma czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:34 twoje zainteresowania i rozkminianie obcych matek rozpiertala. Zdrowa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudne to sa te z zaburzeniami neurologicznymi, ADHD, ADD, OCD itd. To nie ich wina, ze takie sa, ale tez idzie z nimi dac rade jak sie ma motywacje i fajne pozytywne podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że idzie dac radę z każdym dzieckiem, nawet tym adhd czy autystycznym. Tylko w imię czego matka ma zrezygnować z siebie na 20 lat? I tu jest właśnie ten wasz podział- jedne matki decydują się zrezygnować z siebie inne nie. Bo nikt mi nie powie że da się pogodzić wychowywanie bardzo absorbujacego dziecka (Albo dwóch czy trzech), perfekcyjnie zajmowanie się domem, gotowanie zdrowych posiłków dla całej rodziny, prace zawodową i dbanie o siebie. No po prostu SIE NIE DA. Doby nie rozciagniecie a spać też kiedyś trzeba. Zauważcie że u tych super ogarniających to jednak zawsze któraś kategoria kuleje (I często nie jedna A więcej) albo po prostu mają kogoś do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie 20 lat? Co to za brednie. Dzieci do przedszkola, szkoły, a mama do pracy. Jeden rodzic prowadzi drugi odbiera, albo niania na 2-3h jeśli nie chce sie dziecka do świetlicy posłać. Wszystko można jeśli się chce i potrafi zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 z tego, że ci autystyk pójdzie do szkoły to marna pociecha. nie raz bedziesz wzywana do szkoly, to ze takie dziecko upchniesz do placówki edukacyjnej to naprawdę marna pociecha, lat terapii, łażenia z nim po lekarzach nikt Ci nie wynagrodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muzułmanki jakoś daja rade i pięcioro i więcej wychować, a Polki juz przy jednym marudzą. https://cutt.ly/ywXd9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość po prostu gość
Ja uwielbiam być mamą. Spełniam się w tym. Uwielbiam czas z moim dzieckiem, poświęcam jej czas kosztem mojej niewystylizowanej fryzury na plac zabaw. Nie jestem zaniedbana, ale... przed dzieckiem bardziej dałam o wygląd, fryzurę, modne ciuchy. Gdy dziecko chce na ręce, zostawiam wszystko i biorę - bo czuję, że tego właśnie potrzebuje moje dziecko tym momencie. Reszta może poczekać. Bawię się, czytam, rysuję, pokazuję Świat, wymyślam ciekawe zajęcia, zawsze "brykam" i wygłupiam się z dzieckiem przed kąpielą. Taki nasz rytuał. Uwielbiam zabawę z moim dzieckiem. Mnie to nie nudzi, dla mnie to także ogromną przyjemność. Czytam poradniki, forum, mądre blogi i tak, przejmuję się pastą do zębów. Ba, konsultuję również z innymi mama i nowości, i inne rzeczy, dzwonię po porady itp. Nie mam czasu i chęci spotykać się że znajomymi. Chcę ten czas do 3 roku życia spędzić z dzieckiem moim. Nie chcę wracać do tego czasu do pracy, nie chcę oddawać dziecka do żłobka. O pracę się nie martwię. Wiele razy zmieniałam, nigdy nie byłam bezrobotna i łatwo tę pracę znajdowałam. Uważam, że jestem pracowita i można na mnie polegać i to mój atut w pracy. Jestem też mobilna i dla mnie to nie problem przeprowadzić się, gdy oferta jest dla mnie interesująca. Nawet inny kraj to dla mnie nie problem. Byleby Europa. Gotuję zdrowe obiadki, pilnuję regularnego trybu dnia (tzn.odpada spotkanie rodzinne późnym wieczorem, bo kąpiel i sen dziecka), stymuluję mowę, zachęcam do nauki nowych umiejętności, kupuję mnóstwo zabawek. .Stawiam granice jestem w tym konsekwentna. Nie mam rozpieszczonego, rozkapryszonego dziecka. Potrafi się bawić czasem sama, a ja patrzę ukradkiem i asekuruję. Zaciekawiona, bo fascynujący jest dla mnie rozwój małego człowieka. Jestem samotną matką. Owszem czasem jestem zmęczona, bo nikt mi nie pomaga, ale nie żałuję tamtego życia przed urodzeniem dziecka. Rola matki uświadomiła mi, że to właśnie jest spełnienie się i realizacja siebie, że to jest sens mojego życia. Bycie matką. Nie interesują mnie opinie ludzi, którzy określili by mnie być może "wypłosz", bo mam kucyka na placu zabaw, zamiast pięknych loków. W ogóle nie interesuje mnie opinia ludzi , których nie znam i którzy nie znają mnie. Mało ogólnie interesują mnie obcy ludzie. I nie bardzo martwię się co będzie, jak dziecko dorośnie i wyleci z gniazda, że nie będę miała co robić i będę miała gorycz i poczucie straconego czasu (życia?). Myślę, że odnajdę się w swoim życiu. Poświęcę się swoim pasjom i zainteresowaniom. Mam przyjaciółkę, dla której dziecko jest ważne i kocha je, ale jest zdrową egoistką. Dziecko musi poczekać na mamę, gdy chce się bawić, bo mama robi makijaż bądź manikiur. I nie jest złą matką. Kocha swojego syna zapewne tak bardzo jak ja swoją córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 niania na 2-3 h? Znajdz taka. Ja pracuje mam 10latka i 5 latke. Pracuje 6 h dziennie(dzieki Bogu udalo sie znalezc taka prace. Dzieci o 13 koncza i musze je odebrac. Dobrze ze malo choruja.Mąż jest konduktorem wiec czesto go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy się do tego nadaje i tyle. Nie każdy chce poświęcać siebie w jednakowym stopniu. Nie chodzi o to, ze kobieta z gromadką dzieci jest męczennicą, ale łatwo jej na pewno nie jest i poza tymi dziećmi nie ma zbyt ciekawego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niektóre kobiety są nieudolne wychowawczo .Moja mama miała tylko mnie i brata i nie dawała sobie z nami rady bo bolała spać do południa i cały dzień oglądać seriale.Ja mam pięcioro dzieci i świetnie się sprawdzam w roli matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesuje mnie to czy przy dzieciach jestem zadbana czy nie, dla moich dzieci jestem najpiękniejsza i to mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×