Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie jak widzicie młodą, ładną dziewczynę z tatuażami?

Polecane posty

Gość gość
"Przykład o dzieciach jest kiepski bo nie wszystkie kobiety mają i chcą dzieci, większość zdrowych kobiet nie traktuje dzieci jak własności nie nie próbuje zarządzać ich ciałem i, najważniejsze, większość kobiet ma gdzieś cudze dzieci oczko.gif" to dlugie powyzej to ja pisalem ;) wiem ze przyklad o dzieciach jest nieprecyzyjny, dlatego napisalem cyt: "Kobietom (ZWYKLE) sa potrzebne dzieci" - bo wiekszosc ma (jakąs dziwną dla mnie nie ukrywam :P) tendencję do rozmnazania się - ale niby jasne, taka ich rola ewolucyjna. I wiem, ze kobiety - równiez zwykle - maja gdzies czyjes dzieci. Mowilem przeciez o jej (owej kobity) wlasnych dzieciach ;) Problem w tym, ze faceci (przyznam sie bez bicia ze i ja tez) wszystkie potencjalne "nadajace sie" kobiety oceniają jako "potencjalne swoje" - bo taki jest wybór na swiecie. Co ustrzelisz - to Twoje. Wiec jezeli jedna odpada, z tego czy innego powodu z całej, khm ..."naszej" puli, to traktujemy to jako strate. Cos jak koncerny fonograficzne, ktore sadzily piratów o "utracone zyski" - czyli te, ktorych nie osiagnely, bo piraci spiracili muze na mp3jki. A jak ktos ma mp3, to zwykle juz nie kupi legala, bo i po co - a przeciez ktos zaplacil za produkcję tej muzyki i zalozyl taki a taki zarobek (sru ze czesto kosmiczny) - ktorego nie dostał, ale juz potraktował za "swój". Z kobietami jest tak samo - czujemy sie dobrze, jezeli mamy duzy wybór. Bo to "nasz" wybór. Jak widzimy ze wypadaja z niego fajne sztuki, i to jeszcze z tak, hm, dla nas "niezrozumialego" powodu, to nas to wkurza. ;) Zwykle, jezeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi... o identyfikację /z czyms/ A potem o kasę. ;) I "nie nie próbuje zarządzać ich ciałem" moglabys sie zdziwic :) poza tym, kwestia co znaczy "zarzadzanie cialem" - jakby dzieciak palnal sobie (załozmy ze by bylo go stac i ktos by mu go zrobił) makijaz w formie trupiej czachy na calą twarz, to nic by to nie zmieniło? :> I ta czache bys musiala ogladac do konca zycia, myslac "to moje dziecko"? Dobrze ze nie mam dzieci, bo ja taki wyrozumialy nie bylbym :P I "Czyli tak samo denerwują Was kobiety które mają "nieatrakcyjną" fryzurę, styl, dzieci lub partnera - bo przecież nie możecie z nimi być." Tak. :P Fryzura pol biedy, bo łatwo do zmiany, stylu sie raczej nie zmieni, wiec gorzej - ale fakt, ze jak mam sie meczyc z jakas dajmy na to, "dziwaczką" (wg moich kryteriów), to wole poszukac podobnego charakteru wsrod "normalnych". Mniej musze wtedy walczyc ze sobą, a po co marnowac energię zyciową na ciagłej walce... i to jeszcze ze sobą? :) Dzieci - no, tu to jest sporo przypadkow - zarowno na zaakceptowanie - zwracam uwage na to słowo, ktore wymaga "wysiłku" - jak i na niezaakceptowanie bo "sorry, ale nie bede wychowywal czyichs bachorów". Tu to chyba jak i u kobiet, bo wg tego co sama powiedzialas - mamy tez mamy czyjeś gdzies. :classic_cool: Partnera - tu tez róznie - jednym to przeszkadza, innym nie. Zresztą, kiedys sie tego (raczej) nie robilo, a dzis? zajrzyj na jakikolwiek czat, 90% to zajete albo inne "sparzone" - zwyczajnie, wybor sie zawezil, wiec czasem nie ma co wybrzydzac, bo - poza tym - one nawet jakos dziwnie chetne sa czasem... :P I "....a także po to, by faceci, którzy skreślają kogoś ze względu na tatuaż, nie zawracali mi głowy smiech.gif smiech.gif" I slusznie. Im wczesniejszy odsiew, tym mniej potencjalnych konfliktów w przyszlosci. I o to chodzi. :) I "Paranormalia z YT ma dużo tatuaży a jest piękna" Nie znam jej, ale ide o zaklad, ze jakby machnela sobie wzmiankowana czache centralnie na fizys, to juz by taka piekna nie byla. :classic_cool: Wszystko jest kwestia skali - jak maly, to jeszcze ujdzie, ale jak przesada to dziekuję - jak ze wszystkim. