Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NAGI NAGS

Żyć, albo nie żyć? Oto jest pytanie.

Polecane posty

Gość NAGI NAGS

Witam wszystkich forumowiczow!

A moze od razu powinienem sie pożegnać?

 

W sumie targaja mną tak niewiarygodnie silne, a do tego rozbieżne emocje, że nie wiem, czy jutro jeszcze będę wstanie  odczytać jakiekolwiek odpowiedzi (jezeli takie będą).

Czy przeżyliscie kiedys taki ból emocjonalny, że wolelibyście/ wolałybyście być torturowani/ wane ,przypalani na żywca, byle już nie czuć? 

Obejrzałem właśnie świąteczny film z moim 7 letnim synkiem i byłą ukochaną( od miesiąca, zakończone 8 lat toksycznego zwiazku). Zalałem sie łzami, jak małe dziecko. Bo to będą kolejne Świeta Bożego Narodzenia, które spędzę samotnie, daleko od rodziny, a to wszystko z mojej winy.

To wszystko dlatego, że zapomniałem jak żyć, byłem wegetujacym stworzeniem, hazardzistą, beznadziejnym ojcem, chuj*** partnerem.

Kobieta przepiekna, na tyle, że żaden facet nie pozostaje wobec niej obojetny, inteligentna, zanużona w tym całym świecie pozytywnych myśli, idzie na przód, nie chce mnie i wcale jej sie nie dziwię, bo kiedy sie poznaliśmy ja też byłem atrakcyjny...

ale zjadły mnie nasze kłotnie, w ktorych ona potrafila być demonem, laptopy, roboty kuchenne, drzwi, wszystko leciało w drzazgi, a obok nasz cudowny chłopak na to patrzył.I tak w kółko tydzień w tydzień. 

Nie jestem już wstanie uporządkować, tegi bałaganu w życiu. Czuję ulgę gdy myślę, że znikam. Od dawna nie mialem marzeń, a teraz mam, chcę zniknąć. I nie chcę już patrzeć jak ona sie uśmiecha, flirtuje, robi sesje zdjęciowe, a mielibyśmy jeszcze żyć pare miesięcy pod jednym dachem.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggx

zawsze jest rozwiązanie, czasem najlepsze to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, NAGI NAGS napisał:

 

ale zjadły mnie nasze kłotnie, w ktorych ona potrafila być demonem, laptopy, roboty kuchenne, drzwi, wszystko leciało w drzazgi, a obok nasz cudowny chłopak na to patrzył.I tak w kółko tydzień w tydzień. 

idź i dalej tyraj na laptopy i roboty kuchenne, żeby twoja psychicznie chora baba miała co rozwalać.

swoją drogą, po raz enty tu płaczesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

52*8=520-104=416 tygodni *7=4160-1248=2912dni

Ile miałeś tych zmywarek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie baba miała problem z garem tylko ty. Hazard to straszne uzależnienie. Pamiętam jak wchodziły automaty - borze kochany ile ludzie potrafili na to kasy przepierdzielać to mi się w głowie do tej pory nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, NAGI NAGS napisał:

Napisalem po raz pierwszy w zyciu. 

Ale i pewnie juz ostatni. 

Po drugie utopilem w hazardzie duzo wiecej niz warte byly te rzeczy.

yhy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
4 minuty temu, NAGI NAGS napisał:

 

Nauczyć Cię jak myśleć pozytywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Wiemy już ile utopiles w hazardzie

A ile zlowiles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
Przed chwilą, NAGI NAGS napisał:

Proponujesz kursy za oplatą? 

Myśleć czu czuć?

Samo myślenie byłoby sztuczne przy negatywnym stanie emocjonalnym.

Bezpłatnie. Tutaj. Podreperować tylko, dokręcić poluzowaną śrubkę, bo magikiem nie jestem. Jestem kimś innym.

Myśleć, czuć, odczuwać współodczuwać, cieszyć się z drobiazgów i namówić do pójścia na terapię, aby Twój stan emocjonalny poszedł do góry. Tak, żebyś nie leżał krzyżem i otworzył zamknięte okno. 

Zastanów się do poniedziałku , bo potem nie będzie odwrotu. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
1 minutę temu, NAGI NAGS napisał:

Złowiłem to co mam teraz - nic.

Czy poprostu chcesz wiedziec o moich najwiekszych wygranych, które i tak przepadły.

Myślisz, że tylko Ty leżałeś w rynsztoku? Wszyscy leżymy. ; ) Leżałeś to już wiesz jak jest, potem będziesz spoglądał w gwiazdy. ; ) (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

W co grałeś? Jak masz. Bilans na zero to musisz mieć niesamowite szczęście. bo liczyć nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę
11 minut temu, Gość Małgoś napisał:

Bezpłatnie. Tutaj. Podreperować tylko, dokręcić poluzowaną śrubkę, bo magikiem nie jestem. Jestem kimś innym.

