Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nikg

Przyjaciółka strasznie mnie irytuje

Polecane posty

Gość Nikg

Ostatnio pomiędzy mną a moją przyjaciółką doszło do sytuacj w której uznałam się za winną, ale po dłuższym zastanowieniu zostałam przez nią wykorzystana. Od tego momentu nie mogę jej znieść. Irytuje mnie sposób w jaki mówi, w jaki pozuje do zdjęć, jak się do mnie odzywa to NIE POTRAFIĘ utrzymać z nią konwersacji, podświadomie od razu ją ucinam. Nie robię tego z chamstwa, ale nie potrafię nawiązać z nią kontaktu wzrokowego, od razu czuję się speszona, nie chcę myśleć też o sytuacji w której miałbym zostać z nią twarzą w twarz. Naprawdę jestem poirytowana, nawet jej usta mnie denerwują tym, że są takie wąskie. Po prostu chore, bo to moja przyjaciółka, wiemy o sobie wszystko, byłyśmy razem na dobre i na złe, a teraz przez jedną sytuację ja nie widzę już w niej przyjaciółki. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Ciezko cos ci odpisac. Zalezy jak powazna byla ta sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 66666755

o co poslzo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji. Jednak najwidoczniej cię bardzo to uraziło. Albo potrzebujesz czasu albo koniec przyjaźni. Pomysł dokładnie co spowodowało taką reakcję u ciebie. Najwyżej jej o tym powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoOOooUU

Roznie w zyciu bywa, takze w przyjazniach...

Ja mam obecnie ciezko z przyjaciolka, wiec poenikad rozumiem Ciebie, autorko... a o co Wam poszlo?

Ja sie zm oja nie poklocilam ani nic, ale od ok pol roku irytuje mnie jej styl zycia. tzn zawsze uwazalam, ze zbyt lekkomyslnie podchodzi do wszystkiego, ale teraz  przesadzila.  Odeszla z pracy bo jej nie odpowiadaly zarobki, OK rozumiem - ale jest samotna matka I na ojca dziecka lub pieniadze od niego nie ma co liczyc. duzo pomogli jej rodzice I jej siostra, finansowo w sensie.

od 2 miesiecy ma prace na pol etatu, dostaje jaks tma pomoc od mopsu itd, ale bimba sobie rowno, ciagle jakies kawki z dni wolne z innymi kolezankami (ja pracuje caly etat, mamy dzieci w wieku szkolnym), jakies kino, ciuchy... a ledwo na zycie ma. ani mysli odlozyc troche, skoro ledwo jakies tam grosze 1200 czy cos zarabia... I to bardzo psuje nasza relacje. bo ja tez lubie kino, imprezy, kawki, ale jednak ja moge sobie na to bardziej pozwolic niz ona - ja pracuje caly etat, moj maz tak samo razem may 6 tydiecy a jakos myslimy np o odkladaniu  co nieco,a ona jakby miala 20 lat a nie 36. I jakiegos faceta jeszcze poznala. a jej dziekco go nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kolezanka Twoja ma prawo do wlasnego zycia i wlasnych wyborow. To ze ma 1200zl to niczego nie determinuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×