Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jesteście zadowolone że swojego zycia? pytam powaznie

Polecane posty

Gość gość

i jaki macie stosunek do ludzi lubicie czy uważacie że na ludzi trz3ba uważać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość subtelnieee
Nie do końca jestem zadowolona ze swojego życia. Jest kilka rzeczy,których nie mam ,a które chciałabym mieć,ale nie jest źle;) Doceniam to co mam. A na ludzi trzeba uważać,i na to co im się o sobie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odp. To prawda na ludzi trzeba uważać . Tak sie zastanawiam bo nie mogę znaleźć pracy i myślę w sumie dlaczego chodzi o moją miejscowość . Ja nie mam dzieci nie proznowalam ksztalce się i mam problem że znalezieniem pracy. A dzisiaj widziałam taka dawna znajoma za czasów studiów z dwójką dzieci i ona ma pracę w mojej miejscowości. Przy dwójce dzieci nie miała zbyt dużo czasu. Tak myślę. I jak to jest ? Nie mam z tym probl3mu bo szukam pracy w bardzo dużym mieście .Ale nie wiem już jak to jest w tym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość subtelnieee
W życiu trzeba mieć też trochę szczęścia. Mi się wydaje,że w życiu dostajemy to czego chcemy wtedy kiedy pogodzimy się z faktem,że mieć tego nie będziemy.Ot,taki psikus od losu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo jestem zadowolona że swojego życia i szczęśliwa, aż się boję że to runie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość subtelnieee
Ciesz się tym i nie myśl co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo jestem zadowolona że swojego życia i szczęśliwa, aż się boję że to runie. xx jakbyś była taka zadowolona to byś nie siedziała na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma do tego siedzenie na kafe ? A Zreszta co to znaczy “ siedzenie”? Poswiecenie 10 minut na napisanie czegos tu swiadczy o tym ze jestem nieszczesliwa? Hahaha Ale myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem srednio zadowolona, ale staram sie poprawic swoj standard zycia. Mam nadzieje, ze za kilka lat bedzie lepiej :)))) poki co ciesze sie z tego co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma do tego siedzenie na kafe ? A Zreszta co to znaczy “ siedzenie”? Poswiecenie 10 minut na napisanie czegos tu swiadczy o tym ze jestem nieszczesliwa? Hahaha Ale myślenie xxx Ty jestes szczęśliwa ? Chyba w d***e cale doby tu warujesz zazdroscisz szusz i to.nie daje ci spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak, a czasami nie, zalezy jak mi się akurat układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje zycie to koszmar, nie zycze najwiekszemu wrogowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to prowo, stygmatyzacja kafeterianek. Kafeterianka= nieszczesliwa brzydka hejterka A tak nie jest!!!!!!!!!! Niektorzy sa tutaj dla rozrywki, cos jak czytanie pudelka czy ogladanie TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczesliwa. Czy zadowolona ze swojego zycia? Niebardzo. Brakuje mi rownowagi, rodzicow, zeby byli blizej. Czasem jestem przemeczona. Ale mimo wszystko uwazam, ze jestem szczesciara. Co do ludzi, to trzymam ich na dystans. Kilka razy w zyciu zostalam oszukana i zle potraktowana przez ludzi, ktorych uważałam za przyjaciol. Teraz nie dopuszczam ludzi zbyt blisko. Pielegnuje to co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm Ostatnio sporo myśle na ten temat, zwłaszcza w weekendy. Mam fajną prace, lekką nieźle płatną, mieszkam sama w Warszawie, mam 24lata. I to tyle, zero znajomych( oprócz tych z pracy). Dwóch facetów odemnie odeszło, trzeci jest mną zainteresowany ale ja nim niebardzo,boje się kolejnego odrzucenia(w piątek chciał iść ze mną do kina ale przestraszyłam się ). Po pracy czas spędzam na siłowni i gotowaniu fit pudełeczek. Jestem k*urewsko niezadowolona, mogę mieć dużo a g*wno mam. I leci dzień za dniem bez żadnej wartości... Tylko pustka i cisza. Coraz bardziej robie się pusta emocjonalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm Ostatnio sporo myśle na ten temat, zwłaszcza w weekendy. Mam fajną prace, lekką nieźle płatną, mieszkam sama w Warszawie, mam 24lata. I to