Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eoeoe

gdzie jest granica pomiędzy dystansem do siebie a brakiem szacunku do siebie?

Polecane posty

Gość eoeoe

np kiedyś bardzo sie wszystkim przejmowałam i poznając pewnego kolegę uznałam, że powinnam byc bardziej wyluzowana i pozwalałam na zarty ze mnie, np nie komentowałam słów, że na urodziny kupił mi kwiatka z biedronki, i tanią książkę (to są jego słowa, przecież nawet jeśli prezent jest tani to nic nie szkodzi, a on PODKREŚLIŁ, ze kupił to wszystko tanio i to wręczając mi te rzeczy w dniu moich urodzin) i jak o tym komuś innemu powiedziałam, to uznał, że on mnie w ogóle nie szanuje

gdzie są granice? albo my dla żartu mówimy dobie po nazwisku, ale to przestało być śmieszne i poprosiłam by mówił do mnie jakoś inaczej, w ogóle nie posłuchał, raz nawet zaczął zdanie "te, Malinowska" jak do jakiegoś pijaczka na ulicy... i co najgorsze to nie był tylko kolega spotykaliśmy się, a mam wrażenie, że pozwoliłam się traktować poniżej jakiegokolwiek poziomu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alteanahi

Jeśli Ci to przeszkadza - zwróć uwagę, że nie czujesz się z tym komfortowo. Jeśli nic to nie da, to ten typ tak ma, szkoda. Granica jest wtedy gdy Ty sama czujesz się z tym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×