Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podobam się jej?

Polecane posty

Gość gość

No to tak, bardzo proszę was o radę bo nie wiem co mam myśleć i nie wiem co mam robić. Także proszę o wypowiadanie się doświadczonych i wiedzących coś na ten temat osób. Na początek się przedstawię, mam na imię Ewelina i jedną z ważniejszych informacji w tej historii jest to ,że jestem bi lub lesbijką i to tyle, na ten temat proszę się nie wypowiadać. Od września chodzę do szkoły średniej, poznałam w klasie dziewczynę w której od początku zobaczyłam coś więcej, szczególnie po tym charakterystycznym długim patrzeniu w oczy, jakie mają osoby homo lub biseksualne. Na początku nie odzywałyśmy się ze sobą za bardzo, ale teraz to się zmieniło. Od początku zerkała na mnie i patrzyła mi długo w oczy, od momentu gdy zaczęłyśmy się bardziej odzywać robi to częściej, nawet gdy stoimy daleko od siebie ona czeka aż spojrzę, patrzy mi długo prosto w oczy i się uśmiecha i tak co chwilę, również gdy rozmawiamy. Jeśli coś opowiada to głównie patrzy na mnie.Gdy stoję potrafi do mnie podejść klepnąć mnie w tyłek, dotknąć niby przypadkiem, złapać mnie za rękę, stanąć blisko mnie, gdy stoję w dużej przestrzeni, podam jako przykład sale gimnastyczną a teraz wyobraźcie sobie tą sytuacją: stoję na środku sali, ona chce przejść na drugi jej koniec, ale ona przechodzi obok mnie bez jakiejkolwiek odległości przejeżdżając ręką przez mój brzuch i idzie dalej. No i ogólnie takie szukanie kontaktu fizycznego. Gdy patrzę na nią, gdy podchodzę do niej lub ona do mnie, albo gdy rozmawiamy przygryza usta, oblizuje je itp. Śmieje się z moich nawet nie śmiesznych żartów, w stosunku do innych tak nie robi mówi po prostu że słabe lub po prostu sie nie śmieje. Gdy coś zrobię i jej to się spodoba, a ktoś inny próbuję to odtworzyć mówi że ta osoba tak nie potrafi jak ja. Zauważyłam też że gdy się ze sobą nie odzywamy jest bardzo smutna, a gdy w pewnym momencie zaczniemy gadać, dużo się śmieje i uśmiecha. Mamy konwersacje na msg z kilkoma osobami i gdy coś ja napiszę stara się utrzymać tą rozmowę. Ostatnio na jej ręce dojrzałam tęczową bransoletkę. I to wszystko co pisze mogłoby wskazywać na jedno, lecz problem jest w tym, że mówi o chłopakach typu jakich fajnych chłopaków mamy w szkole lub że w innej są lepsi że jakiś tam jest przystojny i tego typu rzeczy. A mimo to między nami jest takie "magiczne" uczucie, nie takie zwykłe jak pomiędzy koleżankami czy przyjaciółkami. Już sama nie wiem co mam robić i co o tym wszystkim myśleć, szczególnie że zależy mi na niej. A wy co o tym myślicie? Ps. Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie tak długiej historii i odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skróć o połowę, bo nikt nie przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×