Foch faceta

Witam mój chłopak Focha się o byle co... czasami powiem coś dla śmiechu albo jakieś przemyślenie a on foch nie mogę swobodnie się do końca zachowywać przy nim bo jego męskie ego się włącza. Nie obrażam to nie wyzywa a i tak się obraża. Nie patrzy na mnie wtedy, ucieka na inne łóżko jakbym była trendowata. Jak chce z nim normalnie porozmawiać to oszukuje mnie że nie jest obrażony a to nie prawda bo widać (całkiem inaczej się zachowuje jak jest w porzadku). Nie jestem konfliktów wolę dojść do konsensusu ale on nie chce a jeśli chodzi o jego przepraszanie... to jego nie ma może dla tego że nie umie... . Natomiast ode mnie to czasami żąda przeprosin jak zarzartuje on każe przeprosić. Nie wiem co ja mam z nim zrobić tłumacze mu on swoje rozpiescilam to czy co... przyzwyczaiłam. Poradzcie co robić? :-(

Skocz z mostu :o

mam podobny problem, tyle że to mój mąż nie chłopak, szczerze mówiąc mam już dosyć, obraża sie ciągle i to coraz częściej, moze czasaem cos powiem głupiego, ale on sie obraża o WSZYSTKO. SZcze rze mówie mam dosyć. gdyby to był mój chłlopak , rozstałabym się z nim. ale to mąż, mamy 2 małych dzieci i nie bardzo mam doką d z nimi póść, nie utrzymam się sama, nie pójdę do pracy bo Synek jest malutki. kocham mojego męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale mam dosyć tych fochów, nerwów i takiego traktowania. mam ochotę spakować siebie i dzieci i gdzieś wyjechać

Pi...a nie facet. Pewnie on z tych,, porządnych spokojnych, wrażliwych facetow" a nie cwaniakow i bad boyow, zgadlam?