Bez czapki

Wczoraj i dziś u nas jest bardzo zimno, odczuwalna temperatura-11. Codziennie jak zaprowadzam dziecko do szkołý to spotykam jego wychowawczynią. Też ma kawał na piechotę. I ona nigdy nie ma czapki. Ale za to ciągle kochająca i kaszląca. Widać, że dba o fryzurę bo często świeżo widać od fryzjera i chyba nie chce popsuć sobie wyglądu . Babka przed emeryturą. Wkurzam mnie to bo potem jej nie ma w szkole z powodu choroby albo zaraża dzieci. Bezmyślne stare babsko.

Ja też nigdy nie noszę czapki co zwyczajnie mi przeszkadzają. Ale nie choruje raczej.

ja głupio wygladam w czapce, bez czapki w sumie tez , ale poco potęgować wrazenie:D jak pada kaptur na głowe i dobre jest, jak przywieje zimnem tez.

Mam 37 lat. Czapkę ostatnio miałam w podstawówce. Nawet jak jestem na nartach w zimie z dziećmi, to tylko kask zakładam.

To ja autorka. Jejku, ja bym nie mogła. Ja normalnie nawet jak jest trochę chłodniej to już choć taką cieńszą bawełnianą ale muszę mieć. Może dlatego, że kiedyś bardzo zatoki przeziębiłam. A wiecie czytałam kiedyś, że bez czapki w mrozy to można dostać zapalenia opon mózgowych. Ja się bym bała teraz bez czapki i kompletnie nie przejmuję się wyglądem :D

Ja tez mam gdzies wygląd. To żeby podobać się innym na ulicy nie jest warte mojego zdrowia.