Myśleć, czuć, odczuwać współodczuwać, cieszyć się z drobiazgów i namówić do pójścia na terapię, aby Twój stan emocjonalny poszedł do góry. Tak, żebyś nie leżał krzyżem i otworzył zamknięte okno. 

Zastanów się do poniedziałku , bo potem nie będzie odwrotu. 

 

 

:classic_blink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
2 minuty temu, NAGI NAGS napisał:

Mam czas do poniedziałku? Czemu akurat do poniedziałku? To nie deadline, który sobie wyznaczyłem.

Nie myślę, że jestem jedynym, kțóry leżał w rynsztoku, ale jestem pewien, że należe do bardzo małego promila ludzi, którzy dokonali 99% chu***ch wyborow w życiu, a co najgorsze,  jestem zbyt słaby żeby teraz poniesć konsekwencje. W sumie to sie nie zaczeło wczoraj, zmagam sie z tym od lat...

A teraz mój mózg mi mówi, że to już w ogóle żenada...przecież pisze na forum 😮

Dlatego do poniedziałku ponieważ nie będę miała czasu do niego (poniedziałku) dla Ciebie. : ) Po niedzieli będę go miała.

Myślę, że nie jest z Tobą tragicznie bo nie uciąłeś swojej głowy. Złe wybory to i konsekwencje, ponosisz je teraz chociażby brak rodziny, kasy i wcale nie jesteś słaby. To Twoja wymówka tylko, bo tak Ci wygodniej myśleć. Teraz jesteś w rynsztoku emocjonalnym, bo stało się to co narobiłeś i co się ciągnie się od lat oraz to, że nikt Ci jeszcze nie powiedział, że jesteś silny i poradzisz sobie z demonami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Nic.

Nie interesują mnie twoje problemy osobiste lpp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Po prostu zastanawia mnie po kim dostales spadek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
1 minutę temu, NAGI NAGS napisał:

Ja od jutra pracuje całymi dniami do środy, a w czwartek mój synek jedzie na Świeta. A ja mam szanse, aby sie uśpić.  

Żeby nie było podziwiam i doceniam istnienie takich ludzi jak Ty. Starają się bezinteresownie wydobyć wraki na powierzchnie. 

To kiedy będziesz miał chwilę czasu? Po Świętach? Nowym Roku? I najlepiej żebyś się wyspał a nie uśpił. Nie pleć głupot. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Nawet gdybyś obstawiał ako po tysiaku to żeby wygrać 60 tysięcy musiałbyś miec zwrot 1 do 60 to nawet nie 2% szans pomijając vaty prowizje i inne wesołe haluny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

2% szans

Zakładając jedną czarna serie zostapbys bankrutem w ciągu najdłużej roku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Czyli albo zarabiasz miliony albo pożyczasz od żony 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

To jest 6797 f wygranej.

Do 60 tysięcy brakuje 52003f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

Współczuję CI bardzo, nie oceniaj siebie tak surowo bo to nie Twoja wina, że się pogubiłeś w życiu. Ja pomimo ,że nigdy nie grałam hazardowo, to jakoś to rozumiem, bo szczerze mówiąc nie raz mnie korciło, by spróbować. 

Na Twoim miejscu spróbowałabym jednak żyć dalej i się nie poddawać,  choćby dlatego, że masz syna małego i dla niego to będzie za duży cios taka strata taty, nawet jeśli nie jesteś idealnym ojcem..nikt chyba nie jest 🙂 Staramy się jak możemy i Ty zrobiłeś co mogłeś i co umiałeś. Jeżeli ten związek był toksyczny to może to i lepiej, że się zakończył...teraz to boli ale z czasem minie..pomyśl, że chociaż miałeś związek a są tacy, którzy nie mieli go nigdy i są zawsze samotni...jeśli ona była kłótliwą jędzą to i ona też idealną partnerką na pewno nie była a od kłótni można wręcz zwariować.No i w takim związku byś rozkwitał a nie wegetował. Prawdopodobnie Cię upokarzała zrzucając całą winę na Ciebie, że jesteś "chujowy". A teraz Ty rozpaczasz a czy ona też? Uroda to nie wszystko. A kiedy się poznaliście byłeś atrakcyjny..kłótnie Cię niszczyły..no właśnie. Wobec czego raczej mógłbyś się cieszyć, że się już od tego uwolniłeś 🙂Nie każda kobieta jest jędzowatą awanturniczką. 