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie u kobiet nie podobaja , odbieraja klase , ale to tylko moje zdanie . Nie obchodzi mnie , ze ktos sobie zrobil .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka - zaznaczam tylko, ze post o youtuberce nie jest mój, ale z kontekstu wnioskuję, że przykład dobry. Co do tej strary - skoro olewasz i szukasz wśród normalnych to tak naprawdę nic nie tracisz, bo przecież normalnych nie brakuje. Poza tym dziewczyna która chciałaby mieć tatuaże, ale z jakiegoś powodu ich nie ma, będzie "z charakteru" taką samą "dziwaczką" jak ta co ma. Więc tym bardziej żadna strata, jak już to jasny sygnał, że to nie jest kobieta dla ciebie. Co do tych tatuaży u dzieci - moja mama przechodziła przez to dwa razy - ze mną i z moją siostrą. Przeżyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyślcie w ten sposób - tatuaże nic nie zmieniają ani nie dobierają, to nie jest tak, że kobieta kochająca klasyczną elegancję nagle robi sobie tatuaż i jej odbija po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi szkoda. KAZDY czlowiek jak jest mlody robi rozne rzeczy, na szczescie wiekszosc z nich po porostu mija. A tatuaz? Po pierwsze dziewczyna sie oszpeca juz teraz. Piekna skrore "zalatwia" na cacy najczesciej ohydnym malunkiem. 95% tatuazy to kicz i tandeta. Po drugie: latka szybko leca, za chwile bedzie pania po 50tce i bedzie zyla jeszcze 30lat z tym tatuazem. Stara baba a potem babcia z tatuzem i to rozciagnietym, pomarszczonym. Slowem: przez wiekszosc zycia bedzie wygladala glupio. Dlatego szkoda, ze taka ladna i tak sie zalatwila. No i za mlodu jeszcze TRACI wielu facetow, ktorych odrzuca na widok tatuazy. Im wyzsze sfery spoleczne, im bogatszy facet, tym mniej tatuazy, a jesli w ogole, to malenkie, ktore da sie usunac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ten tekst o pieniądzach pięknie pokazał jakich "wspaniałych" ludzi pozwalają uniknąć tatuaże. Myślisz, że kobieta która ma te tatuaże chciałaby bogatego męża który wymagałby od niej usuwania czegokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no ale czemu Was aż tak odrzuca i nie pociąga ten tatuaż? ciekawe, że kobiety nie reagują raczej w taki sposób na wydziaranych facetów oczko.gif" I a co w tym pociagajacego? jak bede chcial obejrzec obraz, to popatrze na scianę :D (albo sam namaluję, bo cos tam kiedys potrafiłem, ale mniejsza :> ) dlaczego odrzuca? hm... moze dlatego ze jest zwykle czarny albo przechodzi w granatowy, a sinica na skorze nigdy sie ze zdrowiem nie kojarzy? (na pewno nie fizycznym)? albo... o, mam. na kamerkach czesto sa takie pochlastane - jak patrze na kobite, to chce widziec kobitę (kolor skóry definiuje ciało) a tu zamiast czesci kobity widze albo jakąs sinicę czy plamy maskujace, albo ze jej brak reki (bo kolor tatu własnie sie zlewa z jakims tłem). A kobita bez reki :D to jednak troche srednio erotyczne, przynajmniej