Problemy ze wpsółpracownikami

Jestem nowa w malutkiej firmie. Zespół składa się z osób starszych ode mnie, którzy pracują ze sobą już od kilku ładnych lat i dobrze się znają. Traktują mnie z góry, trochę jako takiego  nierozgarniętego, głupiutkiego dzieciaka. Niechętnie mi pomagają gdy proszę o pomoc lub wcale. Unikają ze mną kontaktu o ile to możliwe. Gadają o mnie za moimi plecami choć niektórzy robią przykre aluzje czy uwagi nawet w mojej obecności. Gdy wchodzę do socjalnego na przerwę milkną wszystkie rozmowy i po chwili każdy wychodzi. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Praca jest fajna, lubię ją, ale zachowanie współpracowników jest trudne do zniesienia. Jest mi bardzo przykro, że przez 8h pięć dni w tygodniu nie mam się do kogo odezwać, a jak jestem już do tego zmuszona to jestem traktowana w taki sposób. Od pierwszych dni w pracy starałam się być uczynna i miła, zagadywałam innych o takie ogólne sprawy, tak żeby nawiązać jakiś kontakt, ale szybko te rozmowy były z ich strony ucinane. Mam doła i nie chcę iść jutro do pracy. 

co o tobie gadaja za twoimi plecami ? a znasz takie powiedzenie ; wilki nie przejmuja sie tym co o nich mysla owce. kieruj sie ta maksyma

trzeba zrobić jakiś 'numer' w pracy aby zapamiętali pracownicy nawet po wielu latach ,

ludzie są pamiętliwi i najbardziej obawiają się w pracy 'szpicli' lub 'wtyczek' ,

podsłuchiwania i donoszenia informacji do Szefa lub Szefowej 

a ciebie 

mogą polubić z kilku powodów, 

- charakterna

- stylowa

- posiada własne zdanie 

w każdej pracy jest przyjęte, że NOWY PRACOWNIK 'płaci fryzowe' na początku pracy,

jasne, nikomu się nie przelewa 

ale co szkodzi aby na kilku talerzach roznieść kilka cukierków , jakieś tam cukierki 

kupione w markecie 

zapytają , co to za święto, to powiedz że święto lasu 

i lubisz rozdawać cukierki ,

będzie dobrze, będziesz zadowolona !

ahahah

- charakterna

- stylowa

- posiada własne zdanie

Cytat

 

co ty piszesz. czesto takie osoby sa własnie nielubiane, bo inni czuja sie gorzej