Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mixt

Czy tyle można wybaczyć?

Polecane posty

Gość Mixt

Chyba jeszcze nigdy nie pisałem postu na forum.

Ale tak chyba będzie mi łatwiej. Podzielić się z kimś… może wesprzecie, może po prostu napiszcie co o tym myśli.

 

Ona: Przepiękna, absolutnie nieprzeciętnej urody,  wyróżniająca się z tłumu dwudziestoparolatka.

Ja: Dużo zwyklejszy trzydziestoparolatek.

 

Zaczęło się 4 lata temu.

Płomienny romans (oboje byliśmy wolni), najpiękniejsza z miłości jaką można sobie wyobrazić, wyjazdy, każda chwila razem, po kilku tygodniach zgodnie stwierdziliśmy że chcemy mieć razem dziecko (wiem że to strasznie szybko, ale naprawdę razem tego chcieliśmy)

Po około 2 miesiącach zdradziła mnie, ale zachowałem to dla siebie. Było mi tak cudownie że nie chciałem tego niszczyć, choć spodziewałem się że to długo nie potrwa to to chciałem jeszcze poprzedłużać.

Okazało się że jest w ciąży. Stałem przed ciężkim wyborem bo nie wiedziałem czyje to dziecko, ale wiedziałem że on jest ostatnią osobą której powinno powierzać się dzieci. Postanowiłem zachować dla siebie moją wiedzę o zdradzie i wierzyć w to że ułożymy sobie razem spokojne życie. Ale w środku było mi strasznie źle z myślą że to może nie być moje dziecko.

Zacząłem popijać i zdarzyło mi się drobić dwie duże głupoty, ale dostałem nauczkę i starałem się ograniczyć swoje picie i emocje. Do końca mi się to nie udało, ale starałem się.

3 lata temu

Urodziła nam się przecudowna córka, w 100% moja, jestem tego pewien. Minęły moje wewnętrzne problemy z tamtą zdradą, było nam razem dobrze, ale zaczęły się nawarstwiać problemy materialne. Musieliśmy mieszkać z rodzicami, ja starałem się zarabiać ale mi to nie wychodziło. Kilka razy w ciągu dnia zdarzyło mi się upić, zasnąć, oddzwonić dopiero po 2-3 godzinach. Do tej pory słyszę że na pewno ją wtedy zdradzałem bo „taki jestem”, bo „jak popije to chce mi się r******”.

2 lata temu       

Raz zachowałem się źle względem niej, po alkoholu wybuchnąłem o wiele za mocno, ale dowaliło mi to tak że przeszedłem swoiste katarsis, bardzo mocno się poprawiłem, przez dłuższy czas nie piłem w ogóle, do tej pory tych problemów nie mam.

Gdy już relacje nam się poprawiły wyjawiłem że wiem o zdradzie (wcześniej zawsze słyszałem od niej „gdyby zdradzać to najpierw się rozstać”), były awantury ale stosunkowo nieduże. Już wcześniej zaakceptowałem to co się stało. Bardziej chyba próbowałem wytłumaczyć jej wreszcie jaka była podstawa mojego złego zachowywania się. Nie tłumaczy mnie to w 100%, wiem o tym. W ramach tłumaczeń słyszałem że była młoda i głupia(tak też to sobie tłumaczyłem), że to się więcej nie powtórzy. Oczywiście nie zaakceptowałem tego do końca i podczas kłótni podnosiłem ten argument.

1 rok temu

Mieliśmy małe spięcie z rodzicami ale nasza sytuacja się poprawiła i się wyprowadziliśmy. Obiecaliśmy sobie zacząć od nowa. Dałem jej więcej luzu, pozwoliłem częściej wychodzić z koleżankami.

Niedługo potem po jednej z jej imprez odkryłem smsy typu: „mogę zaprosić cię na kolację? – a dlaczego nie – twój facet nie będzie zazdrosny? – to będzie nasza słodka tajemnica ”, „tylko ty jesteś taki wyjątkowy” „facet cię puści? – jakoś sobie z nim poradzę”. Nazywam to małymi zdtadami   

„Małe zdrady” – takie bardziej emocjonalne. Na przestrzeni 4 lat było ich wiele – 20, może 30, regularnie: smsy i wiadomości które można spokojnie nazwać romansowaniem, konto na tinderze kilka razy (z pełnym zaprzeczaniem dopóki nie pokazałem dowodów), ale takie które nie doprowadziły do zdrady w sensie fizycznym. Jakoś to wybaczałem choć zdarzało jej się nawet pisać do gościa z którym mnie zdradziła. Do niczego nie dochodziło i o tym wiem – dlatego jakoś to przetrwałem. Sądzę że było to spowodowane potrzebą adoracji której przed naszym związkiem miała bardzo wiele.