na pierwotnym "pożądaniowym" poziomie (znajomosc zaczyna sie przeciez od takiego). I "Co do tej strary - skoro olewasz i szukasz wśród normalnych to tak naprawdę nic nie tracisz, bo przecież normalnych nie brakuje." Tracę. Bo juz jest jedna mniej. Dolicz do tego, ze "w gust" wpada jakies powiedzmy, 20-30% calosci populacji - wiec im "fajniejsza" (wg subiektywnej oceny) sztuka sie pomaluje, tym mniejsza szansa ze znajde kolejną rownie fajną. Statystyka. Stracic jedną ze 100 (nawet dowolną) jest "latwiej" niz stracic 1 z owych 20 fajnych. Zwroc uwage, ze ów facet o ktorym mowilas nie powiedzial nic o "brzydkich" :D jak brzydka (wg niego) sie pomaluje, to on to oleje, bo dla niego i tak byla nieatrakcyjna. :D Poza tym, normalnych nie brakuje... jeszcze. Ale obserwujac ta plagę ostatnio to za niedługo... .. tylko tak moge to nazwac. Plaga. :D I "Poza tym dziewczyna która chciałaby mieć tatuaże, ale z jakiegoś powodu ich nie ma, będzie "z charakteru" taką samą "dziwaczką" jak ta co ma" w dzisiejszych czasah ludzie sa dosc wyrywni i niefrasobliwi w poczynaniach, wiec malo prawdopodobne, ze znajdzie sie w odpowiadajacym mi przedziale wiekowym taka co "chcialaby, a jeszcze nie ma" - zwykle juz ma. Poza tym, takie rzeczy wychodzą na etapie drugim - rozmowy. Na speed-datingu wrecz zamiescilbym to jako jedno z pytan obowiazkowych. :D A to czy dziwaczka - kazdy moze byc przez kazdego uznany za dziwaka. Taki mamy klimat :D oraz rownosc i demokracje (podobno, khm) Kwestia zeby dziwactwa, skoro juz musza byc, nie wlazily sobie za bardzo w drogę. I "Przeżyła oczko.gif" Przezyła, ale 1) nie wiesz jak, 2) mozesz nie wiedziec jak mocno byla na to "somatycznie" wyczulona przedtem ;) 3).... palnelas sobie czache na fizysie? odwaznie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna sprawa to kwestia tych "sfer społecznych" - większość ludzi należy do klasy średniej. Nie każdy chce być ozdóbką przy boku faceta którego imię musi mieć zapisane na kartce żeby nie zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS 19:32 to nie ja, ale znam ten tok. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie na twarzy, na ręce i nodze :P Mama najpierw przeżywała moje tatuaże, potem to olała, a nawet sama sobie zrobiła. Taką mam fajną mamę. Rozumiem, że tatuaże mogą się nie podobać same w sobie (mnie odrzuca jak facet nosi dresy). Dziwi mnie tylko to poczucie straty - i tak pewnie byście do siebie niepasowali, nawet gdyby tych tatuaży (jeszcze) nie miała. Jak poznałam swojego teraz już męża to nie miałam ani jednego tatuażu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, mloda i ladna dziewczyna na pewno nie chce miec fajnego i bogatego faceta, woli przecietniaka? Naprawde tak uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
gosciu z 19:32 "No i za mlodu jeszcze TRACI wielu facetow, ktorych odrzuca na widok tatuazy" Ona nic nie traci, bo ona takich nie wlicza we wlasna pulę. ;) I zmienilem nick, bo sie mieszamy, bylem tylko zapamietal ze mam go zmieniac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnego owszem, ale to pojęcie subiektywne. Jest coraz więcej dobrze zarabiających profesjonalistów, a nie każdy potrzebuje 30 tysięcy na rok. Mój mąż jest głową swojego departamentu i jest bardzo fajny, więc zakładam, że nie o taki poziom zarobków/fajności ci chodzi. Jedyne co w tej sutuacji przychodzi mi do głowy to o 20 lat starszy właściciel jakiejś wielkiej korporacji - a takiego bym nie chciała. Dla mnie liczą się inne rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długopiszący - właśnie, ona nie bierze ich pod uwagę do swojej puli. Ktoś kto ma tatuaże raczej nie będzie chciał być czyjąś przypinką do garniaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle bardzo ciekawie rozwija się ta rozmowa - z wyglądu powoli przechodzi na wartości i związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
