Pomóżcie.

Co zrobic mam w sytuacji, kiedy jestem w 5 letnim zwiazku i od paru dni przechodzimy powazna klotnie. Moj facet mowi ze ma mnie dosc i ze wszystko go dobilo, problem w tym ze od roku czasu nie potrafimy szczerze pogadac, na spokojnie przede wszystkim bez emocji. Dopiero wczoraj pierwszy raz szczerze pogadalismy. Ale z tej rozmowy nic nie wyniklo bo on dalej nie wie co chce. Traktuje mnie jak powietrze, jeszcze przedwczoraj mowil ze to koniec a dzisiaj odpowiada ze musi sie zastanowic. Co mam robic w tej sytuacji?

Ktoś tu jest jebnięty, albo Ty albo maż ??? Nie znam was, to się nie wypowiem

Zbyt mało szczegółów żeby się wypowiedzieć co się u was dzieje konkretnie 

ja bym odpuściła jakbym rok czasu się kłóciła,  ale nie znam szczegółów

wygląda na to że jesteś toksyczna, chyba na sile go nie zatrzymasz

A tak konkretnie: to o co chodzi? ???

Jeśli w trakcie rozmów są wielkie emocje to z reguły kobieta je nakręca.:?

Co tu pomagać? Zidentyfikuj kto i kiedy w rozmowie wskakuje w ton pretensji, jęzczenia, wyrzutów i gniewu i deeskaluj sytuację.

To, że Twój mężczyzna ma dość to wcale mu się nie dziwię. Większość chciałaby odejść po roku ciągłych kłótni.