 

3 miesiące temu

                Wyjechała na weekend z koleżankami. Miesiąc temu okazało się że pojechała do Marcina, znajomego jeszcze sprzed poznania mnie. Impreza, hotel, seks. Zaszła w ciążę.

2 miesiące temu

Wyjechała na weekend z koleżankami. Miesiąc temu okazało się że pojechała znowu do niego naradzać się co zrobić z ciążą. Również był seks.

1 miesiąc temu

Wyjechała kręcąc się w zeznaniach. Już wszystko podejrzewałem, mówiłem jej o tym że się domyślam.

Była u niego usunąć ciążę.

Wróciła po kilku dniach.

W natłoku moich dociekań i poskładania faktów zaczęła się do wszystkiego przyznawać. Oczywiście były dość duże afery ale znalazłem dowody i już nie miała jak zaprzeczać. Przyznała się do wszystkiego. Ale po dwóch dniach sprawdziłem telefon: „jestem w łóżeczku tylko ciebie brakuje, mój cały czas odp*****la ”

                Starałem się jakoś to poskładać, ona żałuje. Mówi że wie że popełniła błędy niewybaczalne. Przeprasza itp., wydaje mi się że się stara. Ja staram się kochać, staram się wybaczyć. Dla nas, dla córki.

Ale dzisiaj coś we mnie pękło. Choć zdarzają mi się obecnie dni lepsze – gdy o tym nie myślę ale i gorsze – gdy płaczę. Dzisiaj był gorszy. Próbowałem z nią o tym rozmawiać a usłyszałem że „ma już dość tego tematu – przeprosiła i teraz ma być już dobrze bo oboje tego chcemy” i że „chyba próbuję zrobić jej już wodę z mózgu”.

               

Mam nadzieję że ktokolwiek dotarł do tego momentu, więc postaram się już w miarę konkretnie.

Czy powinienem jeszcze starać się wybaczyć czy tego było już za dużo?

Czy jeśli przy takiej dawce będę się starał wybaczyć to nie spalę się od środka? Czy normalny facet to wytrzyma ?

Czy ponad miesiąc to czas w którym powinno się zapomnieć, wybaczyć ?

Czy myślicie że dobrym pomysłem jest abyśmy wspólnie poszli do psychologa?

 

Odpowiedzcie proszę, z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haehy

Zeznania jak na przesłuchaniu.

Typowy policjant im nie pomagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa

Sam sobie musisz odpowiedziec na te pytania. Wszystko mozna poskladac, ale do tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kghj

Ty masz pod dachem zwykłego kurwiszona!  

Gdzie masz jaja autorze ?? Zachowujesz się jak taki pizduś cipeusz. Nie szanujesz sam siebie wiec nie oczekuj szacunku od kogos.

Nie wierzę! Ze sa takie męskim cipki na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kghj

Zdradzała , zdadza i będzie zdradzać! Ona nie ma do ciebie szacunku. Z jakiej patoli ja wziąłeś? Wierzysz i Usprawiedliwiasz wszystkie jej zdrady, jesteś żalosny. Do tego ten kurwiszon mówi ci ze od teraz wszystko ma byc dobrze bo tego chcecie hahhaa 

Założę się dziecko ktore zachowujesz twoje nie jest. Polecam tez zrobić badanie na choroby weneryczne ,fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Kghj napisał:

Ty masz pod dachem zwykłego kurwiszona!  

Gdzie masz jaja autorze ?? Zachowujesz się jak taki pizduś cipeusz. Nie szanujesz sam siebie wiec nie oczekuj szacunku od kogos.

Nie wierzę! Ze sa takie męskim cipki na świecie!

A ile kobiet się nie szanuje i trzyma takich zdradzających pod dachem. Jedna patologia. Tylko psycholog, ale tej twojej mendzie chyba już nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Nie no miłość rzeczywiscie piękna, taka inna niż wszystkie, absolutnie wyjątkowa.  Po 2 miesiącach już dziecko, zdrada a autor nic, zero nieprzemyślanych decyzji. :D 