tego jeszcze nauka nie rozwiazala, moze z czasem daje sie to "nagiąć" - ale w takim razie radykalna prawica ma rację, ze "pedaly nie powinni wychowywac dzieci, bo tez zostana pedalami". W kazdym razie ja jestem jeszcze na etapie czystosci (khm, dziwnie to zabrzmialo :P) Nie wiem, jak mowie, jak jakis mały to ujdzie, a nawet doda pikanterii - zresztą, po zyciu iles tam z kims, i poznajac jego wartosc doglebnie, na pewne niedociagniecia przestaje sie zwracac uwagę, bo ogolnie plusy przewazają... ... poza tym, niepomalowaną kochanke do bara bara mozna sobie dodatkowo znalezc (jeszcze) dosc łatwo. :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak zawsze wolałam monogamistów - wyobraź sobie jak to pole wyboru zmniejszało :P W moim wypadku to chyba ja wychowałam mamę w kwestii tatuaży. Z drugiej strony co w tym dziwnego, jak w życiu można mieć podejście "a co mi tam" to wiek blisko 50 lat jest bardzo odpowiedni. Jak nie teraz to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna sprawa, skąd założenie, że ta dziewczyna której utraty wam tak szkoda w ogóle była w waszej puli? Może jej typ jest zupełnie inny (i pewnie jest) więc tym bardziej to nie jest strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
"W ogóle bardzo ciekawie rozwija się ta rozmowa - z wyglądu powoli przechodzi na wartości i związki" I To nie tak. :P Wyglad (szczegolnie kobiety, dla facetow) tez jest wartoscią. Szczegolnie na poczatku. Rzeklbym ze nieostroznie jest sadzic inaczej. :classic_cool: W gruncie rzeczy caly czas rozmawiamy o wartosciach. problemem jest tylko to ze rozne wartosc sa wazne dla róznych... a tego zwykle nie wiadomo na poczatku. I ze ludzie tez sami potrafia sie zmieniac, czyli byc rozni od siebie zza młodu. Tysiace zmiennych, i jak to wszystko ogarnąć? W zasadzie wszystko jest (lub moze byc) wartoscią. Potezna wada tego swiata jest to ze niektorych nie zauwaza (wrecz ignoruje), a pozostale od razu przelicza na pieniadze. Nie mysli calosciowo. Idac tym tropem, jak widze wypadek samochodowy i uwiezionych w srodku, pierwsze co to powinienem zapytac ile mi dadza za uwolnienie sie z pogietej karoserii, i blyskawicznie wyliczac czy mi sie to oplaca, ew ktorego pierwszego, albo drugiego olac... :D przeciez to bylby absurd - ale do tego doprowadzilby ostateczny kapitalizm, jakby mu dac na wole. I "Ja jednak zawsze wolałam monogamistów - wyobraź sobie jak to pole wyboru zmniejszało jezyk.gif" Wyobrazam sobie :P Dlatego zawsze musimy sie z tym ukrywac... wyobraz sobie jak to zaweza wybór (i zatruwa zycie :P) Ja akurat nikogo nie zdradzilem, zyje sobie sam (mniejsza o powody), ale gdy kiedys pierwsza znajoma internetowa (potem kilka kolejnych tez) zapodala mi ze wie jak dziala poped meski, bo sama tez ma khm, podobny i stwierdzial ze w zasadzie moglaby przymknac oko od czasu do czasu na wyskok... to poczulem sie w niebie. :D (co - paradoksalnie - wcale nie znaczy ze naprawde chcialbym z tego skorzystac - potem to sobie uswiadomilem.) Taki jest kolejny z warunkow odsiewu (mojego ;) ) ale cicho sza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I biorąc to wszystko pod uwagę, irytuje mnie kiedy ktoś zakłada, że status materialny faceta miałby być decydującym elementem związku. Tej osobie która pisała wyżej jest szkoda łądnych, wytatuowanych kobiet bo nie będą mieć bogatego partnera...to brzmi głupio nawet jak to piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
"Kolejna sprawa, skąd założenie, że ta dziewczyna której utraty wam tak szkoda w ogóle była w waszej puli? Może jej typ jest zupełnie inny (i pewnie jest) więc tym bardziej to nie jest strata." I Tego nigdy nie wiadomo, ale cos trzeba zalozyc. Jakby ludzie wiedzieli od poczatku, ze "ten to sk..syn, a tamta to dzi..ka" to ilu by zostało w tej prawdziwej, ostatecznej puli? Raz ze niewielu, dwa, niewiadomo kto konkretnie. Dlatego - cale zycie to (khm) .. macanie po ciemku, :P ...i równoczesnie patrzenie / kontrolowanie czy sie nie sparzymy na takim / innym osobniku (za bardzo)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego powinieneś się cieszyć jak widzisz od razu, że kobieta ma niecodzienny styl/tatuaże. Bez zgadywania możesz założyć, że pewnie nie jesteś w jej typie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
"irytuje mnie kiedy ktoś zakłada, że status materialny faceta miałby być decydującym elementem związku. Tej osobie która pisała wyżej jest szkoda łądnych, wytatuowanych kobiet bo nie będą mieć bogatego partnera...to brzmi głupio nawet jak to piszę." I Znowu - głupio - dla Ciebie. Ale faktycznie cos jest na rzeczy z tym bogatym partnerem - i na tym tez mozna sobie wyrobic opinie - bo calkiem niedawno widzialem pod jakims artem o portalach randkowych wsrod wielu wpisów post kolesia, ktory zrobil test... raz zrobil sobie zwyklego profila, ze zwyklym foto, ot typowy "average joe' jak mowia anglosasi. Nie napisal NIKT. (Sam tez mam taki eksperyment na koncie, wiec potwierdzam - u mnie wyniki byly takie same, mimo ze profil mialem - jak mozesz poznac po stylu - wypelniony tekstem, tyle ze na zdjeciu byly tylko oczy. :D Zakonczywszy 3-tygodniowy eksperyment nie omieszkalem w dosadny sposob podsumowac go w opisie profilu :P) Za to ow koles kontynuowal swoj eksperyment dalej, i wrzucil siebie, opartego o furę, i w lepszych łachach. Podobno nie zdazył odpowiadac. (To jeszcze zostaje mi moze kiedys do przetestowania :D ) Wiec ta kasa jednak gdzies sie tłucze. Inna sprawa, ze wytatuowana wypada poza pule "ładnych" 0 jak pisalem, przynajmniej na jakims etapie. Wiec - znowu - rozbieznosc priorytetów. Problem w tym ze nie wiadomo na wejscie jakie kto ma priorytety. Stąd tez pomysł speed-datingu i szoki poznawcze, jakie tam zwykle zachodzą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
