Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moi 55letni rodzice zdziadzieli w rok.. Zna ktoś ten problem? Faworyzują brata

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy na niektórych ludzi tak działa zostanie dziadkami, sama świadomość tego, czy to taka wiejska mentalność że po 50tce to tylko trumna. Wybaczcie ton, kocham ich ale mnie to osłabia. W mieście 70latkowir jeszcze żyją pełną parą a oni tam na wsi już tylko kapcie, telewizor i kościół, a mama gary. Zrobili kalekę z brata i bratowej, brat i bratowa wszystkie niemal posiłki jedzą albo u matki albo u teściowej. Bratowa nie pracuje, matury zdawać nie chce. Ja skończyłam studia na jednej z 3 najlepszych uczelni w kraju ale widzę że rodzicom bliżej jest do stylu życia i myślenia brata i bratowej i szczerze mówiąc czuje się w tym strasznie samotna zwłaszcza że zawsze bratu więcej było wolno i wszyscy zachwycali się nim bo to chłopak. Pieprzony wiejski patriarchat... Od kiedy mój mąż kupił drogi samochód rodzice prawie ze mną nie gadają, pochylają się za to nad moim bratem który co ma to przewali, zarabia najniższą krajową, żyje z dnia na dzień a teraz przy poklasku mojej matki bierze się za robienie dziecka. Moja mama robi na cały ten majdan na etacie, ojciec rencista 700 zł, ona żywi wszystkich tych nierobów . Ogólnie zmienili się na minus bardzo odkąd brat się tam wprowadził. Mnie gonili do małżeństwa i cisnęli byśmy z mężem szybko wzięli ślub a brat mieszka u nich z konkubiną tak naprawdę i nie słyszy ani słowa nacisku. Rodzice w rok stali się takimi mentalnymi dziadkami niczego nie ciekawymi, zasiedzialymi, po co jedziecie do kina, a po co do kosmetyczki chodzisz. Masakra. Czuje się jak sierota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie czuje się samotna bo oni zamiast bardziej cenić córkę która wywindowała się społecznie, skończyła dobre studia, idzie w górę a nie ciągnie w dół, to cenią bardziej i widocznie i wyraźnie dają to odczuć, mojego brata i jego dziewczynę, oboje bez matury, bez perspektyw w kraju, za granicę odradzają im wyjechać. Mówią że że wszystkim im pomogą czym jeszcze bardziej wzmacniają mentalność dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylabym zapomniała: brat z tych co to wiecznie w tarapatach z których wyciąga go.matka i ojciec. Wydaje mi się że wyczuł biznes, zaczepić się u rodziców i nie musieć nic. Kupił tv na cala ścianę, zazdrości mi auta jak prosty człowiek ale z nauki i z tego że mój mąż nadal się dużo uczy to się naśmiewają, np.mowia niby to w eter: " nauka to potęgi klucz, jak się ich ma dużo to się woźnym zostanie", oglądają filmiki.wysmiewajace naukę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż swoją rodzinę i się nią zajmij a od goowna się odetnij. Nic nie zrobisz, nie zmienisz ich a kontaktując się z nimi stracisz tylko czas i nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co tam jeździsz? Lubisz jak ktoś pluje ci w twarz i cię wyśmiewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już mam swoją rodzinę, męża i synka. Ale rodzice proszą o częste wizyty z powodu wnusia. W sensie my tam jeździmy przez 5 godzin w jedną stronę raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni się niby to wyśmiewają z kogoś innego, tak mówili że to z jakiegoś kolegi, ale prawda jest taka że powinni wiedzieć że jeśli ja to słyszę lub mąż to możemy to brać osobiście. Do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie do końca rozumiem tego rodzaju pretensje. Odniosłaś sukces, rodzice Cię wychowali dobrze, a brata na nieudacznika. Żal Ci go powinno być. Zazwyczaj ludzie najbardziej pomagają swoim najmniej udanym dzieciom, bo po prostu one tej pomocy wymagają. Jak się ma upośledzone umysłowo dziecko, to też oddajesz się mu bardziej niż tym zdrowym. U mnie np dziewczyny były rozpieszczane, a brat wychowywany ostrzej, "na mężczyznę". Miał być samodzielny, wykazywać się w sporcie, nauce - miał większą presję ze strony rodziców na osiągnięcia szkolne, w wakacje do pracy, żeby się nauczył etyki pracy, a nie dlatego, że była potrzeba. I to jest najlepszy styl wychowawczy, który procentuje. Docinkami się niepotrzebnie przejmujesz, to są przecież mega żałosne próby dowartościowania się. W głębi duszy zdaje sobie sprawę, że jest głąbem. Bądź wyrozumiała, bo to nie Ty zostałaś pokrzywdzona w tym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź wyrozumiała, bo to nie Ty zostałaś pokrzywdzona w tym układzie. Xxx Jasne! To braciszek został pokrzywdzony, bo mało zarabia i nie ma dobrego samochodu! Kolejny debilka się wypowiedziała! Może jeszcze autorka powinna czuć się winna i się z bratem podzielić, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rodzice chcą zobaczyć "wnusia" to niech się do niego pofatygują. Po co masz oglądać ten cały syf, słuchać docinków, czuć się wyśmiewana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.00 100% racji Nie umiesz się postawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zwariowalas?! W tym chorym ukladzie, jezdzisz do rodziców raz w miesiącu 5 godzin?czyli masz jakies 400 km w jedna strone? Ja mam do teściów 490 km i jeździmy tam raz na 3 miesiące, choc to fajni ludzie. Przestan im wszystkim nadskakiwac, bo moze tego nie widzisz, ale powielasz schemat zachowania twojej matki, co czesto sie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 14.21 - dokladnie, 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37 U mnie tez bylo podobne podejscie. Z tym ze podlegali mu zarowno synowie jak i corki Ja tak samo dostalam lopate do ręki i kopalam jak i brat jak ojciec z matka nam kazali. Czy to nie wyszlo wam na złe ze u Ciebie dziewczynom poblazali w pracy? Moj tata kazal mam drzewo rabac czy jak cegly wyrabialismy na budowie to moj tata nie patrz czy to ja czy brat robimy tylko po rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba raz w miesiącu potrafisz wytrzymać z własną rodzina?Zacisnąć zęby i tyle, niech się nacieszą trochę wnukiem, na codzień ich nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.56 Źle ze mną nie jest. W pracy sobie radzę, a tak poza tym, to bycie rozpuszczaną przez ojca daje pewne korzyści psychiczne, tzn. zależy jak na to patrzeć, bo z drugiej strony są to wady, np. przekonanie o własnej wyjątkowości, przerost ego, poczucie własnej wartości i że zasługujesz wyłącznie na to co najlepsze. I prawda taka, że jak sama się dobrze traktujesz, to ludzie też cię dobrze traktują, np. w związkach. Dla mnie to jest abstrakcja, że facet może traktować kobietę jak popychadło, a ona z nim siedzi. A w ogóle to obserwuję, że dziewczyny, to prawie zawsze wyrastają na ludzi, a co do chłopaków, to bez dyscypliny kończą albo jako obiboki albo agresywne dupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.57 Przeczytaj ze zrozumieniem. A może zazdrościsz takiego marnego życia i uważasz, że to sukces siedzieć u rodziców i żyć za jakieś grosze z renty.. To jest porażka i oprócz złości normalnym uczuciem siostry powinien być żal, że brat życie marnuje. Ta złość też nie do końca pod dobrym adresem, wg opisu brat został wychowany na obiboka. Rodzice go tak wychowali, teraz mają na co sobie zapracowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×