Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zadbana 37 latka ma szanse na romans z mlodszym? Pytam powaznie

Polecane posty

Gość gość

Wiadomo, maz, 2 corki, jedna do szkoly druga do zerowki. Wydawalo mi sie przez kilka lat ze lubie moje zycie, rodzinne spacery, organizacje urodzin dla dziewczynek itp. Meza mam dobrego, chyba go kocham, choc kojarzy mi sie glownie z tym jak odrabia z dziecmi lekcje i robi zakupy. Ale od jakiegos czasu czegos mi mocno brakuje. I nie maz mi tego nie zapewni, Chce przygody, ekscytacji, mam ochote poznac mlodszego, nieztatusialego faceta. Mam ochote na maly szalony romansik. Czy kobieta w moim wieku ma na to w ogole szanse?! Jestem zadbana, podobobam sie facetom ale mam wrazenie, ze raczej starszym:-( a mnie korci taki powiedzmy 30-latek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie. Ja mam 42 lata a faceta 33 lata :) ale nieładnie ze chcesz zdradzac meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tak. Są tacy mężczyźni, którzy lubią starsze kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na romans? Raczej na dymanie. Jak nie straszysz to każdy małolat chętnie sobie bzykanie lub da do papy. Nie licz na jakieś niesamowite uniesienia miłosne, nie da mu młodsza do zadzwoni do tej starej kuwy która zawsze jest chętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dawno, dawno temu byłem w pierwsze klasie technikum to wybuchł mały skandalik. Pani od polskiego miała romans z uczniem z piątej klasy. Fakt, że pani od polskiego, chociaż miała na oko tak ze 45 lat to wyglądała tak, że "ty w mojej klasie uczysz języka angielskiego. Kiedy idziesz korytarzem chłopaki za tobą..." a uczeń piątej klasy mógłby startować w konkursie na mister uniwersum ale jak widać, można. Tylko czemu koniecznie z młodszym. Ja mam 53, zero łysizny i chęć na seks 3x week :) To nie jest propozycja tylko jajco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałem 27 lat to spotykałem się z 38 letnią mężatką gdy akurat nie miałem dziewczyny. Wtedy nie rozumialem, jej zachowania "jak ci się podobam?" "Jestem lepsza niż niejedna 25 latka" no i musiałem kłamać, choć miała figurę, lepiej wyglądała ubrana niż rozebrana. Spotykałem się z nią bo w tym wieku cały czas się chcę i miałem co bzykać z rana jak jej mąż był w pracy. Jak miałem jakąś młodsza łaskę to tamta olewalem. Uważała się za doświadczona sex maszynę a w łóżku była bardzo przeciętna, byle 25 latka była bardziej wyzwolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudzi Ci się. Do roboty się weź :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robota ogarnieta, dzieci spia a maz woli gry komputerowe :-/ ja jestem juz zdecydowana, ale jakos tak mi brakuje pewnosci siebie... przeciez nie zaczepie pierwszego lepszego z propozycja... A wam naprawde nie chodza takie mysli po glowie?! Maz caly czas jest dla was pociagajacy? Z moim za kazdym razem jest tak samo :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś napisała do mnie na forum jedna taka że szuka tylko kochanka bo męża to już ma. Przerwałem to bo niesmacznie się zrobiło. Nie lepiej to z mężem pogadać szczerze co jest nie tak i jakie masz potrzeby zamiast szukać substytuta ? Każdy mąż będzie szczęśliwy na taką rozmowę bo Wy Kobiety jak durne wciąż udajecie przed mężami skromne dziewice bez potrzeb i jak głupie przed obcymi się negliżujecie. Jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma z pracy jeździ z mężem na randki. Wybierają sobie jakieś miejsce do zwiedzania w Polsce, jadą tam zwiedzają czy uczestniczą w evencie a potem w nocy, w obcym/nowym łóżku w hotelu robią to co trzeba. Nowość miejsca zapewnia im poczucie nowości a że wiedzą, co kto lubi, to jest milion razy lepiej niż byłoby z facetem z przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam tez czasem sie zdarza zaszalec.... ale jednak ta nutka ekcytacji, ryzyka wydaje mi sie strasznie pociagajaca. Z mezem nawet w hotelu itp. nie bede w stanie tego osiagnac. Wiem, myslcie sobie - baba ma za duzo wolnego czasu. Ale ostatnio zdarzyl mi sie na imprezie maly flirt, do niczego nie doszlo, wszystki bylo tylko „na poziomie werbalnym” i wlasnie wtedy dotarlo do mnie, ze bardzo brakuje mi „tego czegos” w relacjach damsko-meskich. Chcialabym takiego „odswiezenia”. Po tamtym incydencie, poczualm sie tak fajnie, nawet przenioslo sie to moj stosunek do meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie starczy ci jak się "odpiździsz" i pójdziesz na zakupy i widzisz jak cię przechodnie wzrokiem połykają? Bo mi się wydaje, że tobie brakuje nie tryle bzykania co szerszego potwierdzenia, że jesteś atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Brakuje mi tajemnicy, fascynacji,ale takiej pierwszej, swiezej, niedopowiedzen, wcale nie chodzi mi o „rzniecie”. Na to moj maz ma zawsze ochote, ale mam wrazenie, ze jestem, jak kufel piwka, takim „czasoumilaczem”. Wiem ze z KAZDYM tak jest po hhmmm... 