"I dlatego powinieneś się cieszyć jak widzisz od razu, że kobieta ma niecodzienny styl/tatuaże. Bez zgadywania możesz założyć, że pewnie nie jesteś w jej typie usmiech.gif" I Patrzac długofalowo - owszem. Ale głupio, jezeli jest - a raczej byla - fajna fizycznie? Bo moglem sie tego dowiedziec dopiero pozniej - po tym, jak juz osiagnalem to czego chcialem (egoizm :D) .... A moze nie wszystkie wytatuowane chca zwiazku i sa monogamiczne :D ? na swiecie mamy rozmaite zmienne, i rozmaite zbiory ich kombinacji. Nie poznasz jak nie popróbujesz... Wiesz, to wszystko jest do uzgodnienia, jest elastyczne na etapie rozmów. Im wczesniej tym lepiej zresztą. A tatu - nie. To juz nie jest do zmiany. I to jest ten problem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpię tatuaży. Co myślę o niej jak jest fajną laską? Przy przyciemnionym świetle bym ją przeleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatuaże to dziś tak pospolita sprawa, że mało kto ich nie ma. Może niektórzy trochę przesadzają z wielkością i ilością i czasem tatuaże trochę przytłaczają osobowość właściciela. Patrzysz na kogoś i pierwsze co widzisz to te dzieła sztuki na kimś mocno wydziaranym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten dlugopiszacy
Podsumowujac - tatu jest be, bo jest nieodwracalne. W zasadzie niby jasne od samego poczatku, choc dopiero ten nasz wspolny wywód mi to ugruntował. Dzięki, czasem cierpię na brak stymulacji, dobrze jak ktos czasem zmusi do myslenia :) Jeszcze co do wpisu o "bogatych", "wytatuowanych" i "monogamicznych" - kazdy z tych terminów wprowadza płaszczyzny podzialu, na ktorych mozemy sie "zawiesic" zakladając zbyt wiele na wejsciu. Tu mamy trzy plaszczyzny i wszelka zmiana jednego parametru na przeciwny bedzie wywolywac dysonans poznawczy :) np "Wytatuowane czekają na bogatych nie-monogamistów", albo Niewytatuowane czekaja na biednych monogamistów" albo "wytatuowane czekają na bogatych monogamistów itp. 3 zmienne, a mozliwych kombinacji .. ile? jak to bylo?.. Silnia z 3? :D I Do tego dodaj ze niektore rzeczy i preferencje potrafią zmienić sie w czasie - i mamy typowy klops zwiazkowy. Bo na poczatku ani nie wiesz co w drugim siedzi (czesto on sam tego nie wie - wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono), a dwa, nie wiesz co zajdzie i w ktora stronę owo drugie się zmieni. I "Patrzysz na kogoś i pierwsze co widzisz to te dzieła sztuki na kimś mocno wydziaranym" No wlasnie, a chcialbym widziec kobitę. Jak mówiłem... zwykle to kwestia skali. Lecę na teraz.. kup cos na odswiezenie barw kamuflaż... makija.. yy, jak to bylo? :D Podobno wykombinowali juz cos takiego. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi raczej o to, że kobiety które same mają widoczne tatuaże z zasady lubią też takich facetów :P Wracając do tego majątku potencjalnego partnera - jak ktoś sobie robi tatuaże to prawdopodobnie wie, że już pana 50letniego mecenasa nie wyhaczy, więc najwyraźniej tej osobie nie zależało. Sama słyszałam wielokrotnie, że szkoda, że mam tyle tatuaży, ale jeszcze nigdy od faceta którym byłabym zainteresowana gdybym była wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długopiszący -może coś takiego jest, ale ja nigdy tatuaży nie zasłaniam ;) gość dziś - a bez tatuazy pierwsze co widzisz to...skóra. Osobowość przejawia się właśnie w stylu danej osoby, ale to bardzo płytki wgląd w to jaki ktoś jest. Patrząc na kogoś widzisz odbicie osobowości, a nie samą osobowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pomyślcie w ten sposób - tatuaże nic nie zmieniają ani nie dobierają, to nie jest tak, że kobieta kochająca klasyczną elegancję nagle robi sobie tatuaż i jej odbija po fakcie. X To nie o to chodzi czy tej kobiecie kochajacej elegancje po fakcie odbija . Chodzi o to , ze nie wyglda to dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×