Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to normalne, facet sprowadza teściową do domu jak urodzi się dziecko

Polecane posty

Gość gość

Dla mnie to wygląda tak, że koleś już teraz się ubezpiecza, żeby mieć od razu darmową nianke jak dziecko sie urodzi, żeby on nic robić nie musiał. To jest czlowiek uzależniony od pracy i żądzy zysku. Powiedzcie mi, waszym zdaniem to jest normalne, ze żona ledwie zaszla w ciaze a on juz zalozyl ze zamieszka z nimi tesciowa, wymienil mieszkanie na wieksze? Zeby nic nie robic chyba przy tym dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To blad, to ojciec powinien od poczatku uczestniczyc w opiece nad dzieckiem, tak powstaje wiez z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojejku, to znowu kolejne prowo o teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne prowo. ja nie mówię nawet o swojej sytuacji, to jest sytuacja u znajomych. u nas takiego czegoś nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i prowo ale moj tak robil. Chcial zwalac duzo na tesciowa ale ona jest bardzo toksyczna i nie da sie z nia. Nie wytrzymalam i ja pogonilam. Chociaz ona jest taka, ze wywalisz ja drzwiami to ci oknem wlezie. Natretna, namolna i baaardzo nadgorliwa. Narzuca sie jak desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 Znam to aż za dobrze, moja teściowa robiła tak u młodszego syna i synowej, u nas na szczęście nie, bo mój mąż ma "jaja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest normalne. Niestety znam to. Mój mąż ciągle się tłumaczył że chce mnie odciążyć ale zamiast zrobić to sobą to przuprowadzał teściowa. Moja też jest toksyczna. Jak przyszła to musiałam na nią nie raz podnieść głos bo nie chciała dziecka oddać, zamykała się w pokoju z małym. Mąż miał spokój a mnie ciągle teściowa krytykowała. Pogoniłam ją ale prawie wpadłam w depresję... Z mężem już nie jest tak jak kiedyś. Zmieniłam o nim zdanie i straciłam ochotę na to by się starać w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholere komus tesciowa lub mama do pomocy. Teraz. Na poczatku dziecko spi i je, i tak na zmiane. Kobieta po porodzie odpoczywa, wywala cycki na wierzch, zmaga sie z połogiem, czysta fizjologia. Nie znioslabym nikogo w domu, oprocz meza. Pozniej jest pomoc potrzebna, kiedy wraca sie do pracy, niania, złobek lub babcia ale tylko wtedy, kiedy ona chce i ma na to siłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj aż tak nie ale chciał żeby przychodziła co chwilę. Wiem że jeśli miałabym urodzić drugie dziecko, on pójdzie z naszym synem do swojej matki. Raz był sam z naszym 2 letnim dzieckiem i nawet kiedy ja chcę iść się kąpać kiedy mały nie śpi to usłyszę "a nie możesz czekać aż pójdzie spać? Weź go ze sobą to od razu go wykapiesz itp". To jest lenistwo. Nie chcę robić przy dziecku i tyle. Mamusia pewnie zawsze robiła wszystko przy nim zanim brał ślub (tak było z moim) i jest mu tak wygodnie. Ale źle to skończy bo znając życie jego zona nie chce tego w ogóle a on będzie wymuszac. Taki układ wygląda tak że mąż zadowolony bo nie ma juz obowiazkow, teściowa zadowolona bo znowu jest potrzebna (wychowala kaleka który potrzebuje mamusie na każdym kroku), a żona wkurzona bo ona nie chce matki męża tylko męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w pierwszych miesiącach życia to przede wszystkim problem, warto mieć wtedy wsparcie w rodzinie. Niech będzie to i teściowa, skoro chce to niechże pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A po cholere komus tesciowa lub mama do pomocy. Teraz. Na poczatku dziecko spi i je, i tak na zmiane. Kobieta po porodzie odpoczywa, wywala cycki na wierzch, zmaga sie z połogiem, czysta fizjologia. Nie znioslabym nikogo w domu, oprocz meza. xxx Chyba żartujesz. Kolki, syndrom hnb i masz