5 latach, dlatego mysle o romansie a nie powaznej zdradzie i rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chm... mam zgryza bo: 1. To co Cię dręczy nie zależy od Ciebie samej bo jesteś tylko sługą genów (trudno się z tm pogodzić ale tak jest. Nie jesteś panią siebie tylko nośnikiem. wiem, że to strasznie trudno zaakceptować ale naprawdę człowiek nie jest panem samego siebie) 2. Całkowicie naturalnym jest dążenie "tego czegoś" do tego, żeby "zmusić" Cię do seksu z innymi mężczyznami żeby powstało potomstwo rożne genetycznie. Oczywistym jest, że to nie ma objawienia logicznego tylko objawienie emocjonalne. Tak to działa i tak to czujesz. 3. Na to nakładają się uwarunkowania kulturowe, dużo słabsze w oddziaływaniu na osobę ale za to płynące tylko ze świadomości tej osoby. Pytanie. Czy folgujesz swoim genom sterującym Tobą czy sama sobą chcesz sterować? Jedno pochodzi z tego co odczuwasz jako niedające się odeprzeć pragnienie, drugie z logicznej analizy sytuacji. O kosztach rodzinnych i mentalnym oddaleniu się od męża na razie nie piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewykluczone, ze to sprawka genow :-) w sensie maz juz „wyeksploatowany” a teraz czas na nowe polowanie ;-) choc podobno w taki sposob dzialaja mezczyzni, kobieta raczej szuka bezpieczenstwa dla siebie i potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie korci mlodszy, meza pewnie mlodsza. Jak ci to pasuje, to ok, ale co , jesli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy seks o***ty z innym mężczyzną oddali cię od męża. Jeżeli cokolwiek jest teraz między wami nie tak, przygoda tylko pogłębi problem i może doprowadzić do zniszczenia związku. To jest nieodpowiedzialne a zapewne twój maż może dać Ci to, czego oczekujesz. Wystarczy tylko powiedzieć mu czego chcemy, czego my kobiety tak często nie robimy i wymyślamy w miejsce męża "kochanków idealnych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:35 nie myslalam o tym w taki sposob. Nie chce psuc naszych relacji. Szczerze mowiac mialam takie podejscie-troche zaszaleje i wroce do swojej malej stabilizacji. Kocham moja rodzine i nie chce ich stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z mężem nie tak? Brzuch mu urósł, fantazja zmalała? Powiedz mu co ma zmienić. Sam się przecież nie domyśli o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to jedno i drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma w zyciu za dobrze, brak chorób, problemów finansowych, brak problemu z dziećmi, alkoholu, szuka adrenaliny, żeby sieprzyc sobie i innym życie z nudów. Jak nie masz co robić to weź się za robote albo za wolontariat weź leniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widza w d***e Ci sie poprzewracalo z nudow. Mma proozycje idz do pracy zawodowej i nie siedz z dupa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 lat, maz mlodszy bo 33 :P. Tak wiem, zadna różnica. Ale powiem szczerze, ze jest dla,mnie tak samo atrakcyjny a moze bardziej (?), jak widze jakim jest teoskliwym ojcem, kapie, karmi, przewija, bawi sie, tuli maluchy, nosi, całuje, chodzi na spacery, oczywiście w miare możliwości bo pracuje przecież. Tak samo gdy sprzata, gotuje, robi zakupy, zakupy to akurat ma wpisane w stale obowiazki, gotuje kiedy ma czas, sprząta rzadko ale jednak. I jak patrze na mojego faceta, ktory zrobi wszystko dla mnie i dzieci, ktory jest czuly, kochajacy, i czesto bardziej matkujacy niz niejedna matka teresa, a wyrze zamienia sie w ogiera to mam taka chec na niego ze glowa mala.sama mysl, ze on jest bohaterem w zyciu, jako ojciec, jako gosposia,jako maz, i jako kochanek to tak mnie podnieca, ze innych bodzcow nie potrzebuje. On wie,co lubie, a obcy? Co taki poerwszy lepszy moglby wiedziec?. A moj maz, o 20.00 czule kapie i przewija dzieci, potem je usypia, a o 22.00 zamienia sie w lobuza, kochanka ogiera, ktory wyczuje , ze akurat teraz potrzebuje ostrzej z wyzywaniem, klapsami, etc, zeby po wszystkim mnie przytulic. Rutyna to standard, ale wystarczy komunikowac sie,komunikowac potrzeby. Każda para ma jakiś tam kryzys, u nas pomimo ze padamy na pysk przy trojce dzieci (nastolatwj i dwa maluchy w tym niemowle) to jestesmy lepiej j zgrani niz kiedys. Dreszczyk emocji? A nie mozecie isc do hotelu? Najpierw kolacyjka a potem odegranie rol,np cnotki i lobuza, ktory wskrzeszy wulkan w cnotce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ludzie widać że nie macie prawdziwych problemów i się wam w głowach przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie. Brakuje mi tajemnicy, fascynacji,ale takiej pierwszej, swiezej, niedopowiedzen, wcale nie chodzi mi o „rzniecie”. Na to moj maz ma zawsze ochote, ale mam wrazenie, ze jestem, jak kufel piwka, takim „czasoumilaczem”. Wiem ze z KAZDYM tak jest po hhmmm... 5 latach, dlatego mysle o romansie a nie powaznej zdradzie i rozstaniu. x Że co? A wiesz co to jest w ogóle romans? Jeśli związek na boku wiążący się z seksem i uczuciem nie jest dla ciebie poważną zdradą, to powinnaś się dobrze zastanowić nad sobą. Faceci zawsze się tłumaczą, ż eto tylko seks, nic więcej, że żona jest tą która kochają, a ty co powiesz? Wiesz, nie było poważnego rżnięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×