Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy u was po cesarkach tez przekarmiaja dzieci MM???

Polecane posty

Gość gość

Kilka lat temu w Mławie mialam cesarke i pamietam jak mi dziecko ciagle plakalo, bo co je zabrali to przekarmiali mlekiem. Bez mojej zgody i wiedzy. Pielegniarki zawsze twierdzily, ze musza wziac na badania. Jak to jest... czy to nadal praktykuja i wszedzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz coś robiły skoro nie widziałaś wtedy dziecka? Dospiewalas sobie? Jak typowa kafeterianka „pewnie jesteś mała gruba i mąż cię zdradza” wszystko wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ulewalo mieszanka mocno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i w domu problem i placz sie skonczyl... jesli nie masz nic madrego i wnoszacego do napisania to pędź "kafeterianko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakas sfrustrowana bezplodniaczka. Sporo ich tutaj. W marcu 2017 w Gorlicach polozna zamordowala w ten sposob noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2016 też miałam cc. One też karmily mm i nie chciały mi pomóc z KP. Kiedy prosiłam by jednak mi synka przynosili na karmienia potakiwaly i nie dostałam dziecka. Na 3 dzień go dostałam już na noc i nie było żadnej pomocy. Mówiły że dziecko ma wadliwy zgryz, ja potrzebuje kapturki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka ma prawo być obecna z dzieckiem na badaniach. Normalnie powinni brać dziecko raz dziennie na zbadanie. Nie ma czegoś takiego jak dokarmianie dziecka potajemnie przed matką. Też byłam po cc, ale odkąd dali mi dziecko, to sama się nim opiekowałam i sama karmiłam. Nawet jakbym chciała dokarmić je MM, to położna tylko by mi przyniosła butelkę i karm sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.19 No widzisz, a tam bylo tak, ze tym co po cesarkach to dzieci nie dawaly. A kobietom po naturalnych porodach w niczym nie pomagaly i nie interesowaly sie. Nie wiem dlaczego tak tam jest :/ nie mam pojecia. Okropnie to wspominam, wrecz traumatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:19 ja też nie dostałam. Ja pisałam wczoraj 22:54. Przynosili mi go raz na jakiś czas. W pierwszym dniu miałam go tylko 2 godziny po porodzie i potem następny dzień na godzinę. Po czym mi mówili że jak będą gości to wtedy mi go przyniosą Nie miałam gości i nie przynosili go. Poprosiłam o niego i był ale znowu tak na godzinę i mówili że zabiorą go znowu. Dostał szczepienia u nich, nawet nie mówili mi o tym dopiero w następnym dniu kiedy dostał inna szczepionkę. Badanie słuchu mieli robić przy mnie ale ich urządzenie się zepsuło i znowu usłyszałam że robili u siebie i wszystko było dobrze. Na koniec dali mi jakiś papier do podpisania że pokazali mi jak wszystko robić, rozmawiali o śmierć lozeczkowa a wcale tego nie robiły. Pokazały tylko jak go umyć pod bieżącą wodą. Nie pokazały nawet jak zmienić Pampersy i nie wiedziałam. Czułam się bardzo niepewna z siebie. Ale było ok. W ostatni dzień ogarnąłem wszystko. Koleżanka w pokoju pokazała mi jak zmienić pampers ale w końcu zaczęłam pompowac bo nie mogłam tego ogarnąć. W końcu straciłam pokarmu a to raczej ze stresu. Większość kobiet których znam właśnie nie mogły karmić piersią po cc tu. Nie dostawały w ogóle pokarmu niektóre. A inne siedziały u konsultantki laktacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×