W sumie nie wiem czy mogę Ci cokolwiek doradzić mądrego, mam trochę pustkę w głowie, nie sądzę by Twoje życie leżało w moich rękach bo leży w Twoich..ale..jak to czytałam to przejęłam się, pomyślałam, że życzę CI żebyś się nie poddał i żył dalej a i jeszcze w dodatku był szczęśliwy także...trzymaj się ❤️❤️❤️ 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Lecisz w chuja jak zajączek wielkanocny pod choinką.

Szukasz laski do wydojenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
7 minut temu, NAGI NAGS napisał:

Robisz to zawodowo? Wchodzisz na fora i szukasz dołujacych tematów i starasz się ludziom pomóc? 

Masz życiową misje?

Głosisz ewangelie?

To Twoje hobby?

Jak to działa?

Nie, nic z tych rzeczy. Dziwne masz myślenie Dziwolągu. : P

Okej, nie dogadamy się. Ciebie jara kolega od gier widzę, spoko loko luzik, spontan. : P ; ) Buziaczki. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Jedyne co se możesz uciąć to wlasne jaja zanim zrobią to twoi wierzyciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś

Można prywatnie jak masz konto na forum, a ja nie mam więc nie możemy prywatnie ćwierkać. ; )

  Jest poczta ktoś mówił, widziałam to. Po niedzieli założę konto i zobaczę jak to wygląda.

I nie traktuj mnie z góry bo mnie się to w Twoim przypadku nie podoba. Nie chcesz rozmawiać to odlatuję, mam jeszcze tyle złego do zrobienia, że nie w głowie mi utyskiwania cudze. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś

Zaprawdę powiadam Ci...  ; ) Nie, nie głoszę Ewangelii choć znam całą. ; ) 

Masz problem bo reagujesz emocjonalnie, z góry skazując rozmówcę na porażkę. Ale ja się nie gniewam, spokojnie pogadamy jak będziesz miał czas. Ja  chwilowo odlatuję na swojej miotełce do Gwiazd. Cześć, dobranoc. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

W sumie to nie wiem, nie potrafię tego ocenić liczbowo..raz czuję się lepiej innym razem gorzej..hmm..ja jestem takim typem, że mogę jednocześnie czuć i smutek i radość..smutek z jakiegoś powodu a radość z innego 😉 Wobec czego mogę ocenić, że jestem nieszczęśliwa na 7/10 ale szczęśliwa tak samo, więc ja tak jestem trochę poza skalą 😉 Przykładowo jak jestem zakochana to z jednej strony mnie to cieszy ale z drugiej wkurza. Cudowne jest takie uczucie uniesienia euforii i uwielbienia do kogoś, ale jeśli z nim nie jestem i tęsknię za nim i jest wiele przeszkód byśmy mogli być razem a do tego muszę dać komuś mega fajnemu kosza bo nie mogę obdarować takim uczuciem dwóch osób naraz to już z tego powodu mogę być smutna..

nie wiem czy mnie zrozumiesz 😉 Ale przecież to nie o mnie temat tylko o Tobie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
Przed chwilą, NAGI NAGS napisał:

Przepraszam.

Mowilem, że jestem chujowy...

Nie no nie musisz zakladac konta specjalnie dla mnie 😛 ale doceniam checi!

I nie ze noe chce rozmawiac, tylko w szoku jestem ze wstawilem temat na forum i nagle, znalazl sie ktos kto chce ze mna rozmawiac, nie tylko odpowiadac do tematu. 

Takze przyjmij moje przeprosiny.

 

Nie jesteś chujowy jesteś pojebany. ; ) Żarcik sytuacyjny. : ) 

Nie zakładam konta dl Ciebie, oszalałeś. Po prostu chcę mieć siebie tutaj. A przy okazji okazja czyni złodzieja. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś
1 minutę temu, NAGI NAGS napisał:

Złego 😮 czemu chcesz czynić zło?

Zło, przyciągam zło. 😞

"Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”.  : ) 

Trzymaj się. : )

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

To samo właśnie mam też z chęciami do życia..też często chciało mi się umrzeć i myślałam o samobóju. Ale już na drugi dzień mogło zaświecić Słońce tak mocno, że w tym momencie czułam, że żyję i że chcę żyć i te promienie łapać 🙂 Dlatego nawet jeśli teraz chcesz nie żyć, to i Tobie może się to odwidzieć i będziesz się cieszył, że żyjesz. Ja się w sumie też cieszę, że się nie zabiłam kiedyś w liceum tak jak chciałam tylko jednak dożyłam do tego momentu teraz, wytrzymałam i jeszcze być może trochę tu pobędę :)) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×