pozamiatane. Idzie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego problem? Jedyny problem który miałam to była właśnie teściowa. Mały miał kołki, problemy z mlekiem ale nie chciałam pomocy. Babka może odwiedzić ale nie musi matkowac. Męczące były dla mnie spotkania z tesciami a nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jezuuu jaki problem, takie dziecko tylko je, sra i śpi. Problem to jest teściowa w domu w tym czasie. Matka powinna spokojnie dochodzić do siebie po porodzie, a ojciec jak najwięcej zajmować się nią i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:01 dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj ile ja bym dała za taką pomoc w pierwszych miesiącach życia dziecka. Nieprzespane noce, kolki, dziecko ciągle na rękach itd Każda pomoc w takich momentach jest na wagę złota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś jezuuu jaki problem, takie dziecko tylko je, sra i śpi. Problem to jest teściowa w domu w tym czasie. Matka powinna spokojnie dochodzić do siebie po porodzie, a ojciec jak najwięcej zajmować się nią i dzieckiem. xxx Tak, w ogóle nie ma kolek, nie wymaga opieki szczególnie HNB. To wszystko wymysły, teściowa tylko dodatkowo zawadza. Takie rzeczy tylko wśród bezdzietnych na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu jest mowa o JEGO teściowej a nie matce. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie trafiłaś, mam dzieci :D pierwsze 3 miesiące to jak wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc jak ktoś chce niech sobie woła pomoc. Ja nie chciałam. Moje dziecko miało przez jakiś czas kolki ale dawaliśmy radę. Dzięki temu mój mąż się przykładał do swojej roli a tak wyręczała by go mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:09 mąż nie powinien podjąć takich decyzji jeśli żona się nie zgadza. Czy to matka, teściowa, siostra. Nie po to ludzie się wprowadzają z domu by znowu zamieszkać z nimi kiedy dzieci się pojawia. Tak czy szak, nadal myślę że on nie jest dojrzały i chce żeby ktoś spełnił jego obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez tesciowa jest meczaca a nie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość mężczyzn robi to by zrzucić swoje obowiązki na swoją matkę która chętnie to wyręczy bo dorwie się do rządzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie trafiłaś, mam dzieci smiech.gif pierwsze 3 miesiące to jak wakacje usmiech.gif xxx Zazdroszczę bo u mnie był hardcore. Dopiero gdy mały skończył 4 miesiące i zainteresował się np jakimiś matami edukacyjnymi, grzechotkami to byłam w stanie np zjeść na spokojnie śniadanie, usiąść na 5 min z kawą, a czasem nawet ugotować obiad. Wcześniej nie było szans dziecka odłożyć nawet na minutę bez ryku, który słyszał cały blok. Wolałam nie zjeść niż po raz kolejny słyszeć ten przeraźliwy płacz, bo na jego dźwięk wpadałam w już pomału w nerwicę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie pierwsze pół roku to był raj. Potem jest gorzej jak dziecko staje się mobilne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież teściową sprowadził do pomocy dla żony a nie dla siebie. Dla swojej osby sprowadziłby teścia w celu zrobienia flaszki ku chwale nowo powołanego członka rodziny. Jeszcze być kanapeczki musiała donosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie pierwsze pół roku to był raj. Potem jest gorzej jak dziecko staje się mobilne. xxx Kojec i kilka zabawek na godzine skutecznie rozwiązują sprawe :) Okazało się u mnie, że przez godzine jestem w stanie poodkurzać mieszkanie, pomyć podłogi a zmywanie można połączyć z gotowaniem obiadu na kilka następnych dni, gdyż zlew i kuchenka sąsiadują ze sobą właściwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprowadził dla siebie bo tak to on nic nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×