tyle, zero znajomych( oprócz tych z pracy). Dwóch facetów odemnie odeszło, trzeci jest mną zainteresowany ale ja nim niebardzo,boje się kolejnego odrzucenia(w piątek chciał iść ze mną do kina ale przestraszyłam się ). Po pracy czas spędzam na siłowni i gotowaniu fit pudełeczek. Jestem k*urewsko niezadowolona, mogę mieć dużo a g*wno mam. I leci dzień za dniem bez żadnej wartości... Tylko pustka i cisza. Coraz bardziej robie się pusta emocjonalnie . xxx chyba na kafe siedzisz ofermo 24 na h i mieszkasz na jakimś zadupiu w pl A nie w Warszawie buahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tak srednio. nie moge znalezc pracy, nie stac mnie na wiele rzeczy, ludzi nie znosze i nie chce miec z nimi do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tak srednio. nie moge znalezc pracy, nie stac mnie na wiele rzeczy, ludzi nie znosze i nie chce miec z nimi do czynienia xx mam to samo ale nie poddawaj się tym uczuciom. Ludzie olej nie są do życia potrzebne nie zajmuj sobie nimi glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo - mam zdrowie, pieniądze, żyjących rodziców, wspaniałego partnera, jestem atrakcyjna i inteligentna - czego chcieć więcej - chyba tylko tego by to trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo - mam zdrowie, pieniądze, żyjących rodziców, wspaniałego partnera, jestem atrakcyjna i inteligentna - czego chcieć więcej - chyba tylko tego by to trwało. xx chyba w d***e A potem sie przebudzilas i wylądowałas na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie tak, mieszkam z mężem w Stanach, mamy całkiem spora firmę A więc jest i miłość i podróże i kasa. Ale jednak tracę bezpowrotnie czas, który mogłabym spędzić z moimi rodzicami czy dziadkami którzy mieszkają w Polsce. Dziadków nie widziałam od 5 lat, rodziców od 1,5 roku i trochę mnie to uwiera. A ludzi lubię ale jestem dosyć dobrym obserwatorem i toksycznych staram się usuwać z mojego życia szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie tak, mieszkam z mężem w Stanach, mamy całkiem spora firmę A więc jest i miłość i podróże i kasa. Ale jednak tracę bezpowrotnie czas, który mogłabym spędzić z moimi rodzicami czy dziadkami którzy mieszkają w Polsce. Dziadków nie widziałam od 5 lat, rodziców od 1,5 roku i trochę mnie to uwiera. A ludzi lubię ale jestem dosyć dobrym obserwatorem i toksycznych staram się usuwać z mojego życia szybko. x Mam tak samo. Niby wszystko jest i wszystko ok, ale jestem z dala od rodziny, w kraju, gdzie nigdy nie będę się czuła jako zintegrowana część. Można się w jakimś stopniu zintegrować, ale nikt nie zrozumie mojej nostalgii w Wigilię chociażby. To jest takie rozdarcie. Czasem myślę, że może jakbym została w Polsce, to może miałabym mniej pieniędzy, ale miałabym rodzinę. Mam nadzieję, że jak kiedyś mi i partnerowi się poszczęści i będziemy mieć dziecko, to wrócimy do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja akurat do Polski nie chce wrócić. Kocham Amerykę i absolutnie nie chciałabym z niej wyjeżdżać. Bardziej bym chciała żeby rodzice i dziadkowie dali się namówić na przeprowadzkętu, co oczywiście jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem. Nie przelewa mi sie i do dzis ponosze konsekwencje kiepskich decyzji sprzed paru lat, ale mimo wszystko uwazam sie za szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja akurat do Polski nie chce wrócić. Kocham Amerykę i absolutnie nie chciałabym z niej wyjeżdżać. Bardziej bym chciała żeby rodzice i dziadkowie dali się namówić na przeprowadzkętu, co oczywiście jest niemożliwe. x W to jestem w stanie uwierzyć. Ja mieszkam w UK, a to jest bardzo depresyjny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba w d***e A potem sie przebudzilas i wylądowałas na kafe & W psychologii to się nazywa 'przeniesienie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem, zwłaszcza teraz w okresie przedswiatecznym. Nie mam juz zyjacych rodziców, chcociaz mam 29 lat, jedyna ciocia ktora mi została ma raka. Chłopak dalej woli mieszkac z rodzicami. Ogólnie nienawidze swiat, a chcialabym sie cieszyc tak jak niektorzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×