Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet z fobią społeczną. Nie daję rady...

Polecane posty

Gość gość

Witam. Muszę się wyżalić, być może prosić o radę. Poznaliśmy się w wieku 16 lat. Znajomość z mojej inicjatywy, bo on totalnie nieśmiały. Po roku chciałam to zakończyć, bo zauważyłam co jest grane, ale się zlitowałam. Obecnie jesteśmy razem 9 lat i mamy dziecko. Ja w tym związku noszę spodnie i nie daję rady. Pracuję, uczę się, do tego łapię się wszelakich szkoleń, zajmuje się domem, dzieckiem. Ja o wszystkim muszę pamiętać. Jak ja to zawsze określam... Gdybym mu nie mówiła, że ma oddychać to by się udusił, bo sam by na to nie wpadł. Zapomina o wszystkim, nie myśli o niczym. Gdzie kolwiek nie idziemy to ja przejmuję pałeczkę - w rozmowach, negocjacjach. On zawsze stoi z boku. Jak się odezwie, zaczyna się jąkać, gubi wątek, muszę ratować go z takich sytuacji. Muszę być zawsze tą osobą decyzyjną, a ewentualna odpowiedzialniść i konsekwencje złej decyzji spadają na mnie. Obwinia mnie. Przy wychowywaniu dziecka, ja stawiam granicę, trzymam dyscyplinę. Mu 2 latka już dawno weszła na głowę. Pozwala jej na wszystko, nie odezwie się nawet, gdy czymś w niego rzuci. To ja muszę kupować mu nawet ubrania, meble, farby, malować ściany, załatwiać mieszkanie, pracę, planować wakacje, wyjazdy, wszystko. Ostatnio jego kolega mówił mi, żebym coś z nim zrobiła, pytał dlaczego taki jest. W pracy dał sobie wejść na głowę, wykorzystują go. Robi robotę za kogoś, kto po nim totalnie jedzie. I teraz najlepsze. Zaraziłam się tym cholerstwem od niego. Od roku odczuwam lęki przed kontaktem z ludźmi. Czekam na psychiatrę. On nie chce się leczyć, wstydzi się. Zawsze byłam ekstrawertykiem, byłam pewna siebie, wesoła, szczęśliwa. Teraz z powodu lęków miewam stany depresyjne. Jestem przemęczona tą sytuacją. Jak patrzę na koleżanki, których faceci są zaradni chce mi się płakać. Chciałabym czasami poczuć się bezpieczna, pod czyimś skrzydłem. Gdy jest mi źle chciałabym czasami schować się za kimś i zaufać, że zrobi coś za mnie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier dolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_wawa
To prowokacja? Jak nie, to zagroź końcem związku może, toż to żenada taki facet. Człowiek w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak w sexie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedz sie,choc blad zrobilas juz wtedy kiedy zostalas z litosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. No nieciekawa sytuacja. Pewnie blad, ze weszlas dalej w to. Ale ja mam taka zasade. Jesli az tak bardzo nie uciska sytuacja , to trzeba akceptowac to, co sie wybralo. Jego nie zmienisz, ten typ tak ma. To urodzona fajtlapa i ciamajda. Taki charakter p*****lowaty. Ja w sytuacjach trudnych probuje znalezc lepsza strone. U ciebie tez mozna pomyslec tak. No fajtlapa, jakich malo. Ale, co by bylo, gdybys wybrala przemocowca, narcyza, piotrusia pana, mamisynka, pijaka? Mozesz sama decydowac, zla podjeta decyzja, ale twoja decyzja. Przynajmniej nie musisz pytac o zgode, czy mozesz corce kupic rajstopy, sobie krem, czy bluzke. Masz wedlug mnie 2 wyjscia. Albo zostawisz fajtlape, albo fajtlape wkalkulowac w koszty tego malzenstwa. Coz, gdybys wybrala 1 wersje, trzeba wyjechac na troche czasem, podladowac akumulatory. Dasz rade tak zyc. Dziecko rosnie, wtedy zobaczysz, czy fajtlapa to nadal przyciasne buty. Ell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj czy mama kupowala mu marsjanki jak byl maly. Jak nie to jest kosmita i nie potrzebowal. Ot tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ty dla niego tez jestes jak wrzód na d***e i on męczy sie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×