Ty pijesz, PRÓBUJESZ  pracować mając dziecko (a skąd wiesz ze twoje?), POZWALASZ wyjeżdzać do koleżanek (co to jest za słowo w odniesieniu do partnerki) i nie reagujesz na kolejne zdrady? Co z tobą nie tak?  Ona do pogonienia to chyba jasne, chyba że lubisz być rogaczem. Tak, wtrzymasz wszystko, tylko się weź za siebie bo wygląda to jak poprzednicy napisali. Trzydziestoparolatek a brzmisz jakbyś dopiero  skończył 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Człowieku, tyle zdrad, a Ty jeszcze rozkminiasz??? Kopij w dópę, niech leci do jednego albo drugiego kochanka. Ciekawe, czy ją przyjmą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żyjesz z kurwą, łożysz na bogowie wiedzą czyje dziecko (DNA nie badałeś), pozwalasz sobie dakej doprawiać rogi i jeszcze głupio pytasz. Kretyni sami siebie strącają na dno piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Żyjesz z kurwą, łożysz na bogowie wiedzą czyje dziecko (DNA nie badałeś), pozwalasz sobie dakej doprawiać rogi i jeszcze głupio pytasz. Kretyni sami siebie strącają na dno piekła.

A te zdrady może dlatego że wypuścił z domu wygłodniałą? Podwójne standardy, facet zdradza bo baba z pełnymi jajami wypuszcza a na odwrót wytłumaczenia nie masz? Idź lepiej bronić zdradzających panów skrzywdzeńcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kis

Poza tym, ze to prowokacja, to taki czlowiek musi miec niezle najebane w garze - postanawia miec dziecko z dziewczyna, a potem pisze, ze mimo braku pewnosci, czy dziecko jest jego, zostaje z nia i tak, bo ta kobieta to ostatnia osoba, z jaka mozna zostawic dziecko. Jak ktos wyzej pisal, multum nieprzemyslanych dezycji, ale ogolnie przerysowane, wieje mocno prowokacja, no i zaden facet nie siedzialby z taka baba, nie po tylu numerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość kis napisał:

Poza tym, ze to prowokacja, to taki czlowiek musi miec niezle najebane w garze - postanawia miec dziecko z dziewczyna, a potem pisze, ze mimo braku pewnosci, czy dziecko jest jego, zostaje z nia i tak, bo ta kobieta to ostatnia osoba, z jaka mozna zostawic dziecko. Jak ktos wyzej pisal, multum nieprzemyslanych dezycji, ale ogolnie przerysowane, wieje mocno prowokacja, no i zaden facet nie siedzialby z taka baba, nie po tylu numerach.

Baby siedzą po takich numerach to i faceci tez się zdarzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Autorze, czy ty pytasz powaznie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Ta twoja "CUDOWNA KOBIETA" TO ZWYKLA K....!!! WBIJ TO SOBIE DO GŁOWY MASAKRA. POGOŃ JĄ BO JESZCZE TROSZKĘ A ONA CIEBIE PIERWSZA POGONI. A CIEBIE TO BĘDZIE BARDZIEJ BOLEĆ NIŻ BYŚ TY PIERWSZY TO ZROBIŁ. SZKODA ŻYCIA DLA TAKIEJ SUKI!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała

Dajcie spokój chłopakowi, pewnie kocha ją ponad życie i dlatego tak wszystko wybacza. Nie często zdarza się taki facet! Hej Mixt! Jesteś za dobry dla niej i dlatego tak Cię wykorzystuje i olewa! 😠! Nie zasługuje na Ciebie! Mają rację, kopnij ją w tyłek, niech znajdzie podobnego sobie i życzy jej powodzenia! 😀Głowa do góry Mixt, dasz radę! Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadm

Pierwsze co bym zrobił to zawiadomił prokuraturę o usunięciu ciąży....... Pakuj się, życie ucieka, jak masz dowody to jest szansa że dziecko zostanie z Tobą, o ile masz siłę na samotne ojcostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Moim zdaniem wybaczyles juz wszystko co mozna i ona tego w zaden sposob nie docenila. Ty ja kochasz a ona Toba pomiata. Szkoda dziecka. Jaka jest matka? Opiekuje sie corka dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha

Pomijając głowny temat, ty  tak serio z tą prokuraturą? Może doczytaj kto ponosi odpowiedzialność karną  a potem mędrkuj. Nie żyjemy w Salwadorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onarose

Może prowokacja ale tacy mężczyźni naprawdę istnieją. Znajomy był w związku i zdrada ciąża nie jego dziecko to pewne. Z tej wielkiej miłości wybaczył bo on ją kocha i będzie utrzymywał. Mija jakiś czas kolejna zdrada z kimś innym i kolejna ciąża też potwierdzone nie jego. On wybacza bo kocha i wychowa dzieci a ją traktuje jak księżniczkę. Bajka jednak kończy się inaczej bo ona jednak dogaduje się z ojcem tego drugiego dziecka i odchodzi. Tam również pojawiają się zdrady ale już ze strony tego faceta. 

Autorze pogoń te dziwke bo zmarnujesz życie. Daj sobie szansę na prawdziwą miłość szczerą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×