Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość radkadespe

dziki kot i rezydent

Polecane posty

Gość radkadespe

Opiekuje się dzikimi kotami, uratowałam już kotkę (Igę) z dziecmi, która była w następnej ciąży. Kotka wyleczona i wysterylizowana i ma nowy dom, kocięta też, chociaż były w fatalnym stanie. Złapałam też kolejną kotkę w ciąży i ona też ma dom. Został już tylko szary gang (tak nazywam 4 młode koty), rudzik bez oka, którego nikt nie chce i malizna biała, która trzymała się z Igą i z tą drugą i czuje się za nią odpowiedzialna, bo jest bardzo osamotniona i boi się wszystkich innych kotów. Szary gang bije ją i nie da jej dojść do miski z jedzeniem. I dzisiaj złapałam maliznę do klatki łapki, bo podejrzewam, że jest kotna i chcę ją wysterylizować. Zabrałam ją do domu w dużej klatce i zamknęłam w pustym pokoju. Chciałabym ją zatrzymać, ale boję się o mojego kota. To 8 letnia kotka, Kicia. I teraz do sedna, boję się, że kicia nie zaakceptuje malizny. Kiedy miałam w domu te chore kocięta, to kicia mi uciekła, była smutna, przestała mruczeć i nie chciała się głaskać, boję się powtórki. Wiem jaka jest procedura przy wprowadzaniu nowego kota, ale one się już trochę znają, bo spotkały się już na ogrodzie. Nie raz się obwąchały, a malizna nawet barankowała. Myślicie, że jest szansa na to, że się uda? No i malizna jest całkiem dzika. Ma około 10 miesięcy. Boi się biedulka wszystkiego, ale czasem jadła mi z ręki, czasem bała się i tak śmiesznie łapką sciągała mięso z mojej ręki, ale pogłaskać się nie dała nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×