Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona31ruda

Czy u was w otoczeniu też mało osób ma dzieci?

Polecane posty

Gość ona31ruda

Wśród moich znajomych (wszystkich na FB, z różnych środowisk i z studiów) policzyłam ile osób ma dzieci i wyszło mi że ok. 40-30% a są to ludzie już w wieku ok.30l lub starszym. Te co nie mają dzieci to albo nie chcą i tak deklarują albo zwyczajnie są singlami (jedni z wyboru inni nie)... A nie mieszkam w małym mieście tylko w jednym z większych w Polsce;) U was to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. U mnie dokładnie to samo ale mam to gdzies bo każdy ma prawo żyć jak chce i nic nam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś ok. 1/3 nie ma i pewnie już mieć nie będzie, przedział 35+ liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie. Też małe miasto. Sama rodziłam jak na dzisiejsze standardy dość wcześnie, bo miałam niespełna 27 lat. Mam mnóstwo znajomych, którzy nawet jeszcze nie myślą o dzieciach, a wszyscy w wieku 30-35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz chyba naprawdę nudne życie, by liczyć i sprawdzać kto ma dzieci. Zazdrościsz czy się zastanowiasz czy też mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość moich znajomych jest w okolicach 30 i nadal jak ktoś ogłasza ciąże to następuję konsternacja - gratulować czy oferować wsparcie w tej trudnej sytuacji? Prawie nikt nie ma dzieci. Na szybko doliczyłam się 4 osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekają prawie do 40, a później lamenty, bo chcą dziecko, a nie mogą zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, znam jedna bez dzieci. To moja sasiadka. Dziwna jest. Wszystko jej przeszkadza nawet to, ze w sobote odkurzalam. Okropna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:00 napewno jest wredna z powodu bezdzietności. Przecież wszystkie dziesiąte to sympatyczne, życzliwe osoby co widać po tym forum Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moim osiedlu domkow nie ma rodziny bez dzieci :D Sasiadka ma np. 4, druga 3, a jeszcze inna 3.. Jedynak jest .. jeden ! :) W klasie mojego syna nie ma jedynakow.. Kurcze.. mieszkam wsrod dzieciorobow i jestem szczesliwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona31ruda
do dziś Mam już 2 i już więcej nie chcę i tak, nudzi mi się bo jestem na macierzyńskim i akurat dziecko śpi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok? No i? Nikt w tym temacie nie krytykuje ani posiadania dzieci, ani bezdzietności (poza panią która pisała o 13)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co krytykować? Każdy ma inne priorytety. A niektórzy potrafią połączyć karierę i macierzyństwo i chwała im za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Urodziłam mając 25 lat, teraz mam 27 l. Znam tylko parę osób z dziećmi. Reszta nie ma dzieci i tez nie rozumieją że nie można tak po prostu się oderwać od nich. Nadal dla nich najważniejsze jest imprezka, wakacje, podróży. Zapraszają mnie bez dzieci ale nie mam potrzeby. Myślą że robi się dziecko po to by podrzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, u mnie to samo. Nic mi do tego, ale fajnie by było jakbyśmy mogli spotykać się paczką, a nasze dzieci by się razem bawiły - taki model pamiętam ze swojego dzieciństwa i to było super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, ze się nie zastanawiają. Zapraszają cię i tyle - jak będziesz chciała to przyjdziesz, jak nie to nie. Myślisz, że komuś łaskę robisz? Wolałabyś żeby kompletnie cię olali i nawet nie zapraszali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej znam więcej ludzi dzietnych. Chociaż sama jestem bezdzietna :). Szczerze to ciężko mi znaleźć parę która dzieci by nie miała... No chyba że to para która ma po 22-25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokoj. Niektorzy chca miec a nie moga...ja 2 razy bylam w ciazy pozamacicznej. Za trzecim jednak sie udalo ale lekarze dziwili sie, ze sie zdecydowalam po takich przejsciach no i mowili ze to cud, ze sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie drażni jak moi bezdzietni znajomi myślą, że mnie macierzyństwo męczy i jeszcze mi współczują. Zupełnie jakbym zaliczyła wpadkę, a ja o dziecko walczyłam długie lata. Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć, ale to wkurza, że dzieci teraz są traktowane jak dopust Boży. Inna sprawa to matki narzekające, kurwa wiecznie cierpią przez własne dzieci, nie rozumiem tego, a one nie rozumieją, że najczęściej wolę bawić się ze swoim długo wyczekiwanym dzieckiem niż "wyrwać się z chaty" z nimi i wysłuchiwać tych ich narzekań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, jak wszędzie słychać, że matki mają przesrane i to wychodzi od samych matek to ciężko nie współczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mam dopiero 31 i powoli mąż mnie urabia w tym kierunku, ale jakby się rozejrzeć to faktycznie wśród znajomych dominuje trend bezdzietności. Teraz większość moich ma te okolice 30. i jakoś tak temat dzieci jest nieobecny. Wiadomo jak zaliczają wpadkę przed 30 rokiem życia to nie oddają potomstwa hurtowo do domu dziecka, ale ci również przekraczają wiek 30 i o kolejnych nawet nie wspominają. Czasy są ciężkie. Kredyty, niepewność własnych biznesów, zbyt elastyczne zatrudnienie i jak człowiek zacznie jako tako żyć (przez co uważam wyjazd na 2 tygodnie do Tajlandii a nie do Egiptu) i pragnie skorzystać to ma już te 27-28 lat, chce pożyć tak z 10 lat a wtedy już parcie na rodzicielstwo znikome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero 31 lat i zaczynam się zastanawiać nad dzieckiem, a nie pardon mąż naciska... co za czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A wiesz, że masz rację? Faktycznie większość rodziców narzeka, ale tak jak mówiłam, nie rozumiem tego. Może to taka moda? W kontrze do instagramowych ideałów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ja dzieci nie mam, ale jak słyszę, że ktoś ma mieć dziecko to zawsze ostrożnie staram się wyczuć czy to planowane, chciane itd...żeby nie gratulować komuś tragedi życiowej albo nie ubolewać nad szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 lat i tylko jedna moja koleżanka nie ma dzieci . Jest po 4 operacjach i nigdy nie zostanie matka . Reszta ma dzieci i malo kto ma jedynaka . W klasie córki jest tylko 3 jedynaków w tym moja córka .Reszta pochodzi 3-4 dzieci . Uważam ze teraz jest " moda "na rodzinę . Bycie singlem czy życie na kocia łapę było modne w latach 90 tych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:21 nie o to chodzi. Oni ani razu nie poznali mojego dziecka. Myślą tak jak 13:27 opisała. Nie interesuja mi się spotkania 1,5 godziny+ z mojego domu by iść do klubu. Spowaznialam a oni nie. Nie chcą spotykać blizej tylko właśnie zawsze tam gdzie oni są. Nie wiem o co im chodzi... Chcą zobaczyć zdjęcia przez fb ale nie chcą go poznać na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz trochę? Też nie znam dzieci moi znajomych. Nie dlatego, że mnie jakoś od nich odrzuca tylko nie widzę potrzeby. Nawet nie pomyślałabym, że ktoś będzie się czuł urażony, że nie chcę u tej osoby siedzieć. Dostajesz zaproszenie na wyjście - nie chcesz przyjść to nie. Zabawa w klubie to zupełnie inny rodzaj "zabawy" niż siedzenie u kogoś na kanapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzam. Bo oni tylko mnie zapraszają. Sami idą z męża i, żonami I później mi mówią żeby moj mąż mnie zawiozl I odwiozl. To jest dziwne. Poznali dzieci innych koleżanek także. Więc chyba normalne że nie chce iść tam gdzie czuje ze moja rodzina nie jest mile widziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu jedna para 34 i31lat nie ma dzieci,a tak każdy ma choć jedno,wśród sąsiadów a mieszkam w bloku też każdy ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki krótki research ja z mężem już po 30 brak dzieci, bo jakoś nam się odechciało starań moja siostra i jej chłop ona 34 on 35 brak znajomi ona 33 on młodszy 31 też brak kolejni ona 29 on 30 brak dzieci Nie wiem, ale o ile można odczytywać życie moje i męża jako nudne to trójka pozostałych jest w ciągłym ruchu, warunki zdawałoby się mają idealne bo albo stabilne pobory za granicą (moja siostra i jej chłop) albo mieszkanie własnościowe jak u znajomych i ci paradoksalnie się nie pchają w pieluchy. Natomiast wszędzie ich pełno - a to w Dubaju, a to w Meksyku a to zawody bokserskie u jednego z nich a to nowy biznes. Natomiast ci co mieli gorszy start życiowy lub średni pułap dochodów, kredyt wzięli się za rozród nie wiem czy skompensowali sobie to dziećmi, ale biorąc za wytyczne nerwówkę z ich życia tym bardziej nam się odechciało starań po trzydziestce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×