Wigilia i nienormalny mąż

Zaprosił na wigilie 4 kumpli z żonami chyba się wyprowadzę ryczę

spotkało się 5 cymbałów, jeden zaprosił, reszta przyjdzie spędzić najbardziej rodzinne święta z kolegą, zamiast z rodziną

faktycznie, można się załamać

Wyjedz a on niech ich ugosci .

Wspolczuje. Nie mieszkamy w pl wiec nie mamy tutaj rodziny. Swieta a przynajmniej 24 nie lubimy zapraszac nikogo ani nigdzie chodzic. Spedzamy je z dziecmi i rodzinami na skype. 25 jak najbardziej ale tylko moze ktos woasc na kawe i ciasto nie obiad. W swieta trzeba tez odpoczac a nie obslugiwac gosci. Powiedz mezowi zeby sam przygotowal cos dla tylu osob albo zamowil np pizze olej to i sie nie stresuj.

pewnie grupowe bzykanko się szykuje

masakra jakaś. nie zdziwiłam się bo mój ma podobne pomysły w stylu - wiesz zaraz będzie tu mój kumpel ...- przeżyłam to już wiele razy. Ciarki mnie po plecach przechodzą na samą myśl niechcianych gości. współczuję Czasem mam ochotę zrobić tak jak w tym filmie - komedia małżeńska. Pewnego razu to zrobię . Już raz zostawiłam go samego w bałaganie codziennym , sam przyjmował kumpla. Najgorsze jest to , że jak mają ci kumple wpaść znienacka to ja sie najbardziej napracuje . On sie niczym nie przejmuje.